Auto Świat Wiadomości Aktualności Sprzedał auto zabezpieczone przez prokuratora. Jak to możliwe, że złodziej stał się "zaufaną osobą"?

Sprzedał auto zabezpieczone przez prokuratora. Jak to możliwe, że złodziej stał się "zaufaną osobą"?

Najpierw z domku rekreacyjnego zniknęła część wyposażenia. Gdy w wyniku przeprowadzonego śledztwa wreszcie udało się złapać złodzieja, a później skazać go, na poczet długów zajęto dwa należące do niego pojazdy. Problem pojawił się wtedy, gdy zabezpieczone auta zostały przekazane na przechowanie... złodziejowi. Teraz ślad po samochodach zaginął.

Sąd
SądZolnierek / Shutterstock

Gdy państwo Nowakowscy kupowali w Beskidzie Niskim ziemię, nie spodziewali się, że kilkanaście lat później będą musieli zmierzyć się z przykrą sytuacją. Wszystko za sprawą domku rekreacyjnego, który postawili na swoim placu, poświęcając czas i pieniądze na jego wykończenie. Jak informuje reporter programu "Interwencja" w Polsat News, kłopoty zaczęły się cztery lata temu, gdy do domku włamał się złodziej i wyniósł stamtąd część wyposażenia.

Pan Dariusz wymienia, że oprócz drzwi, z domku zniknęły również okno, schody, a nawet ważący 150 kg kominek, który trzeba było przenieść na odcinku ponad 200 m, bo w tamtym czasie do domku nie dało się dojechać.

Policja odniosła sukces i złapała złodzieja na gorącym uczynku

Kilka miesięcy od wszczęcia dochodzenia policja odniosła sukces i w trakcie innego włamania zatrzymała złodzieja na gorącym uczynku. Ten potwierdził, że był sprawcą także wcześniejszych kradzieży.

Za okradzenie kilkunastu osób przestępca usłyszał wyrok rok i osiem miesięcy pozbawienia wolności. Równocześnie sąd orzekł 7 tys. zł nawiązki na rzecz pana Nowakowskiego.

Ponieważ skazany nie miał żadnego majątku, oprócz dwóch samochodów, już na etapie postępowania przygotowawczego prokurator zabezpieczył je w poczet przyszłych kar. Wiedząc o nakazie zajęcia, poszkodowany zwrócił się do komornika, aby ten wyegzekwował należność.

Jeden z zabezpieczony pojazdów należących do złodzieja sprzedano

Szok nastąpił po pół roku, gdy pan Dariusz usłyszał, że samochodów nie ma. Komornik nie wiedział, co się z nimi stało i dopiero, po dłuższym czasie, poszkodowany usłyszał od policji, że... samochody zostały przekazane temu złodziejowi na przechowanie!

Dalsza część tekstu pod materiałem wideo:

Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo

Dariusz Nowakowski, komentując sprawę, stwierdził: "Samochody, które były przedmiotem zabezpieczenia, zostały przekazane złodziejowi, który zresztą miał już wielokrotnie wcześniej różne wyroki karne. I jemu właśnie przekazano, jako osobie chyba zaufanej, samochody do przechowywania".

Złodziej aktualnie przebywa w więzieniu i nieco światła na sprawę rzuciła jego matka. Przyznała, że gdy samochody wróciły, jeden z nich udało się sprzedać, bo, jak powiedziała, "myśmy nic nie wiedzieli o tym zajęciu". Reporter "Interwencji" przyznał, że na razie nie udało się uzyskać odpowiedzi na pytanie, dlaczego zabezpieczone pojazdy trafiły z powrotem do złodzieja.

Autor Mariusz Kamiński
Mariusz Kamiński
Dziennikarz AutoŚwiat.pl
Pokaż listę wszystkich publikacji
materiał promocyjny

Sprawdź nr VIN za darmo

Zanim kupisz auto, poznaj jego przeszłość i sprawdź, czy nie jest kradziony lub po wypadku

Numer VIN powinien mieć 17 znaków