Opady śniegu dla wielu to po prostu dodatkowe utrudnienie i jak się okazuje, nie tylko nasi rodacy mają problem z usuwaniem śniegu z samochodu. Pokazała to ostatnia interwencja amerykańskiej policji w hrabstwie Kitsap w stanie Waszyngton.

Jedna z policjantek zauważyła samochód, który miał praktycznie całą przednią szybę pokrytą śniegiem. Jak wyjaśniła na Twitterze, ostatnio miała interwencję, w której jeden ze świadków zgłosił samochód jadący "nierówno". Pierwsze co w takim wypadku przychodzi do głowy, to alkohol. Tutaj odpowiedź była bardziej trywialna, a problem wyjątkowo łatwy do usunięcia.

Powodem dziwnego zachowania kierowcy samochodu był brak widoczności. Prowadzący nie mógł widzieć zbyt dużo, bo niemal cała szyba była pokryta śniegiem. Tłumaczeniem kierowcy był fakt, że nie działały wycieraczki. Dlaczego? Nie wiadomo, mogła to być usterka, ale równie dobrze wycieraczki mogły być przymarznięte do szyby. To i tak jednak słabe tłumaczenie, ponieważ do zgarnięcia śniegu wystarczyła szczotka, a nawet ręka.

Z powodu nieodśnieżonej przedniej szyby kierowca dostał mandat w wysokości aż 553 dol. (około 2400 zł). Tak wysoki mandat nie był jednak związany z zaśnieżoną szybą, ale z nieostrożną jazdą drugiego stopnia. Kara powinna też być przykładem dla innych, by nie odpuszczać sobie odśnieżania samochodu.

Tak więc w czasie, gdy panują trudne warunki drogowe i pada śnieg, lepiej odśnieżajmy swoje auta dla własnego bezpieczeństwa. Niestety niedostateczna widoczność może być tragiczna w skutkach. Ponadto policja tylko czeka na takich kierowców, tzw. czołgistów lub bałwanów.