- Duża moc, lekka konstrukcja i zaawansowana aerodynamika pozwalają na osiąganie na torze znakomitych czasów okrążeń
- Jednoosobowy monocoque samochodu startującego w realu jest taki sam jak ten wykorzystywany w e-sporcie
- Mission R zostanie prawdopodobnie za kilka lat spełniona w postaci seryjnego sportowego modelu elektrycznego
- Więcej takich informacji znajdziesz na stronie głównej Onet.pl
Porsche Mission R do „setki” przyspiesza w mniej niż 2,5 s i rozpędza się do ponad 300 km/h, dlatego na torze w osiąganych czasach przejazdu okrążenia nie ustępuje spalinowemu Porsche 911 GT3 Cup.
Silnik napędzający przednie koła rozwija moc 435 KM, a tylną – 653 KM. W trybie wyścigowym nowe silniki elektryczne generują moc 680 KM. Zasilane są z 80-kilowatogodzinnego akumulatora o innowacyjnej koncepcji bezpośredniego chłodzenia ogniw, dzięki której moc akumulatorów nie spada wraz ze zmianą temperatury. Myślicie sobie pewnie: ok, ale co to za auto torowe, które po każdym przejeździe trzeba odstawić na godzinę, żeby mogło znów wyruszyć na tor z pełnym akumulatorem? Otóż nie, 900-woltowa instalacja pozwala na ładowanie prądu z mocą do 340 kW i uzupełnienie go w zakresie od 5 do 80 proc. pojemności akumulatora w ciągu 15 minut.
Jak na pełnokrwistą wyścigówkę przystało Porsche Mission R otrzymało wydajne rozwiązania aerodynamiczne. Koncepcja aktywnej aerodynamiki Porsche, zakładająca redukcję oporu powietrza w przedniej części i na tylnym spojlerze, wykorzystuje trzy żaluzje w każdym z dwóch bocznych wlotów powietrza z przodu i ruchome dwuczęściowe tylne skrzydło.
Porsche Mission R ma jednoosobowy kokpit, w którym wszystko służy kierowcy. Umieszczono w nim kamery, służące do nagrywania transmisji na żywo. W centralnej części kierownicy znalazł się wyświetlacz danych z wyścigu, a nad nią – panel pokazujący obrazy z kamer zastępujących lusterka (zewnętrzne i wewnętrzne wsteczne). Na ekranie dotykowym po prawej kierowca może wyświetlić np. swoje dane biometryczne.
Dzięki Porsche Mission R Porsche spotykają się dwa światy – realnych i wirtualnych wyścigów samochodowych. Wykonana z materiałów kompozytowych konstrukcja monocoque'u auta startującego na torze – lekka i bezpieczna – jest taka sama jak symulatora e-sportu.
Porsche Mission R wkrótce seryjne?
A jaka jest misja Porsche Mission R? Dotychczasowe elektryczne auta koncepcyjne z Mission w nazwie – Mission E z 2015 r. i Mission E Cross Turismo z 2018 r. miały seryjną kontynuację w postaci Porsche Taycana (2019 r.) i Taycana Cross Turismo (2021 r.). Możemy się więc spodziewać, że misja R także się powiedzie. A jakie to będzie seryjne auto? Stylistyka Porsche Mission R, wyraźnie nawiązująca do Taycana, mogłaby być przejęta przez następną generację 718 Caymana, która za dwa lata ma się pojawić wyłącznie jako auto elektryczne. Wskazują na to wymiary – długość 4326 mm nieco mniejsza od obecnego Caymana – choć Mission R jest od niego wyraźnie szersze (1990 mm) i niższe (1190 mm). Jednak moc i osiągi sugerują, że może to być elektryczny odpowiednik jednej z „911-tek” z rodziny GT.