Motocykle na służbie w Straży Granicznej to żadna nowość. Funkcjonariusze regularnie wykorzystują takie pojazdy nie tylko do patrolowania trudno dostępnych terenów przygranicznych czy zwalczania przestępczości transgranicznej. Chociaż też ma tylko dwa koła, najnowszy dodatek do floty drastycznie różni się od nich charakterem.

Straż Graniczna inwestuje w wyczynowe elektryki

"Obecnie wykorzystujemy ok. 360 szt. motocykli różnych marek, m.in.: Honda, Aprilla, Kawasaki, Rieju czy KTM wyposażonych w silniki spalinowe o pojemności od 125 cm3 do 1000 cm3" – przekazał zespół prasowy Komendy Głównej Straży Granicznej. Teraz dołączy do tego grona 14 jednośladów z zupełnie innym napędem, który będzie atutem w warunkach wymagających zachowania... wyjątkowej dyskrecji.

Będzie to możliwe, bo mówimy o elektrycznych jednośladach amerykańskiej marki Zero Motorcycles. Polscy pogranicznicy postawili na model FX ZF7.2 z motorem o mocy 34 kW umożliwiającym rozpędzenie się do 137 km/h. Akumulator o pojemności 7,2 kWh pozwala na przejechanie niecałych 100 km w trybie mieszanym. Potem motocykl trzeba podłączyć na 9,6 godz. do zwykłego gniazdka albo na 3,6 godz. do wallboksa.

Zero Motorcycles FX ZF7.2 - terenowy elektryk na służbie Foto: Straż Graniczna
Zero Motorcycles FX ZF7.2 - terenowy elektryk na służbie

Straż Graniczna mówi o ekologii i tańszej eksploatacji

– czytamy w komunikacie zespołu prasowego Straży Granicznej.

Motocykle mają dotrzeć do funkcjonariuszy w grudniu br. Foto: Straż Graniczna
Motocykle mają dotrzeć do funkcjonariuszy w grudniu br.

Amerykańskie elektryki zasilą szeregi Straży Granicznej już w na początku grudnia br. Każdy z nich kosztował 85 tys. zł, więc cały rachunek wyniósł blisko 1,2 mln zł. Funkcjonariusze mówią, że nowe motocykle przyczynią się nie tylko do ochrony środowiska, ale też obniżenia kosztów eksploatacji floty.