Na drodze ekspresowej S2, nieopodal wsi Jaworowa (woj. mazowieckie), doszło do kolizji o wyjątkowo dramatycznym przebiegu. Jeden z uczestników ruchu drogowego, za pomocą wideorejestratora, sfilmował zdarzenie, do którego doszło najprawdopodobniej w wyniku brawury. Sytuacja miała miejsce 6 kwietnia br.
- Przeczytaj także: 20 lat jeździła bez prawa jazdy. 40-letnia kobieta wpadła, ponieważ nie miała włączonych świateł
Jak relacjonuje widz STOP CHAMA, który w czwartek przesłał wideo do redakcji, jadący Mazdą i BMW mieli przemierzać Południową Obwodnicę Warszawy o wiele szybciej, niż robiły to inne pojazdy. Mieli pokonywać kolejne odcinki drogi, raz za razem slalomem wymijając kolejne samochody.
W pewnym momencie kierujący Mazdą, chcąc wyprzedzić kolejne pojazdy, nieumiejętnie wcisnął się pomiędzy nie, lecz miał zbyt mało miejsca, by wykonać manewr, o czym zorientował się nie w porę. Ostatecznie "odbił" w prawo, jednak to tylko pogorszyło sprawę. Wtedy wjechał w tył Hondy, a następnie lekko przeturlał się po jezdni. Auto zatrzymało się na prawym boku, blokując drogę innym uczestnikom ruchu drogowego.
Pojazd zablokował dwa pasy ruchu
Jak w rozmowie z serwisem warszawa.naszemiasto.pl podała asp. szt. Monika Orlik — oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Pruszkowie — "obaj kierowcy byli trzeźwi, nikt nie został mocno poszkodowany" — czytamy. Jedyną konsekwencją zdarzenia był fakt, że Mazda doprowadziła do spowolnienia, a miejscami chwilowego zatrzymania ruchu na S2. Gdy oba uszkodzone pojazdy usunięto z jezdni, sytuacja uległa natychmiastowej poprawie. Na miejscu pojawiła się m.in. policja i straż pożarna.
Źródła: Stop Cham/YouTube, OSP Raszyn, warszawa.naszemiasto.pl