Seat nie miał dotychczas szczęścia do małych kombi. Produkowana wiele lat temu Cordoba Vario była autem o kanciastych kształtach. Oferowana od ub. roku Ibiza kombi, oznaczana jako ST, jest nie tylko ładna, lecz także praktyczna.
Z przodu model ST wygląda tak samo jak wersje 3- oraz 5-drzwiowe. Patrząc z boku, od razu zauważymy wydłużone w stosunku do hatchbacka nadwozie (o 18 cm). Tył jest ładnie zaprojektowany, nie sprawia wrażenia „przyklejonego” na siłę. Wydłużenie auta pozwoliło wygospodarować większy bagażnik – w ST ma poj. 430 l, co oznacza, że w stosunku do hatchbacka pomieści o 140 litrów więcej.
Po złożeniu dzielonej tylnej kanapy pojemność kufra wzrasta do 1164 l. To bardzo przyzwoita wartość, ale nie rekordowa. W tej klasie rekordzistką jest Skoda Fabia Combi (480 l). Bagażnik Seata jest nie tylko obszerny, lecz także praktyczny – boczne schowki, oddzielone siatką, pozwalają przewozić drobne przedmioty. Wnętrze Ibizy ST jest takie samo jak w hatchbacku, a to oznacza, że na przednich fotelach znajdziemy wystarczająco dużo miejsca, natomiast na kanapie nieco go brakuje (szczególnie na nogi).
Jakość materiałów użytych do wykończenia kokpitu na wysokim poziomie, bardzo poręczna kierownica trójdzielna, przełączniki na desce rozdzielczej obsługuje się intuicyjnie (poza radiem, które wymaga przestudiowania instrukcji obsługi). Nie wszystkim będzie się podobać czerwone podświetlenie zegarów.
Testowana Ibiza wyposażona była w silnik Diesla 1.6/90 KM z zasilaniem common rail. Ważniejszy parametr od mocy to w tym przypadku wysoki moment obrotowy – 230 NM – osiągany w zakresie 1500-2500 obr./min. Dla kierowcy oznacza to, że silnik jest elastyczny, dobrze „ciągnie” od niskich obrotów, nie okazuje się przy tym zbyt głośny ani paliwożerny. Przyspieszanie i wyprzedzanie innych pojazdów na trasie nie sprawia Ibizie 1.6 ST kłopotów. Przy tych manewrach nie trzeba zbyt często sięgać do dźwigni biegów.Spalanie w mieście i w trasie – na akceptowalnym poziomie.
Przez lata Seat przyzwyczajał nas do tego, że modele tej firmy mają sportowy charakter, co najbardziej odczuwalne było w postaci... twardego zawieszenia. Na szczęście zawieszenie Ibizy ST zostało lepiej przystosowane do naszych dróg niż u jej poprzedniczek. Jest ono nadal sprężyste, ale zapewnia odpowiedni komfort jazdy. Szczególnie dobrze spisuje się na zakrętach i w czasie gwałtownych manewrów – auto wówczas nie pochyla się, a przy mocnym hamowaniu nie „nurkuje”.
Przednie fotele są wygodne i wystarczająco obszerne, a ich boczne wyprofilowanie zapewnia dobre podtrzymywanie ciała w czasie pokonywania zakrętów. Kanapa okazała się mniej wygodna.
Wersja Style, którą testowaliśmy, jest bogato wyposażona zarówno pod względem bezpieczeństwa, jak i komfortu. Ale jej cenę – 65 090 zł – mimo wszystko uznajemy za wysoką.