- Koncern Stellantis rozszerzył prawa do marki Talbot, co skłoniło niektórych do spekulacji o powrocie tej marki na rynek motoryzacyjny
- Wskrzeszona marka miałaby walczyć z Dacią
- Stellantis ma już 14 marek i problemy z aktywnymi producentami, dlatego trudno uwierzyć w reaktywację nowej marki
Koncern Stellantis, który od 2021 r. jest właścicielem prawa do marki Talbot, zarejestrował tę nazwę we Francuskim Krajowym Instytucie Własności Przemysłowej. Talbot, który swoje początki miał w 1903 r. w Wielkiej Brytanii, znany był z adaptacji francuskich samochodów na rynek brytyjski, a z czasem rozwinął produkcję własnych modeli. Po serii fuzji i przejęć, w tym przez Rootes Group i Lago, oraz sukcesach w sportach motorowych, jak wyścig 24h Le Mans, marka została wchłonięta przez Peugeota. W latach 80-tych, pod egidą PSA, modele takie jak Samba, Horizon czy Solara nosiły logo Talbot.
Talbot przeciwko Dacii? Już były takie plany
Choć Talbot zniknął z rynku ponad trzy dekady temu, to jego nazwa jest kojarzona wśród fanów motoryzacji. Plotki o reaktywacji starej marki podsyca fakt, że w 2009 r. pojawiły się spekulacje, że PSA miało plany odrodzenia marki jako odpowiedź na niskobudżetowe modele Dacii. Te plany miały nie dojść do skutku przez stanowczy sprzeciw byłego szefa Stellantis, Carlosa Tavaresa. Wyrażał on bowiem sceptycyzm co do reaktywowania starych marek. Teraz przeszkody w postaci prezesa już nie ma, co więcej reaktywacja Dacii okazała się strzałem w dziesiątkę, a Europa potrzebuje tanich samochodów.
Trudno uwierzyć w to, że Stellantis dołoży sobie problemu
Z drugiej strony zabiegi związane z odświeżaniem/poszerzaniem praw do marek służą temu, by chronić markę przed niewłaściwym wykorzystaniem. Ponadto trudno uwierzyć, że Stellantis chciałby wskrzesić dodatkową markę, skoro już teraz ma spory problem z aktywnymi producentami, z którymi nie wie, co zrobić - koncern ma w tym momencie 14 marek.
Ponadto Stellantis już posiada producenta, który otwarcie mówi o konkurowaniu z Dacią. Chodzi o Citroena, mającego w swoim portfolio zupełnie nowego C3 i C3 Aircrossa, których ceny podobne są do aut Dacii, a C4 po liftingu okazuje się jednym z najtańszych aut klasy kompakt. Wydaje się więc, że miejsca dla nowej marki pod skrzydłami Stellantisa nie ma i raczej długo nie będzie