• Kradzieże samochodów i ich części są dość częste, dlatego poprosiliśmy policję o statystyki
  • O ile liczba skradzionych aut maleje, tak pojedynczych elementów (koła czy katalizatory) rośnie
  • Przed złodziejami bardzo trudno jest się bronić, potrafią kraść niemal wszędzie
  • Więcej takich tekstów znajdziesz na stronie głównej Onetu

Największą obawą właścicieli samochodów jest to, że wychodząc z rana do pracy zastaną swoje auto na cegłach, bez katalizatora, albo – co gorsza – po prostu puste miejsce po swoich czterech kółkach. Niestety dość często dostajemy informacje o takich sytuacjach i niemal każdy z nas zna kogoś, kto stał się ofiarą złodziei. Zazwyczaj w takiej sytuacji nie ma wielkich szans na odzyskanie zguby.

Dalsza część tekstu pod materiałem wideo

Znacznie więcej kradzieży elementów samochodów

Aby sprawdzić, czy sytuacja jest naprawdę zła, poprosiliśmy policję o informację na temat liczby kradzieży samych samochodów, ale także części i akcesoriów. Kradzieży samochodów jest mniej, jednak złodzieje upodobali sobie teraz ich niektóre elementy.

Policja nie prowadzi dokładnych statystyk rozdzielonych na poszczególne części pojazdów, zatem zarówno koła, jak i katalizatory są w jednej statystyce i nie napawa ona optymizmem. Łączna liczba stwierdzonych kradzieży części w 2021 r. wyniosła 5464, na co składają się kradzieże z włamaniem, których było 844 oraz zwykłe kradzieże w liczbie 4620. Dla porównania w 2020 r. stwierdzonych przestępstw tego typu było łącznie 3295, gdzie kradzieży z włamaniem było 866, a zwykłych kradzieży 2429. To oznacza wzrost zwykłych kradzieży o 90 proc. (!), a wszystkich zdarzeń o 65 proc.

Mamy również dane za pierwsze półrocze 2022 r. Do czerwca stwierdzonych przestępstw dotyczących kradzieży akcesoriów i części zamiennych było 2595, przy czym kradzieży z włamaniem było 403, a zwykłych kradzieży 2192. Zbliżamy się więc niebezpiecznie do wyników z 2020 r., a to statystyki za pół roku. Jeśli przyjmiemy więc, że drugie półrocze przyniesie podobne liczby, to statystyki roczne będą zbliżone do roku zeszłego.

Kradzież kół z samochodów Foto: Krzysztof Słomski / Auto Świat
Kradzież kół z samochodów

Warto w tym miejscu podkreślić, że kradzież z włamaniem jest zagrożona więzieniem nawet do 10 lat. To przestępstwo polegające na kradzieży cudzej rzeczy, ale po uprzednim złamaniu zabezpieczenia, w celu dostania się do niej. To oznacza, że w przypadku samochodu złodziej musi najpierw na przykład wyłamać zamek lub wybić szybę, aby dostać się do samochodu, a potem zabrać rzecz z jego wnętrza. Zatem zarówno koła, jak i katalizatory mieszczą się w zakresie zwykłych kradzieży, które zagrożone są karą do 5 lat pozbawienia wolności.

Ze względu na to, że nie są prowadzone precyzyjne statystyki, nie da się stwierdzić, ile kradzieży dotyczy katalizatorów i kół, bowiem znajdują się tam także lampy, lusterka czy boksy dachowe, jednak takich kradzieży jest znacznie mniej. Sam wzrost jest porażający, co można zauważyć w sieci, gdzie społeczność często dzieli się informacjami na ten temat, a nawet na ulicy, widząc kolejne auto stojące na cegłach.

Skradzione katalizatory Foto: Policja
Skradzione katalizatory

Dlaczego akurat koła i katalizatory?

Koła to jeden z podstawowych elementów upiększających samochód, dlatego wiele osób na felgi aluminiowe jest w stanie wydać kilka tysięcy złotych. Złodziej może się więc w 20 minut wzbogacić o sporą sumę. Jeszcze "lepiej", gdy na obręczach są drogie opony, wtedy zarobek jest znacznie większy. Ani opon, ani felg nie da się także powiązać z określonym samochodem.

W przypadku kradzieży katalizatorów cenne są metale szlachetne i inne pierwiastki, które znajdują się w środku tych urządzeń. Reaktor katalityczny może kosztować od kilkuset do kilku tysięcy złotych. Co więcej, katalizator nierzadko może być wart więcej, niż reszta samochodu, w którym jest zamontowany. Ponadto są one montowane już w praktycznie każdym samochodzie, zatem potencjalne "ofiary" kradzieży stoją na każdym rogu.

Złodzieje katalizatorów Foto: Policja
Złodzieje katalizatorów

Liczba skradzionych aut maleje

Nieco bardziej pokrzepiającą informacją są statystyki kradzieży całych samochodów. W 2021 r. stwierdzono 8383 przypadki, natomiast w 2020 r. było ich 8784. Z kolei w pierwszym półroczu 2022 r. przestępstw polegających na kradzieży aut stwierdzono 3236. Jeśli więc druga połowa roku upłynie z podobnymi liczbami, będzie to zauważalny spadek tego typu przestępstw.

Policja przekazała również, że najczęściej kradzione są samochody produkcji japońskiej i niemieckiej. Niestety nie otrzymaliśmy konkretnych marek, jednak według statystyk IBRM Samar w 2021 r. złodzieje najchętniej kradli Toyoty, audi i BMW. Trzeba jednak mieć się na baczności, posiadając auta z Japonii i Niemiec. Samochody najczęściej są kradzione na części, dlatego złodziejom opłaca się kraść auta, do których części są po prostu drogie.

Przed złodziejem bardzo trudno się zabezpieczyć

Niestety wykrywalność cały czas jest niska, bowiem każdego roku jest to około 20 proc. Złodzieje, aby zabezpieczyć się przed złapaniem przez policję, często zostawiają skradzione auto na kilka dni w innym miejscu, by sprawdzić, czy ma ukryty lokalizator i zostanie odnalezione. Najczęściej potem auto jest zabierane do dziupli, gdzie w kilka godzin jest rozbierane do ostatniej śrubki. Każda część jest potem sprzedawana najczęściej na portalach ogłoszeniowych.

Odzyskane części o wartości 640 000 zł Foto: Policja
Odzyskane części o wartości 640 000 zł

Niestety obronić się przed złodziejami jest bardzo ciężko, niestraszne są im kamery, a samochody potrafią kraść z miejsc strzeżonych i parkingów na przykład centrów handlowych. Wszystko przez to, że dziś złodziej wsiada do samochodu, jakby był jego, nikt więc nie zwróci na to uwagi, bo wygląda to tak, jakby do auta wsiadał właściciel.

Kluczyk do samochodu najlepiej więc trzymać w specjalnym etui, które zakłóca jego działanie, dzięki czemu złodziej nie będzie w stanie "odebrać" sygnału z kluczyka i wsiąść do samochodu. Koła można próbować z kolei zabezpieczać specjalnymi śrubami zwanymi "złodziejkami", ale złodzieje często mają nasadki, by takie śruby zdjąć. Na pomoc mogą też przyjść nowoczesne systemy antykradzieżowe, które wyposażone są w czujniki monitorujące położenie samochodu. System tego typu może zaalarmować właściciela przez telefon, kiedy zarejestruje ruch pojazdu. Niestety złodzieje działają zazwyczaj w nocy, gdy właściciel śpi, zatem taki alarm można przegapić.