Na polskich drogach jest coraz mniej wypadków, co pokazują statystyki. Pokazały one, że w 2022 r. ich liczba zmniejszyła się o 9,4 proc. Teraz dochodzą do nas kolejne dobre informacje — największy spadek spowodowanych wypadków odnotowuje się wśród kierowców w wieku 18-24 lata, czyli tych, którzy zawsze powodowali największe zagrożenie.

Dalsza część tekstu pod materiałem wideo:

Młodzi kierowcy spowodowali o ponad 40 proc. mniej wypadków

Jak policzył serwis BRD24.pl, powodują oni o ponad 40 proc. mniej wypadków. Powodem tak drastycznego spadku jest według ekspertów zmiana taryfikatora mandatów, co powoduje, że najmłodsi kierowcy boją się złapania przez policję, bo to skończyłoby się nawet kilkutysięcznym mandatem. Kary pieniężne są po prostu dla nich zaporowe.

Świadomość szybkiego ukarania i utraty pieniędzy jest więc bardziej skuteczna niż wizja spowodowania wypadku. Podobnie zresztą jest z wysoką liczbą punktów karnych za poważne wykroczenia. Obecnie znacznie łatwiej stracić uprawnienia. Maksymalnie można ich dostać 15 za jednego przewinienie, a limit punktów wynosi 24 dla kierowców ze stażem powyżej roku i 20 dla najmniej doświadczonych zmotoryzowanych, jeżdżących pierwszy rok.

W związku z takimi zaskakującymi statystykami zaczęły się pojawiać głosy, by przyjrzeć się, co jeszcze może wymusić na kierujących bezpieczniejszą jazdę. Jednym z pomysłów jest wprowadzenie większej liczby fotoradarów.

Młodzi kierowcy powodują mniej wypadków, ale i tak najwięcej

Spadek liczby wypadków wśród najmłodszych nie sprawia jednak, że powodują ich najmniej. Cały czas bowiem jest to najniebezpieczniejsza grupa kierowców, ponieważ według statystyk w każdej grupie wiekowej spadła liczba powodowanych wypadków.