- Do potencjalnie niebezpiecznego incydentu doszło nieopodal Świecia w województwie kujawsko-pomorskim
- Na szczęście polskie prawo przewiduje surowe kary za takie zachowanie
- Kierowca czarnego SUV-a ma prawo jazdy od... roku
Na tym odcinku trasy S5 nieopodal miejscowości Dworzysko (województwo kujawsko-pomorskie, ok. 9 km od Świecia) obowiązuje ograniczenie prędkości do 100 km na godz. Drogę patrolowali policjanci w radiowozie z wideorejestratorem. Niestety, okazało się, że mieli co nagrywać.
Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideoPrzeczytaj także: W końcu. Koniec kłótni o lewy kierunkowskaz na rondzie. Jest wyrok sądu
203,5 km na godz. na S5
Nagle policjanci zauważyli czarnego SUV-a. Zaczęli go nagrywać wideorejestratorem. Urządzenie wyświetliło taką prędkość, że funkcjonariusze natychmiast postanowili zatrzymać kierowcę do kontroli.
Przeczytaj także: Inicjatywa Rafała Brzoski chce zniesienia kłopotliwego obowiązku przy rejestracji samochodu. "Jest zbędny"
Okazał się nim 28-letni mieszkaniec Chodzieży (województwo wielkopolskie). Jak wykazał wideorejestrator, czarnym SUV-em gnał dokładnie 203,5 km na godz., przeszło 2-krotnie przekraczając dozwoloną na tamtym odcinku prędkość.
Mało tego, 28-latek uzyskał prawo jazdy dopiero rok temu. Za swoje zachowanie otrzymał mandat w wysokości 2500 zł oraz 15 punktów karnych.