Czy za Skodą ktoś się ogląda na ulicy? Zwykle na tyle rzadko, że można pozostać anonimowym wśród innych Skód na drodze. Jest jednak wyjątek: RS. Usportowione odmiany Skody przyciągają wzrok już nie tylko „Skodziarzy”. Octavia w wydaniu RS potrafi bowiem wzbudzić respekt na ulicy. Podobnie jest na autostradzie, gdzie niejeden kierowca może się zdziwić, gdy na tylnym zderzaku „usiadł” mu pojazd z „kurą” na masce. A im nowsza odmiana RS tym są na to większe szanse.
Skoda Octavia RS 245 - o 15 KM więcej
Octavia RS z pokolenia na pokolenie staje się bowiem mocniejsza. Do niedawna było 230 KM. Teraz jest o 15 KM więcej. Niby niewiele, ale i tak wystarczy. Można sobie zadawać pytanie – dlaczego nie więcej? Cóż, Skoda musi znać swoje miejsce w szeregu, więc na Octavię wciąż będą z wyższością spoglądać kierowcy nowych Leonów Cupra i Golfów R. Oni wciąż mają więcej pary pod maską. I nic nie wskazuje na to, by w najbliższej przyszłości miało się to radykalnie zmienić.
245 KM to jednak i tak sporo. Skoda obiecuje, że od 0 do 100 km/h rozpędzimy się w zaledwie w 6,6 sekundy (liftback jest nazywany przez Czechów sedanem), a w 6,7 sekundy w przypadku wersji kombi. Sprint spod świateł będzie zatem przyjemnością. Samochód mocno rwie do przodu jak młody pies na widok rzuconej ulubionej piłki. Ośmiobiegowe DSG usiłuje w miarę płynnie zmieniać biegi, ale i tak nie unika delikatnych szarpnięć. Jednak na tle diesli TDI jest i tak o niebo lepiej. Mnóstwo frajdy sprawia także wersja z ręczną skrzynią, gdyż pracuje wystarczająco precyzyjnie i pewnie. Jest dobrze. I na tyle swobodnie, że seryjnie instalowane Pirelli P Zero (225/35 R19) można zmusić do pisku nawet na drugim biegu.
Skoda Octavia RS 245 - Octavia nudna jak flaki z olejem?
Skodzie mocno zależy na tym, by pokazać, że Octavia to nie tylko samochód do sprawnego startu pod świateł czy nudnej jak flaki z olejem autostradowej jazdy z nogą wciśniętą w podłogę (uwaga: maksymalna prędkość 250 km/h jest ograniczona elektronicznie). Na torze wyścigowym Vallelunga w okolicach Rzymu instruktorzy przekonują, że Octavia potrafi więcej. Przekonaliśmy się o tym na własnej skórze.
Czesi szczególnie chwalą się seryjnym układem stabilizacji toru jazdy ESC z trybem sportowym oraz elektronicznie regulowaną blokadą mechanizmu różnicowego przedniej osi VAQ. Montowane są w Octavii po to, by zapewnić jak czytamy w oficjalnych materiałach Skody - szczególnie dynamiczne przyspieszanie podczas wychodzenia z zakrętu. Dzięki wykorzystaniu elektronicznie regulowanego sprzęgła wielotarczowego (umieszczone między mechanizmem różnicowym a prawą półosią napędową) można kontrolować przekazywanie momentu obrotowego. Innymi słowy, nawet do 100 proc momentu obrotowego może zostać skierowane na koło napędowe po zewnętrznej stronie łuku. Dlaczego akurat na zewnątrz? Cóż, trzeba tak wybrać, by wykorzystać lepszą przyczepność wskutek działania siły odśrodkowej.
Octavią RS można sobie pozwolić na wiele na torze. Każdy łuk zapewnia mnóstwo frajdy, gdyż nawet ani przez chwilę nie trzeba walczyć o to, by desperacko utrzymać się na torze – tył nie próbuje kierować w stronę rowu a przód możliwie posłusznie utrzymuje zadany kierunek (choć trzeba jednak przywyknąć do podsterowności) . Nerwowość pojawia się wtedy, gdy zbyt późno zorientujecie się że pora zwolnić (przynajmniej wówczas można mieć pewność, że klocki będą wymieniane znacznie częściej niż normalnie). Podobnie jest wówczas, gdy przesadzicie na łuku, a opony będą wystawione na ciężką próbę.
Skoda Octavia RS 245 - o 15 mm niżej
Skoda chwali się, że względem normalnego modelu zawieszenie obniżono jeszcze o 15 mm i zwiększono rozstaw kół tylnych o 30 mm (w porównaniu z poprzednikiem). Choć trudno stwierdzić bez bezpośredniego porównania ile zyskuje kierowca, jednakże narzekanie na precyzję prowadzenia byłoby przysłowiowym szukaniem dziury w całym. Wbrew pozorom trudno także narzekać na komfort. Choć na dziurawych jak sito drogach w pobliżu Rzymu Octavia potrafi zatrząść pasażerami, to jest zaskakująco dobrze. Gorzej z hałasem. Dobrze słychać jak załomocze z nadkoli. Na usprawiedliwienie trzeba jednak dodać, że włoskie drogi w pobliżu Rzymu wyglądają jak wszyscy o nich zapomnieli: służby drogowe, władze samorządowe, Unia Europejska oraz Bóg.
