Seat Ibiza ST 1.2 TSI (105 KM) Style - Klinowaty przód, opadająca linia dachu i dwuczęściowe światła tylne – Seat udowadnia, że małe kombi może mieć styl. Niestety, ze względu na ciasnotę panującą na tylnej kanapie i skromniejszy bagażnik Ibiza ST okazuje się mniej praktyczna od bratniego kombi.
1,2-litrowy benzyniak z doładowaniem wykazuje dobrą dynamikę oraz zadowala się niskim zużyciem paliwa.
Sztywniej zestrojone podwozie zapewnia mniejszy komfort na dziurawych drogach, ale za to odwdzięcza się świetnym zachowaniem na zakrętach.
Jest drożej, ale np. klimatyzację mamy w standardzie. Brak kurtyn w ofercie Seat tłumaczy wyposażeniem auta w boczne airbagi chroniące także głowę.
Skoda Fabia Combi 1.2 TSI (105 KM) Style - Choć Fabia Combi ma wyjątkowo nudną stylistykę (zarówno wewnętrzną, jak i zewnętrzną), to zrewanżuje się użytkownikowi większą ilością miejsca dla podróżnych i na bagaż.
Taki sam motor powinien mieć jednakowe osiągi. Fabia spaliła w teście o 0,2 l/100 km więcej.
Różnice na niekorzyść są zauważalne tylko podczas sportowej jazdy.
O ponad 7 tys. zł mniej, ale czy na pewno? Gdy doliczymy koszt zakupu: klimatyzacji (2100 zł), radia (900 zł), wielofunkcyjnej kierownicy (1300 zł), świateł przeciwmgielnych z funkcją doświetlania zakrętów (450 zł), tempomatu (700 zł), fotela pasażera z reg. wysokości (300 zł) i relingów (600 zł), okaże się, że tanio wcale nie jest.