Koniec z nietrzeźwością w pracy. Sejm uchwalił na początku grudnia 2022 r. nowelizację przepisów, która — obok nowych zasad dotyczących pracy zdalnej — wprowadza możliwość legalnych kontroli trzeźwości w miejscu pracy. Nie będzie można odmówić pracodawcy dmuchania w alkomat, jeśli sobie tego zażyczy. Nowe przepisy nie dotyczą wyłącznie zawodowych kierowców, ale wszystkich pracowników. Powinny wejść w życie 14 dni po ogłoszeniu nowelizacji w dzienniku ustaw.
Dalszy ciąg tekstu pod materiałem wideo:
- Zobacz także: Konfiskata samochodów pijanym kierowcom nie taka oczywista. Znaleziono lukę w przepisach
Nie tylko zawodowi kierowcy
W pewnych branżach kontrole trzeźwości pracowników są od dawna standardem. Chodzi przede wszystkim o kierowców autobusów komunikacji miejskiej, motorniczych i innych zawodów związanych z transportem publicznym. Są oni regularnie badani, ale do tej pory mogło się to odbywać tylko za zgodą pracownika. Teraz będzie inaczej. Pracodawca będzie miał prawo sprawdzić trzeźwość we własnym zakresie (za pomocą urządzenia mającego ważny dokument potwierdzający jego kalibrację lub wzorcowanie np. alkomatu) albo poprosić o to odpowiedni organ (np. policję).
Zgodnie z nowelizacją pracodawca będzie miał zakaz dopuszczania do pracy pracownika w stanie po spożyciu alkoholu lub w stanie nietrzeźwości. Według przepisów, pierwszy z tych stanów określa stężenie alkoholu we krwi od 0,2 do 0,5 promila albo obecność w wydychanym powietrzu od 0,1 mg do 0,25 mg alkoholu w 1 dm sześc. Natomiast stan nietrzeźwości to: powyżej 0,5 promila we krwi albo powyżej 0,25 mg alkoholu w 1 dm sześc. wydychanego powietrza.
Do kontroli trzeźwości może dojść w sytuacji, kiedy pracownik stawi się w pracy pod widocznym wpływem alkoholu (np. zatacza się) albo pije go w trakcie pracy. Pracodawca może też przeprowadzić taką kontrolę, nawet jeśli pracownik nie wykazuje oznak bycia "pod wpływem". Dotyczy to kategorii pracowników, określonych w wewnętrznych przepisach firmy.
(BM)