Testy Testy nowych samochodów Opel Insignia Grand Sport 1.5 Turbo - dobrze jeździ i więcej potrafi

Opel Insignia Grand Sport 1.5 Turbo - dobrze jeździ i więcej potrafi

Autor Janusz Borkowski
Janusz Borkowski

Nowy Opel Insignia prezentuje się znakomicie, ale co najważniejsze – oferuje więcej miejsca dla podróżnych siedzących z tyłu oraz lepsze prowadzenie. W pierwszym teście sprawdziliśmy wariant ze 165-konnym benzyniakiem

Opel Insignia Grand Sport 1.5 Turbo - dobrze jeździ i więcej potrafi
Zobacz galerię (20)
Auto Świat / Adam Mikuła
Opel Insignia Grand Sport 1.5 Turbo - dobrze jeździ i więcej potrafi

Doskonale pamiętamy debiut Opla Insignii w 2008 roku. Następca Vectry zachwycał wówczas masywną i jednocześnie opływową sylwetką, sposobem prowadzenia, ale i wysoką jakością wykończenia. W kuluarach mówiło się, że Opel tym modelem chce przyciągnąć do siebie klientów marek premium. Auto w pierwszych latach sprzedaży cieszyło się dużym zainteresowaniem. Z czasem jednak, gdy konkurencja zaczęła wprowadzać na rynek nowe modele, pojawiły się zarzuty, że wnętrze Insignii jest ciasne, kokpit został przeładowany przyciskami, a samochód prowadzi się ociężale.

Opel Insignia - większa, ale czy lepsza

Opel wziął sobie te uwagi do serca i projektując model drugiej generacji, pozbawił go większości wad, za które krytykowano poprzednika. Rozstaw osi wydłużono o 92 mm (do 2829 mm), skrócono zwisy, a rozstawy kół poszerzono o 11 mm. Na skutek zmian przybyło miejsca w środku, a największy przyrost przestrzeni odczuwają siedzący na tylnej kanapie. Ponieważ nadwozie Opla Insignii drugiej generacji ma obniżoną aż o 29 mm linię dachu, konieczne było obniżenie mocowania siedzisk. I właśnie ten zabieg wpłynął na ograniczenie wygody podróżowania na tylnej kanapie. Pasażer o wzroście 185 cm ma przestrzeń na kolana i nad głową, ale jego uda nie są odpowiednio podparte. Już po godzinnej jeździe będzie odczuwał dyskomfort podróży.

Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo

Wróćmy jednak za kierownicę. Choć lubimy fotele AGR, te seryjne też potrafią zapewnić odpowiednią wygodę i podparcie boczne. Prowadzący bez trudu poradzi sobie z obsługą poszczególnych funkcji auta, chociaż przyznajemy, że nie rozumiemy dublowania pewnych funkcji klimatyzacji, którą obsługuje się zarówno przyciskami, jak i za pośrednictwem ekranu, a także braku zdefiniowanego klawisza do jej włączania. W trasie zauważyliśmy, że mimo wyłączonej klimatyzacji i funkcji Auto w Insignii z nawiewów leciało raz ciepłe, a raz zimne powietrze.

Z pakowaniem dużej ilości bagażu nie powinniście mieć problemów. Bagażnik ma 490 l oraz regularne kształty. Zaskoczyło nas jednak to, że kufer nowego modelu jest o 40 l mniejszy w stosunku do hatchbacka pierwszej generacji.

Opel Insignia - zwinniejsza w prowadzeniu

Mimo większego nadwozia Opel Insignia został odchudzony, co przyniosło same korzyści. Po pierwsze: wyraźnie czuć, że auto nie jest już ociężałe, prowadzi się je poręczniej i bardziej precyzyjnie, choć w stosunku do poprzednika zwiększyła się o ponad 0,5 m średnica zawracania. Po drugie: z mniejszej masy wynika też niższe spalanie. Testowy egzemplarz, wyposażony w nowego 1,5-litrowego benzyniaka o mocy 165 KM, zużył średnio 7,2 l/100 km.

Jednostka przypadła nam do gustu także z powodu dobrych osiągów, a zwłaszcza elastyczności. Jedyne, co nas denerwowało, to działanie systemu start-stop, który podczas próby szybkiego ruszania nie nadążał z uruchamianiem silnika i konieczne było ponowne wciśnięcie sprzęgła.

Nowy Opel Insignia nie zawodzi za to w kwestiach komfortu i bezpieczeństwa. W testowanej wersji Elite miała multimedia z funkcjami Android Auto i CarPlay oraz unowocześniony system Opel OnStar. Na jej pokładzie były także ulepszone matrycowe reflektory LED oraz asystenci kierowcy, pozwalający na półautonomiczną jazdę.

Opel Insignia - to nam się podoba

Przestronne wnętrze, systemy podnoszące bezpieczeństwo, dobre prowadzenie, dynamiczny i oszczędny silnik, funkcje systemu OnStar.

Opel Insignia - to nam się nie podoba

Brak przycisku włączającego klimatyzację (tylko przez ekran), a także seryjnej wycieraczki, zbyt wolno działający start-stop, jasna tapicerka.

Opel Insignia - nasza opinia

Opel Insignia ma wiele atutów, żeby ponownie wrócić do czołówki sprzedaży aut klasy średniej. Jej nadwozie ma ładną stylistykę, w dodatku oferuje więcej miejsca. Samochód świetnie się prowadzi, a w wersji ze 165-konnym benzyniakiem jest dynamiczny i oszczędny. Matrycowe reflektory LED oraz osobisty asystent Opel OnStar zapewniają mu wyjątkowość w tej klasie.

Silnik: typ/cylindry/zaworyt.benz./R4/16
Pojemnośc skokowa1490 cm3
Moc maksymalna165 KM/5600 obr./min.
Maks. moment. obrotowy250 Nm/2000-4500 obr./min.
Skrzynia biegów/napędmanualna 6b/przedni
Prędkość maksymlana222 km/h
Przyspieszenie 0-100 km/h8,9 s
Elastyczność 60-100 km/h7,1 s (4. bieg)
Elastyczność 80-120 km/h10,2/12,5 s (5./6. bieg)
Hałas w kabinie przy 50/100/130 km/h56 dB/65 dB/69 dB
Hamowanie ze 100 km/h36,5 m (zimne)/36,7 m (gorące)
Średnie spalanie testowe7,2 l/100 km
Średnie spalanie producenta6,0 l/100 km
Pojemność bagażnika490-1450 l
Długość/szerokość, wysokość4897/1863/1455 mm
Rozstaw osi2829 mm
Opony testowanego egz.245/45 R 18
Masa własna/ładowność1476 kg/539 kg
Średnica zawracania12,2/12,3 m (w lewo/w prawo)
Cena podst. testowanej wersji Elite117 900 zł
Gwarancja mechaniczna/perforacyjna2 lata/12 lat
Przeglądy okresoweco 30 tys. km lub rok
Cena testowanego auta132 840 zł
Autor Janusz Borkowski
Janusz Borkowski