Auto Świat Wiadomości Aktualności W Brukseli diesle miały być tylko z normą euro 6. Ale coś poszło nie tak

W Brukseli diesle miały być tylko z normą euro 6. Ale coś poszło nie tak

Tak upadają najbardziej ambitne plany wprowadzające wyśrubowane normy emisji spalin w transporcie. Od stycznia 2025 roku po miało obowiązywać drastyczne zaostrzenie norm emisji spalin w stolicy Belgii, a tak naprawdę na terenie całej aglomeracji. Zmiany nie wejdą jednak w życie, gdyż w wyniku głosowania we władzach lokalnych zostały przesunięte o dwa lata. To pokazuje, co spotka inne zbyt ambitne plany – w tym europejski zakaz rejestracji samochodów spalinowych zaplanowany na rok 2035.

Bruksela bywa zakorkowana w godzinach szczytu
Marc Bruxelle / Shuterstock
Bruksela bywa zakorkowana w godzinach szczytu
  • Planowane zaostrzenie norm emisji spalin w Brukseli zostało przesunięte o dwa lata
  • Od stycznia 2025 r. zasady obowiązujące w strefie czystego transportu w stolicy Belgii i okolicach miały być drastycznie zaostrzone
  • Zmian jednak nie będzie, to znaczy zostaną one przesunięte w czasie

Trzeba uczciwie przyznać, że brukselska strefa czystego transportu (Brussels Low Emission Zone) działa już od kilku lat, a konkretnie od 2018 roku i skutki wprowadzenia zasadniczo są chwalone. W aglomeracji odnotowano istotne spadki pyłów zawieszonych w powietrzu i innych szkodliwych substancji. Jednak zmiany zaplanowane na początek 2025 roku, obejmujące zarówno samochody zarejestrowane na miejscu jak i należące do przyjezdnych, szły naprawdę daleko. Być może za daleko. Obejmowały praktycznie wszystkie kategorie pojazdów: od samochodów osobowych, poprzez minibusy, autobusy, ciężarówki, a także motocykle i motorowery. Wobec każdej z tych kategorii pojazdów wymagania emisyjne miały drastycznie wzrosnąć.

Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo

Trzeba też stwierdzić, że samochody jeżdżące po drogach Brukseli i okolic już dziś są relatywnie młode i kolejne zaostrzenie przepisów dotknęłoby około 10 proc. użytkowników pojazdów. Jeśli chodzi o samochody osobowe wyposażone w silniki Diesla, od stycznia 2025 r. po Brukseli i okolicach mogłyby jeździć wyłącznie samochody spełniające normę euro 6 – czyli w praktyce nie starsze niż 10-letnie. Z dróg wyrzucane byłyby też auta benzynowe spełniające normę emisji spalin niższą niż euro 3. A tymczasem…

Parlament brukselski zmienia zdanie

Na stronach lokalnych władz można przeczytać:

W następstwie głosowania przeprowadzonego przez parlament Brukseli w dniu 4 października 2024 r. kamień milowy przypadający na 1 stycznia 2025 r. dla strefy niskiej emisji (LEZ) został przesunięty na 1 stycznia 2027 r. dla wszystkich pojazdów, których to dotyczy.

Ciekawostką jest, że o wyniku głosowania przesądziły głosy przedstawicieli bardzo różnych frakcji politycznych. Jak donosi lokalna prasa wściekłości nie kryją jedynie „Zieloni”.

Przestraszyli się gniewu wyborców?

Lokalni politycy w Brukseli doszli do wniosku, że zmiany zaplanowane na styczeń 2025 r. idą bardzo daleko, a korzyści wynikające z ich wprowadzenia nie będą już tak znaczne, jak to miało miejsce w pierwszych latach obowiązywania strefy czystego transportu, gdy z dróg usuwane były samochody nie spełniające żadnych norm emisyjnych, bardzo stare i bardzo zużyte. Dziś 11-letni diesel, o ile sprawny (a kontrola stanu technicznego samochodów działa w Belgii chyba lepiej niż w Polsce), nie jest przesadnie uciążliwy dla środowiska.

Tymczasem wściekłość właścicieli starszych samochodów, którzy musieliby zdobyć się na niechciane wydatki, mogłaby dać swój – niepożądany przez polityków – wyraz przy wyborczych urnach.

Zdecydował więc rozsądek.

Czy to samo spotka Europejski Bank dla samochodów spalinowych?

Tymczasem wydaje się, że można stawiać dolary przeciwko orzechom, że podobne przesunięcia spotkają ważniejsze – z punktu widzenia obywateli Unii Europejskiej – zmiany w transporcie zaplanowane na rok 2035. Chodzi o zakaz przewidziany dla samochodów spalinowych. Już teraz widać, że producenci samochodów, przytłoczeni wysokimi kosztami związanymi z promowaną na siłę elektromobilnością i spadkiem popytu na auta elektryczne, powiększają ofertę samochodów wyposażonych w silniki spalinowe w tym diesle, które może nie są w praktyce lepsze niż choćby hybrydy Plug-in, ale od nich tańsze.

A cena samochodu, nie ma co tego ukrywać, dla wielu użytkowników jest ważniejsza niż niska emisja spalin.

Autor Maciej Brzeziński
Maciej Brzeziński
Dziennikarz AutoŚwiat.pl
Pokaż listę wszystkich publikacji
materiał promocyjny

Sprawdź nr VIN za darmo

Zanim kupisz auto, poznaj jego przeszłość i sprawdź, czy nie jest kradziony lub po wypadku

Numer VIN powinien mieć 17 znaków