Centrum Automatycznego Nadzoru nad Ruchem Drogowym (CANARD) docelowo będzie posiadało w całej Polsce 73 urządzenia do odcinkowego pomiaru prędkości. Od początku roku trwały negocjacje z producentami sprzętu. Wybrany pod koniec marca wykonawca ma teraz 70 tygodni na zamontowanie urządzeń.
Sprawdź: Fotoradary w Polsce. Będzie ich coraz więcej
Odcinkowy pomiar prędkości — gdzie możemy się go spodziewać?
CANARD wytypowało 39 nowych lokalizacji, w których ma pojawić się kontrola prędkości. Szczegółowa lista tych miejsc nie jest jeszcze znana. Wiadomo natomiast, że znalazły się na niej odcinki dróg w 13 województwach.
Jednak to, co wydaje się kluczowe, to fakt, że odcinkowe pomiary prędkości pojawią się także na autostradach i drogach ekspresowych. Kontrolowane mają być odcinki na A1, A2 oraz A4. A także na S7, S11 i S14. Jak podaje Główny Inspektorat Transportu Drogowego, nowe urządzenia będą mierzyły prędkość na odcinkach o łącznej długości 200 km.
Nie przegap: Ponad 22 tys. wykroczeń w niecałe dwa miesiące. Kierowcy nie widzą kamer na trasie S8?
GITD chwali się, że dzięki urządzeniom zamontowanym do tej pory na polskich drogach spadła liczba wypadków a ruch się uspokoił. "Kluczową zaletą tego rozwiązania jest możliwość wpływania na zachowania kierujących na dłuższym odcinku drogi niż ma to miejsce w przypadku klasycznych fotoradarów" — czytamy w komunikacie.
Jak wygląda odcinkowy pomiar prędkości, w prosty sposób pokazuje na przykładzie poniższa grafika:
Na S8 system wylicza prędkość poruszających się pojazdów na podstawie czasu wjazdu i wyjazdu z kontrolowanego odcinka drogi.
(bs)