"Uwagę policjantów zwrócił kierujący samochodem marki Audi A6, który przekroczył podwójną linię ciągłą podczas wyprzedzania. Funkcjonariusze postanowili zatrzymać samochód do kontroli drogowej" — relacjonują miejscowi policjanci.
Zerknij: W Warszawie znikają przejścia dla pieszych, których... formalnie nie było
Kierowca Audi nie chciał jednak poddać się kontroli i zaczął uciekać. Ignorował sygnały świetlne i dźwiękowe wysyłane przez radiowóz. Podczas pościgu pędził miejscami ponad 240 km na godz.
Czytaj: Trzy proste sztuczki z kluczykiem, o których nie wszyscy wiedzą
Kierowca uciekł w maju "z więźnia"
Jednak na łuku drogi stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w drzewo. Następnie wyszedł z samochodu i kontynuował ucieczkę na piechotę. Po chwili jednak stróże prawa dogonili go.
"Podczas sprawdzenia okazało się, że mężczyzna w maju tego roku zbiegł z zakładu karnego. Ponadto wystawiono za nim trzy listy gończe. Mężczyzna został zatrzymany" — precyzują stróże prawa.
Do listy jego przewin doszły kolejne zarzuty, które dotyczą niezatrzymania się do kontroli drogowej. Teraz 28-latkowi grozi nawet pięć lat więzienia.
Sprawdź: Czy za polskie pieniądze powstanie fabryka chińskich aut?