Łoś na drodze to śmiertelne niebezpieczeństwo. Budowa ciała tego zwierzęcia sprawia bowiem, że kiedy wybiega na jezdnię i zderza się z samochodem, pojazd podcina jego długie nogi, przez co łoś całą swoją masą uderza w przednią szybę i wpada do wnętrza auta.
Jadąc przez las, należy więc zachować szczególną ostrożność, a w chwili zagrożenia spróbować jak najbardziej zminimalizować obszar, w który uderzy łoś. Taki manewr szczęśliwie udał się jadącemu we wtorek 14 marca kierowcy Renault.
- Zobacz też: Policjanci nie dowierzali. Przed maską ich radiowozu przebiegło rzadko spotykane zwierzę [WIDEO]
Kamera uchwyciła przerażający moment
Kierowca jadący przez las pojazdem marki Renault podzielił się nagraniem z kamery samochodowej, która uchwyciła moment kolizji z łosiem. Do zderzenia doszło chwilę po godzinie 6 rano, o czym informuje nas zegar widoczny w wideo zamieszczonym na kanale "Stop Cham".
Na nagraniu tym widać także, że mężczyźnie szczęśliwie nie stało się nic poważnego, gdyż w ostatniej chwili zdążył lekko odbić w lewą stronę. Dzięki jego szybkiej reakcji łoś uderzył w bok samochodu i nie wpadł do jego wnętrza. Ostatecznie uszkodzeniu uległa głównie prawa strona pojazdu.
- Czytaj także: Zwierzęta na drodze - zagrożenie większe niż myślisz
Wielu internautów gratuluje kierowcy refleksu oraz opanowania. Inni zwracają jednak uwagę na fakt, że gdyby kierowca jechał z mniejszą prędkością, do kolizji mogłoby wcale nie dojść.
Szczęście w nieszczęściu, bo jakbyś poszedł na czołówkę z łosiem, to mogłoby już nie być tak kolorowo, a tak to Renault jest do odratowania, a kierowca cały. Świetny refleks
Gratuluję refleksu i nieprzesadzonej reakcji
Swoją drogą widać, że prędkość też niemała. W lesie zdrowy rozum podpowiada, aby wolniej jechać, tym bardziej że droga nie jest zbyt szeroka i widoczność dość ograniczona.
— czytamy w komentarzach pod materiałem.
Jeden z internautów postanowił także podzielić się swoją wskazówką dotyczącą jazdy w lesie.
(...) taką drogą w miarę możliwości jeżdżę środkiem jezdni, mamy wtedy możliwość ucieczki w obu kierunkach i przy okazji, tak jak w tym przypadku, jakieś 2 metry oddaleni od łosia, co mogłoby być wystarczające, żeby go ominąć. Wiem, że nagrywający był już blisko łuku drogi i miał ciągłą, sam bym też już jechał prawą stroną, ale na prostej byłaby szansa go ominąć
— napisał mężczyzna.