Do tej pory, gdy na wyścigowym torze stawialiśmy obok siebie Nissana GT-R i Porsche 911, ikona niemieckich supersportowych samochodów nie miała szczęścia. Z przeważającej części pojedynków to „japończyk” wychodził zwycięsko. Teraz postanowiliśmy sprawdzić, czy GT-R rozłoży na łopatki także najmocniejszą dopuszczoną do ruchu wersję schodzącego 911 (997).
Więcej mocy, lepsza trakcja, mniejsza masa – oto trzy podstawowe przykazania GT3 RS. Jednak mimo podobnej w obu przypadkach mocydrogi do jej osiągnięcia przebiegają zupełnie inaczej. W Nissanie mamy turbodoładowanie, układ 4x4 ze zmiennym rozdziałem napędu i sterującą wszystkim elektronikę. Porsche stawia na inne atuty: wkręcający się na wysokie obroty wolnossący silnik, mechaniczna blokada mechanizmu różnicowego napędzanych kół tylnej osi i rasowe dodatki.
Tor Continentala już wysechł po porannym deszczu, możemy zacząć zawody. W Nissanie trzy pokrętła regulują ustawienia układu jezdnego, napędu oraz wspomagającej kierowcę elektroniki, a dwusprzęgłowa skrzynia zmienia przełożenia w okamgnieniu.W trybie sportowym zawieszenie staje się supertwarde, a ESP zezwala na lekki drift i odejście od idealnego toru jazdy. Z okrążenia na okrążenie czas przejazdu jest coraz lepszy. Ostatecznie GT-R pokonuje Contidrom w rewelacyjnym czasie 1:30,73 min.
Dla porównania BMW M3 potrzebuje na taki wyczyn o 5 s więcej! Nissan zachowuje się, jakby był przyklejony do toru, a kolejne zakręty pokonywane są niemalże po idealnym kursie. Wady? Układ kierowniczy mógłby dawać odrobinę więcej informacji zwrotnych, wysoko umieszczone fotele powinny trochę lepiej trzymać na zakrętach, a dźwięk silnika powinien być bardziej rasowy.
Pora na Porsche. Dźwięk kręcącego się do 8 tys. obr. silnika to prawdziwy miód na uszy fanów ostrej jazdy – brzmienie po prostu zniewala, choć w pobliżu końca skali obrotomierza wywołuje niemalże ból. Ekstremalnie precyzyjny układ jezdny i kubełkowe siedzenia to niepodważalne zalety GT3. Mimo tylnego napędu auto traci w stosunku do konkurenta tylko na dwóch superciasnych nawrotkach – wszystko z powodu mechanicznej „szpery” i szerokich opon o profilu 325/30. Niższa moc jest rekompensowana mniejszą masą, a brak turbiny – łatwością wchodzenia na obroty. Efekt: czas okrążenia Contidromu wynosi 1:29,30 min.
PODSUMOWANIE - Ponad sekunda różnicy to w tej klasie całe wieki. Mamy zatem nowego króla! GT3 RS 4.0 powstało w limitowanej serii 600 sztuk, która została sprzedana, zanim Porsche uruchomiło produkcję. Tak czy inaczej, auto było prawie dwa razy droższe od Nissana. Czy warto dopłacić 400 tys. zł za 1 sekundę?
Galeria zdjęć
Zestaw wskaźników jest taki sam jak w innych 911, z tą różnicą, że czerwone pole obrotomierza zaczyna się od 8,5 tys. obr.
Felgi z centralną nakrętką, superefektywne hamulce ceramiczne i sportowe opony – GT3 jest przygotowane do bicia rekordów. Szkoda, że wszystkie egzemplarze zostały już wykupione
Kanciasty kokpit GT-R ma bardziej informować, niż relaksować. Czerwony przycisk na centralnym tunelu budzi 530 koni
Gdy tylko opony Nissana osiągają właściwą temperaturę, ich przyczepność jest nie do pokonania. Za świetne wyniki prób hamowania odpowiadają hamulce Brembo
Ponad sekunda różnicy to w tej klasie całe wieki. Mamy zatem nowego króla! GT3 RS 4.0 powstało w limitowanej serii 600 sztuk, która została sprzedana, zanim Porsche uruchomiło produkcję. Tak czy inaczej, auto było prawie dwa razy droższe od Nissana. Czy warto dopłacić 400 tys. zł za 1 sekundę?