Nie da się ukryć, że od samochodów takich jak RS oczekuje się także rasowego brzmienia. Osiągi to jedno, a dźwięk towarzyszący przyśpieszaniu to drugie. W Skodzie cudów nie ma. Nawet mocny 2.0 TSI nie zagra tak rasowo jak wspaniałe V6 czy V8. Stąd w Octavii RS rozwiązanie o wymownej nazwie Performance Sound Generator czyli po prostu generator brzmienia silnika. Cóż, dożyliśmy czasów, że niemal wszystko trzeba symulować. Zasadniczo nic w tym złego, szczególnie, że równie dobrze księgowi w grupie VW mogliby skreślić funkcję z listy dla Skody. A tak przynajmniej nie tylko czuć, ale także słychać, że się „ciśnie”. A dźwięk jest całkiem przyjemny dla ucha.
Skoda Octavia RS 245 - tryb RS sprytnie ukryty
W RS nie zabrakło funkcji profilu jazdy, czyli zmiany charakterystyki wspomagania kierownicy czy punktów zmiany biegów DSG. Do wyboru są tryby Normal, Eco, Sport i Individual. Z pozoru nic szczególnego. Pewnie niejeden kierowca będzie jednak zaskoczony tym, że tryb jazdy może się automatycznie zmienić w trakcie bardziej dynamicznej jazdy. Skoda twierdzi, że system zmieni ustawienie na Sport podczas „szczególnie dynamicznego pokonywania zakrętów”. Sprawdziliśmy. Sprawnie zmienia w jedną stronę. Do wcześniej wybranego np. Comfort już nie wróci samodzielnie. Co ciekawe w menu radia nie znajdziemy jednego trybu jazdy: RS. By go aktywować trzeba dłużej przytrzymać przycisk RS tuż obok dźwigni zmiany biegów.
Pora ochłonąć po ostrej jeździe. Do rzeczywistości łatwo wrócić zerkając na komputer pokładowy i dane o spalaniu. Obiecywane zużycie paliwa 6,4 l/100 km (z DSG) można między bajki włożyć. Owszem, można je uzyskać, ale tylko przy anemicznej jeździe, która w żaden sposób nie kojarzy się z przyjemnością. Nie po to kupuje się RS, by co chwila zerkać na dane o spalaniu. Realny wynik po bardziej satysfakcjonującej jeździe? Bliżej 9 -10 l na 100 km (na bardziej precyzyjną ocenę przyjdzie czas, gdyż pokonaliśmy dość krótkie trasy). Cudów nie ma.
Skoda Octavia RS 245 - wyposażenie? Trudno narzekać
RS oczywiście ma wyglądać bojowo. I taki też jest, choć bliżej mu do dyskrecji niż prężenia muskułów i pokazywania całej okolicy kilkunastu bezsensownych spojlerów. RS poznamy z zewnątrz po seryjnych w pełni LEDowych lampach przednich, 19 calowych felgach, tylnym spojlerze oraz charakterystycznych oznaczeniach RS z błyszczącym V, które ma symbolizować zwycięstwo. W środku będzie jeszcze łatwiej: czarna podsufitka, pedały z aluminiowym wykończeniem, fotele i listwy progowe z logo RS oraz obszycie czerwoną lub szarą stębnówką, czyli jedną z podstawowych form wykonywania szwu na tkaninie. Subiektywne wrażenie – wykończenie foteli RS prezentuje się lepiej niż np. w Cuprze.
Wyposażenie jest bogate, ale na pewno nie kompletne. Lista opcji jest bardzo długa. Dopłaty wymaga większość funkcji wspomagania kierowcy czyli np. predykcyjna ochrona pieszych, wykrywanie pojazdów w martwej strefie (Blind Spot Detect), wspomaganie wyjazdu tyłem z miejsca parkowania (Rear Traffic Alert), aktywny tempomat ACC, asystent pasa ruchu (Lane Assist), rozpoznawanie zmęczenia kierowcy (Driver Aler). Kompletując dodatki łatwo zbliżyć się do kwoty 20 000 zł za dodatkowe wyposażenie. Bez trudu można ją także przekroczyć! Wyjściowa cena to 129 120 zł za limuzynę oraz 134 400 zł za kombi. Za wersję z automatyczną skrzynią biegów DSG trzeba zapłacić 8000 zł więcej. Szkoda, że napędu na cztery koła nie ma nawet w opcji.
Skoda Octavia RS 245 Combi - dane techniczne:
Pojemność skokowa i rodzaj silnika | 1984 cm3, R4, benzyna |
Moc | 245 KM przy 5000 - 6700 obr./min |
Moment obrotowy | 370 Nm przy 1600 - 4300 obr./min |
Skrzynia biegów i napęd | 6-biegowa ręczna, napęd na przód |
Prędkość maksymalna | 250 km/h |
Przyspieszenie 0-100 km/h | 6,7 s |
Średnie zużycie paliwa | 6,6 l/100 km |
Cena | 134 400 zł |