Jesienią ubiegłego roku, kiedy to Bugatti po raz pierwszy zaprezentowało koncept Bolide, był to tylko pokaz możliwości firmy. Już wtedy szef marki Stefan Winkelmann mówił, że marzenia się spełniają, więc jego ostatnie oświadczenie nie stanowi wielkiego zaskoczenia. "Bolide wzbudził w zeszłym roku ogromny entuzjazm i zaintrygowanie. Po jego prezentacji, znaczna liczba entuzjastów i kolekcjonerów poprosiła nas o opracowanie eksperymentalnego Bolide’a jako pojazdu produkcyjnego. Byłem absolutnie zdumiony reakcjami i opiniami klientów z całego świata" - wyjaśnia Winkelmann. "Dlatego zdecydowaliśmy się na stworzenie kilku egzemplarzy Bolide, aby dać 40 klientom możliwość doświadczenia tego niesamowitego pojazdu. Obecnie nasz zespół pracuje nad modelem produkcyjnym - ostateczną maszyną do jazdy po torze".
Bugatti Bolide – przebudzenie mocy
W limitowanej edycji produkcyjnej Bolide, inżynierowie i projektanci Bugatti stworzyli najbardziej ekstremalną koncepcję pojazdu, jaka kiedykolwiek powstała wokół potężnego układu napędowego silnika W16 z czterema turbosprężarkami. "Dla mnie możliwość urzeczywistnienia radykalnego eksperymentu Bolide w postaci pojazdu produkcyjnego jest spełnieniem marzeń, ponieważ jest to zdecydowanie najbardziej ambitny projekt w mojej 17-letniej karierze w Bugatti" – wyjaśnia Achim Anscheidt, Dyrektor Designu Bugatti. Projekt Bolide jest zgodny z minimalistycznym podejściem filozofii stylistycznej Bugatti "forma podąża za wydajnością" i dodatkowo opiera się na bezkompromisowym podejściu do lekkiej konstrukcji. Stanowi on hołd dla chwalebnej przeszłości marki w sportach motorowych z lat 20. XX wieku.
W koncepcie silnik W16 osiągał moc 1850 KM dzięki m.in. 110-oktanowemu paliwu wyścigowemu.
Wersja produkcyjna ma być zasilana benzyną 98-oktanową, co zwiększy możliwość korzystania z tej hiperwyścigówki na torach na całym świecie, i będzie dysponować 1600 KM oraz momentem obrotowym 1650 Nm przy 2250 obr./min. Niezbędnym modyfikacjom poddano także układ dolotowy i wydechowy oraz system chłodzenia turbosprężarek, silnika, skrzyni biegów i mechanizmu różnicowego.
Bugatti nie podało jeszcze oficjalnych osiągów modelu, ale obiecuje, że nie będą one zasadniczo odbiegać od danych prezentowanych przy okazji debiutu konceptu, który, przynajmniej teoretycznie, mógł przyspieszać do "setki" w 2,17 s, do 200 km/h w 4,36 s, do 300 km/h w 7,37 s, do 400 km/h w 12,08 s i do 500 km/h (tak, to nie pomyłka) w 20,16 s!!!
Bugatti Bolide – standardy FIA
Dzięki optymalizacji w zakresie konstrukcji, aerodynamiki, jakości i bezpieczeństwa masa własna pojazdu produkcyjnego wynosi zaledwie 1450 kilogramów, a tym samym stosunek masy do mocy wynosi 0,9 kilograma na KM (koncept mógł się pochwalić odpowiednio masą 1240 kg i 670 g/KM). Do elementów bezpieczeństwa należą między innymi kompatybilność z systemem HANS (specjalny system ochrony głowy i karku), automatyczny system gaśniczy, ciśnieniowe tankowanie, koła z centralnym mocowaniem i sześciopunktowy system pasów bezpieczeństwa. Bolide będzie oczywiście zgodny z międzynarodowymi standardami bezpieczeństwa FIA.
"Jesteśmy dumni, że udało nam się utrzymać pojazd produkcyjny tak blisko swojego studyjnego pierwowzoru zarówno pod względem wizualnym, jak i technicznym, jednocześnie poprawiając design, jakość i bezpieczeństwo" – wyjaśnia Stephan Winkelmann.
Bugatti Bolide – 4 mln euro za sztukę
Firma daje sobie jeszcze 3 lata na pełne dopieszczenie Bolide’a i planuje pierwsze dostawy do klientów w 2024 roku. Warto dodać, że wyprodukowanych zostanie zaledwie 40 sztuk hiperwyścigówki, a cena egzemplarza to 4 mln euro netto. Chętnych zapewnie będzie więcej.