- Sprawdzamy, jak bardzo dopracowany w szczegółach jest nowy francuski kompaktowy SUV, czyli Renault Austral
- Jeden element jest szczególnie denerwujący i nawet po tygodniu nie przestawał mnie drażnić
- Austral ma też fajnie pomyślany detal dla przeciwników systemu start-stop
- Samochód został użyczony przez importera, a po teście zwrócony
O projektantach samochodów bardzo dużo mówią dwie rzeczy: ile pozostawili drażniących szczegółów oraz jak wiele dodali uprzyjemniających życie detali. Słowem, jak bardzo dany model jest przemyślany i dopracowany.
Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo:
Świetnie pod tym względem wypada np. większość samochodów koncernu Volkswagena. Wiele tych aut sprawia wrażenie, jakby przed zatwierdzeniem do produkcji przez ich wnętrza przeszło tysiące wyjątkowo czepialskich testerów, którzy akurat mieli naprawdę kiepski dzień.
Przeczytaj także: Widziałem nowe Renault Espace. Ta szokująca zmiana to jego jedyna szansa na przetrwanie
Jak bardzo przemyślany jest Renault Austral, jeden z najgorętszych SUV-ów 2023 r.? Przez tydzień szukałem dziury w całym – ale i tych drobnych z pozoru rzeczy, które naprawdę poprawiają komfort użytkowania. Na miejsce w wykazie „podrażniaczy” nie mogły przy tym liczyć elementy, które tylko z pozoru irytowały, a po kilku dniach przestało się w ogóle na nie zwracać uwagę. Oczywiście, każda pochwała i czepialstwo są jak najbardziej subiektywne.
To może zacznijmy od czegoś przyjemnego...