- W ramach współpracy Skody z TOPR-em obecnie użytkowane są elektryczne Skody Enyaq z napędem 4x4 i elektrycznym silnikiem o mocy 265 KM
- Skoda Enyaq 80x ma zasięg 521 km, a w zakresie 0-100 km/h przyspiesza po 6,9 s
- Ratownicy TOPR-u wykorzystują elektryczną Skodę Enyaq do transportu sprzętu w wyższe partie gór oraz podczas akcji ratunkowych
Skoda Yeti, Skoda Octavia Scout, Skoda Kodiaq, Skoda Karoq, a teraz elektryczna Skoda Enyaq (w ofercie czeskiej marki jest jeszcze Skoda Enyaq Coupe). Między innymi takimi samochodami poruszają się po górskich szlakach ratownicy.
Jak podkreślają pracownicy TOPR-u, Skoda Enyaq użytkowana jest zarówno podczas akcji ratowniczych, jak i do transportu sprzętu czy realizacji szkoleń. Dzięki mocnemu, elektrycznemu silnikowi (265 KM) oraz napędowi na wszystkie koła nie ma problemu z podjazdem na wzniesienia – niezależnie czy są one suche, czy ośnieżone.
Skoda Enyaq sprawdza się w górach
Okazuje się nawet, że Skoda Enyaq z napędem wyłącznie na tył (takie auto było początkowo na służbie TOPR-u) radzi sobie w sprawnym poruszaniu się w górach. Jeden z ratowników transportował takim autem sprzęt, jechał po zaśnieżonych wzniesieniach, a po jeździe chwalił sprawność auta w takich warunkach. Jakież było jego zdziwienie, gdy od jednego z kolegów usłyszał – "A wiesz, że to wersja z napędem na tył?".
Pracownicy TOPR-u chwalą również zasięg samochodu, który według Skody wynosi 521 km. Okazuje się, że w zupełności wystarczy do wypełnienia obowiązku ratownika w Tatrach, a poza tym użytkownicy przypominają, że auto użytkowane jest w górach.
To prawda, że wspinanie się oznacza duże zużycie energii, ale w drodze powrotnej niemal się jej nie zużywa, bo auto jedzie w dół, a wydajny system rekuperacji pozwala odzyskać prąd zużyty podczas jazdy pod górę.
Istotnym czynnikiem, który sprzyja wykorzystaniu elektrycznej Skody Enyaq jest również przestronne wnętrze, które zapewnia swobodną podróż nawet pięciu ratownikom. Nie bez znaczenia jest również bagażnik o pojemności 585-1004 l, który bez problemu zmieści ekwipunek pracowników TOPR-u.
W bagażniku Skody Enyaq ratownicy transportują nie tylko zdemontowane nosze, liny czy haki, lecz także drony, które wydatnie pomagają im obecnie w pracy. Niektóre poszukiwania udały się bez wchodzenia wysoko w góry.
Są sytuacje, kiedy elektryczny napęd okazuje się znacznie lepszy od spalinowego. Przykład? Czasami trzeba samochodem wjechać na szlak, na którym poruszają się grupy turystów.
- Czytaj także: Skoda Enyaq iV – jazda w górach i autostradami
Przejeżdżając między nimi, nie emituje się spalin, a tym samym idące Doliną Kościeliską czy Chochołowską osoby nie są narażone na wdychanie trujących związków. Ma to oczywiście również pozytywny wpływ na środowisko naturalne.
Skoda Enyaq – dba o środowisko naturalne i o bezpieczeństwo
"Rozszerzając flotę TOPR-u o w pełni elektryczne pojazdy, nie tylko wyposażyliśmy ratowników w zaawansowane technologicznie narzędzia, ale również potwierdziliśmy nasze zaangażowanie w ochronę środowiska naturalnego. Rezygnacja z tradycyjnych silników spalinowych zmniejsza emisję zanieczyszczeń powietrza, co ma kluczowe znaczenie dla ochrony dzikiej przyrody i zachowania równowagi istniejących ekosystemów. Hałas może zakłócać naturalne rytmy życia zwierząt, a wykorzystywanie modeli elektrycznych, charakteryzujących się bardzo cichą pracą, minimalizuje to zagrożenie. W ten sposób flota elektrycznych SUV-ów Skody nie tylko spełnia wymagania TOPR-u związane z funkcjonalnością i wydajnością, ale także pomaga chronić naturalne piękno i ekosystem polskiej części Tatr" – powiedziała Klaudyna Gorzan, kierownik ds. PR marki Skoda.