Jak podaje Komenda Miejska Policji w Lublinie, felerne auto zostało zatrzymane w piątek, 26 września, podczas patrolu na drodze ekspresowej S12. Dostawczy samochód marki Mercedes zwrócił uwagę funkcjonariuszy, bo już na pierwszy rzut oka był w złym stanie technicznym i nie nadawał się do jazdy.
Skorodowany Mercedes na ekspresówce. Musiała przyjechać laweta
Podczas inspekcji okazało się, że auto jest w opłakanym stanie. Według podinsp. Kamila Gołębiewskiego z KMP w Lublinie, auto miało pęknięte elementy nadwozia oraz nadmiernie skorodowaną ramę. Na wykonanych przez policjantów z drogówki zdjęciach widać, że jego części związane były czymś, co wyglądało jak lina holownicza. Policjanci stwierdzili też wyciek oleju i zauważyli, że osłona klimatyzatora była niekompletna.
Według policjantów samochód w takim stanie technicznym stwarzał realne zagrożenie dla innych uczestników ruchu. W takiej sytuacji decyzja mogła być tylko jedna — dalsza jazda była niemożliwa.
Funkcjonariusze natychmiast zatrzymali dowód rejestracyjny pojazdu, a kierowca został ukarany mandatem karnym. Jak podaje podinsp. Gołębiewski, samochód nie nadawał się do dalszej jazdy, więc na miejsce wezwano lawetę, która zabrała go z drogi.