Logo
TestyTesty nowych samochodówMały, ale dużo może – test Suzuki Ignis 1.2 Hybrid 4x4

Mały, ale dużo może – test Suzuki Ignis 1.2 Hybrid 4x4

Andrzej Jedynak
Andrzej Jedynak

Ignis 4x4 intryguje wyglądem. Auto wzorowo oddaje ideę crossovera – jest skrzyżowaniem samochodu miejskiego i SUV-a. Dość prosty i lekki model ma naprawdę nieduże gabaryty, to najmniejszy na rynku pojazd z napędem wszystkich kół. Tylko czy małe gabaryty są tu zaletą? Kto może być zadowolony z zakupu Ignisa?

Napęd 4x4 nie czyni z Ignisa terenówki, ale na kiepskich drogach samochód radzi sobie doskonale. Pomaga niska masa, dobra geometria nadwozia i sprawny układ 4x4.
Zobacz galerię (13)
Igor Kohutnicki / Materiały własne
Napęd 4x4 nie czyni z Ignisa terenówki, ale na kiepskich drogach samochód radzi sobie doskonale. Pomaga niska masa, dobra geometria nadwozia i sprawny układ 4x4.
  • W 2020 r. Ignis otrzymał system tzw. miękkiej hybrydy. Przy okazji delikatnie poprawiono wygląd, pojawiły się nowe kolory lakierów
  • Niska masa sprawia, że mimo słabego silnika dynamika jest naprawdę niezła. Ułatwia też jazdę w terenie
  • Ciekawe połączenie: mimo dość prostej budowy zadbano o niezłe wyposażenie, zarówno w sferze komfortu, jak i bezpieczeństwa
  • Dużo czytania, a mało czasu? Sprawdź skrót artykułu

Maluch z napędem wszystkich kół to niecodzienne połączenie, ale wystarczy spojrzeć na znaczek – a, to Suzuki, oni lubią takie mariaże. Zastanówmy się jednak, czy nie jest to jeden z tych modeli, które wzbudzają duże zainteresowanie, ale… nie ma chętnych, żeby je kupić.

Autor Andrzej Jedynak
Andrzej Jedynak
Przeczytaj skrót artykułu
Zapytaj Onet Czat z AI
Poznaj funkcje AI
AI assistant icon for Onet Chat
Skrót artykułu

To jest materiał Premium

Dołącz do Premium i odblokuj wszystkie funkcje dla materiałów Premium:

czytaj słuchaj skracaj

Dołącz do premium