Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad (GDDKiA) poinformowała o zakończeniu kolejnego etapu prac na budowie autostrady A1 pomiędzy Piotrkowem Trybunalskim i Kamieńskiem. Dzięki temu z Trójmiasta aż do granicy z Czechami można przejechać dwujezdniową trasą. To konsekwencja oddania do ruchu ostatniego, ok. 7-kilometrowego odcinka drugiej jezdni prowadzącej w kierunku Katowic.

Dalsza część tekstu pod materiałem wideo:

Ale do hurra optymizmu jeszcze trochę brakuje. Wszystko dlatego, że ten odcinek wciąż pozostaje placem budowy, a to oznacza, że trzeba liczyć się z brakiem możliwości legalnego rozwinięcia autostradowej prędkości. Jak przekonałem się w piątek (25 listopada), co potwierdza również komunikat GDDKiA, jadąc w stronę Katowic, kierowcy mają do dyspozycji trzy pasy ruchu, ale na odcinku od Piotrkowa do Kamieńska obowiązuje ograniczenie prędkości do 100 km/h.

Mniej komfortowo jedzie się w kierunku przeciwnym. Na jezdni w kierunku Łodzi wykonawca dopiero teraz będzie usuwał separatory i nanosił oznakowanie poziome. Do momentu zakończenia tych prac, które w ocenie GDDKiA przy obecnej pogodzie potrwają ok. miesiąc, kierowców będzie obowiązywało ograniczenie prędkości do 70 km/h. Dopiero po ich zakończeniu dopuszczalna prędkość zostanie zwiększona do 100 km/h.

A kiedy pojedziemy z autostradowymi prędkościami? Na to trzeba będzie poczekać prawdopodobnie aż do wiosny 2023 r., bo dopiero wtedy przewidziane jest zakończenie kontraktu. Okazuje się bowiem, że do wykonania wciąż pozostaje szereg prac, m.in. montaż ekranów dźwiękochłonnych, ustawienie ogrodzenia, wykończenie dróg serwisowych oraz zakończenie budowy Obwodu Utrzymania Autostrady w Kamieńsku.