Bezmyślność niektórych kierowców jest przerażająca. Bo trudno określić inaczej to, co zrobił 71-letni kierowca busa wiozący dzieci. Nie sądzimy, że nie zauważył znaków lub, że nie zna przepisów, tylko zrobił to z premedytacją.

Słyszałaś? Kierowca z chłopakami wjechał na S7 pod prąd

Taką informację usłyszała przez telefon jedna z policjantek iławskiej jednostki. Okazało się, że kierowca wiozący busem młodych piłkarzy po meczu z Elbląga do Iławy pomylił zjazdy i wjechał pod prąd na drogę ekspresową. Jakby tego było mało, nie zawrócił, żeby poruszać się zgodnie z kierunkiem jazdy, ale pojechał pod prąd tym samym zjazdem, którym wjechał na drogę ekspresową.

Wyczyny kierowcy busa zarejestrowała kamera umieszczona w jednym z prawidłowo jadących samochodów.

Policja ustaliła, że złamał kilka przepisów

Z ustaleń policji wynika, że bezmyślny kierowca złamał kilka przepisów. Nie zastosował się do znaków "nakazu jazdy prosto", "powierzchnia wyłączona z ruchu", a także nie ustąpił pierwszeństwa prawidłowo jadącym samochodom, czym spowodował zagrożenie bezpieczeństwa w ruchu drogowym.

Mieszkaniec Iławy naruszył również zakaz zawracania na drodze ekspresowej i naruszył zakaz jazdy w kierunku przeciwnym niż wynikający ze znaku "droga jednokierunkowa". Mężczyzna usłyszał pięć zarzutów, do których się przyznał.

W związku z popełnionymi wykroczeniami 71-latek będzie tłumaczył się przed sądem. Suma punktów karnych, którą uzbierał podczas nieprawidłowych manewrów to aż 29. Oprócz punktów karnych i zatrzymania prawa jazdy grozi mu wysoka grzywna.