Współpraca reklamowaTestujemy na paliwach
Auto Świat > Wiadomości > Aktualności > Źle zaprojektowany węzeł Lubelska co weekend stoi w korku. Czy doczekamy się zmian?

Źle zaprojektowany węzeł Lubelska co weekend stoi w korku. Czy doczekamy się zmian?

Co weekend na węźle Lubelska łączącym trasy S2 i S17 pod Warszawą tworzą się wielokilometrowe korki. Okazuje się, że problem można rozwiązać dość szybko i przy względnie niedużym nakładzie finansowym. Kłopot w tym, że decyzję o tym musi podjąć Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad (GDDKiA), a ta dopiero zamierza przyjrzeć się całej sytuacji.

S2 POW, Wał Miedzeszyński - Lubelska
S2 POW, Wał Miedzeszyński - LubelskaŹródło: GDDKiA / Krzysztof Nalewajko
  • Na kluczowych fragmentach łączących trasy S2 i S17, którymi przejeżdżają tysiące samochodów, znajdują się odcinki z jednym pasem ruchu
  • Poszerzenie drogi na obciążonych ruchem fragmentach, kosztem tych, którymi przejeżdża mało aut, szybko powinno przynieść oczekiwany efekt
  • Węzeł Lubelska jest jednym z wielu w całej Polsce, gdzie błędnie przyjęte założenia przekładają się na częste i utrudniające życie kierowcom zatory
  • Więcej takich tekstów znajdziesz na stronie głównej Onetu

Miało być tak pięknie, a wyszło jak zawsze. Już w chwilę po oddaniu do użytku węzła Lubelska, będącego elementem Wschodniej Obwodnicy Warszawy, na trasie ze stolicy w kierunku Lublina i z powrotem w niemal każdy weekend tworzą się korki. Powodem są źle zaprojektowane łącznice z S2 na S17 oraz z S17 na S2, które w przeciwieństwie do ciągów głównych w newralgicznych miejscach z kilku pasów zwężają się do jednego, co przy ogromnym natężeniu ruchu na tych kierunkach musi kończyć się nawet kilkukilometrowymi zatorami.

Na problem, z którym co kilka dni muszą mierzyć się dziesiątki tysięcy kierowców próbujących wyjechać z Warszawy na południowy wschód w stronę Lublina, Chełma, Zamościa i Rzeszowa, aby za chwilę tkwić w korkach podczas podróży do stolicy, wskazuje filmik przygotowany przez eksperta pasjonata. Mężczyzna wcześniej zgłaszał już uwagi do źle zaprojektowanego łącznika S7 i Północnej Obwodnicy Krakowa, co skłoniło Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad (GDDKiA) do działania.

Jak wynika z filmu opublikowanego na profilu "Autostrady Polska" na YouTube, o błędnych założeniach dotyczących natężenia ruchu ten sam pasjonat drogownictwa informował również w przypadku węzła Lubelska, ale tu, mimo apeli, planowany układ został wprowadzony. Nieprzemyślana decyzja teraz się mści i wymaga szybkiej korekty.

Korkujący się węzeł "Lubelska"
Korkujący się węzeł "Lubelska"Źródło: GDDKiA / GDDKiA

Chociaż sytuacja może wydawać się beznadziejna, autor filmu wskazuje rozwiązania, które przy stosunkowo niewielkim nakładzie finansowym rozwiązałyby problem, nawet jeżeli nie całkowicie, to w przeważającej części. Wszystko sprowadza się do poszerzenia odcinków łączących fragmenty tras S2 i S17 o dodatkowy pas ruchu na całej długości łącznic, aż do wlotu na docelowy odcinek. Pozwoliłoby to zachować płynność ruchu i zwiększyć przepustowość w tych kluczowych miejscach.

Opublikowany film mówi o jeszcze jednym i to dużo poważniejszym problemie. A jest nim ogólny kłopot z przystosowaniem nowo budowanych tras do rzeczywistego natężenia ruchu już na etapie projektowania. Najlepszym przykładem może być wspomniany w filmie węzeł Opacz w Warszawie, gdzie na łącznicy w kierunku Krakowa i Katowic, jadąc od węzła Konotopa, a także w kierunku Konotopy, poruszając się od strony Katowic i Krakowa, codziennie (może z wyjątkiem sobót i niedziel) tworzą się wielokilometrowe korki. A powód jest taki sam jak w przypadku węzła Lubelska — zwężenie na pewnym odcinku do jednego pasa, przy ogromnym natężeniu ruchu. Dobrze, że w przypadku wspomnianego kilka akapitów wyżej węzła w Krakowie może uda się uniknąć podobnej wpadki ze strony GDDKiA.

Mariusz Kamiński
Mariusz Kamiński
Dziennikarz AutoŚwiat.pl
Pokaż listę wszystkich publikacji
materiał promocyjny

Sprawdź nr VIN za darmo

Zanim kupisz auto, poznaj jego przeszłość i sprawdź, czy nie jest kradziony lub po wypadku

Numer VIN powinien mieć 17 znaków