Logo

SUV-y Lexusa z lotu ptaka – nowa perspektywa?

Adam Mikuła
Adam Mikuła

Już sam styl tych samochodów podpowiada, że dzielą między sobą geny. Są ekstrawaganckie. Mają ostre, zdecydowane, energetyczne linie. Pierwszy raz mieliśmy okazję popatrzeć na nie wszystkie w jednym miejscu, z powietrza.

Co marka Lexus ma wspólnego z dronem?

Bardzo dużo. Pamiętacie pierwsze drony sprzed kilku lat? Jakie miały wymiary i ile kosztowały? Jakie rozdzielczości miały montowane na nich kamery? Jaka była ich nośność, prędkość i zasięg?

No właśnie. Nie tak dawno sam widok lecącego drona wywoływał zamieszanie niczym wizyta UFO. Technologia jeszcze raczkowała, drony często „uciekały” operatorom, ale upór inżynierów i popyt na rynku sprawiły, że dziś funkcjonalnego i sprawnego drona można kupić za dziesięć razy mniejszą kwotę niż kiedyś.

A Lexus? Japońska marka też zabrała się kiedyś za coś, czemu inni nie dawali szans przetrwania = za hybrydowy napęd spalinowo-elektryczny. I wbrew trudnościom, jakie napotyka każda nowatorska technologia, Lexus rozwijał swoją koncepcję. I rozwinął ją tak, że hybryda jest dziś niewiele droższa od turbodoładowanego napędu benzynowego, przyczyniając się do ograniczenia marnowania energii, traconej podczas hamowania bezpowrotnie w milionach aut na całym świecie.

Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo

Różnica między dronami a hybrydami Lexusa jest taka, że o ile technologia produkcji dronów została dziś szeroko opanowana, o tyle w klasie premium tylko Lexus potrafi od lat dostarczać tak ekonomiczne w zakupie samochody, co czyni je najpopularniejszymi hybrydami premium na wielu rynkach świata.

Ale nie każdy musi lubić napęd hybrydowy – Lexus to szanuje, chociaż stawia zdecydowane weto przed sprzedawaniem diesli. Wyrazem tego szacunku jest samochód, którym mieliśmy okazję jeździć. To Lexus NX300 z turbodoładowanym silnikiem benzynowym o mocy 238 koni mechanicznych, z automatyczną skrzynią biegów. I musimy przyznać, że jak na pokaźnego SUV-a (długość: 463 cm) ten samochód prowadzi się tak, jakby był mniejszy i lżejszy, niż jest w rzeczywistości.

Silnik bez wysiłku rozpędza SUV-a Lexusa do pierwszej „setki” w około siedem sekund. Moment obrotowy 350 Nm jest dostępny w bardzo szerokim zakresie: od 1650 do 4000 obrotów na minutę, a automat zawsze pilnuje tego, żeby silnik szybko osiągał zakres obrotów, w którym turbina łapie odpowiedni oddech. Skrzynia biegów współpracuje z silnikiem tak sprawnie, że nie trzeba przełączać ustawień pedału gazu, układu kierowniczego i skrzyni biegów w tryb sportowy, żeby cieszyć się z dynamicznej, swobodnej jazdy.

Ile pali taki Lexus NX300?

Na autostradzie wyszło nam 8,5 l/100 km. W mieście będzie to 11-12 l/100 km przy dość swobodnym wciskaniu gazu. Jeżeli szukacie oszczędności i narzędzia do eko-jazdy, to warto zastanowić się nad hybrydowym Lexusem NX300h, którego atutem w mieście jest niezrównana płynność jazdy.

Lexus NX prowadzi się jak sportowy SUV, świetnie trzyma się drogi, a jego zawieszenie skutecznie tłumi nierówności jezdni. NX dobrze utrzymuje kierunek jazdy na wprost i jest umiarkowanie czuły na boczny wiatr, a to przy tak dużej powierzchni bocznej nadwozia istotna zaleta.

Jeżeli to kogoś jeszcze nie przekonało, to pozostaje…

Wnętrze. Jak w każdym Lexusie, ekskluzywnie wykończone, wygodne, ergonomiczne. I w innych SUV-ach Lexusa będzie podobnie luksusowo i przytulnie. Będzie tak w kosmicznie wystylizowanym Lexusie RX z mocną hybrydą i niedużym Lexusie UX, który już rozpycha się w segmencie kompaktowych SUV-ów premium. A jeżeli ktoś szuka ostentacyjnej wielkości, ma do wyboru jeszcze potężnego Lexusa LX z silnikiem V8.

To, co dodatkowo – a niektórych najbardziej - przyciąga do tej japońskiej marki, to staranność produkcji, która wydaje się być kwestią honoru dla producenta, tak solidnie poskładane są te samochody. To między innymi dlatego Lexus tak dobrze wypada w badaniach satysfakcji klientów – innowacyjność nie ma prawa zagrozić niezawodności. I to jest właśnie „premium” w wydaniu Lexusa. 

I globalne ujęcie całej rodziny SUV-ów tej marki z logu ptaka – nawet jeżeli ten ptak jest dronem – tylko potwierdza spójność misji japońskiej marki.

Autor Adam Mikuła
Adam Mikuła
Przeczytaj skrót artykułu
Zapytaj Onet Czat z AI
Poznaj funkcje AI
AI assistant icon for Onet Chat

To jest materiał Premium

Dołącz do Premium i odblokuj wszystkie funkcje dla materiałów Premium:

czytaj słuchaj skracaj

Dołącz do premium
Skrót artykułu