— Obecnie prowadzimy czynności mające na celu wyjaśnić bliższe okoliczności tego zdarzenia. Wiadomo, że do wypadku doszło na niestrzeżonym przejeździe kolejowym, który jest oznakowany, przy dobrej widoczności i pogodzie — powiedział nam Marcin Kunka ze starogardzkiej policji.
Jak wyjaśniają służby, krótko przed godz. 10.00 pod pociąg InterCity relacji Gdynia-Kostrzyn wjechała Dacia Duster. Jadący nią dwaj mężczyźni zmarli na miejscu. Kierowcą był 54-letni mieszkaniec województwa warmińsko-mazurskiego, a pasażerem 72-letni gdańszczanin. Nie jest jasne, dlaczego kierowca nie zauważył lub zignorował pociąg. Szczegóły te wyjaśnia policja. Jak informuje "Gazeta Kociewska" w zdarzeniu nie ucierpiał żaden z pasażerów pociągu.
Zerknij: Zagadkowy wypadek Anny German. Z policji zniknęły akta sprawy
Miejsce, gdzie doszło do zdarzenia, to relatywnie trudny przejazd dla kierowców. Torowisko znajduje się na wzniesieniu, a po obu jego stronach stoi znak "stop". Przy przejeździe znajdują się też sygnalizatory. Jednak do tej pory nie zostały uruchomione.
Kierowcy zatrzymujący się przed tym znakiem mają bardzo dobrą widoczność. Po jednej stronie widać znajdujące się w odległości ok. 1,5 km zabudowania miejskiego dworca, a po drugiej w odległości prawie kilometra ścianę lasu. Jak dokładnie wygląda to miejsce, pokazuje poniższe nagranie.
Czytaj: Przepracowany maszynista wywołał megakatastrofę. Zmieniła na zawsze polskie koleje [ZDJĘCIA]
Warto przypomnieć, że w tym miejscu doszło już kiedyś do katastrofy kolejowej. W zdarzeniu z maja 1925 r. zginęło 29 osób, a 20 było rannych. Okrzyknięto je później największą katastrofą kolejową II RP. Więcej o tej sprawie piszemy w naszym reportażu historycznym.
Źródło: "Gazeta Kociewska", Auto Świat