parkowanie na zielonej kopercie oznacza zajęcie miejsca postojowego znajdującego się przy jednej z publicznych ładowarek przeznaczonych dla samochodów elektrycznych. Są one oznaczone kolorem zielonym i znajduje się na nich koperta, czasami również z napisem "EV ładowanie". Od 2022 r. kary za ich nielegalne zajmowanie będą wyższe, niż ma to miejsce aktualnie.

Mandat za parkowanie na zielonej kopercie do 5 tys. zł

Od nowego roku obowiązywać będą nowe stawki mandatów dotyczących niewłaściwego korzystania z miejsc parkingowych przeznaczonych dla samochodów elektrycznych. Za "nielegalne" parkowanie na zielonej kopercie otrzymać będzie można nawet do 5 tys. zł kary.

Co więcej, ukarani mogą w ten sposób zostać nie tylko właściciele samochodów spalinowych, zajmujący miejsca postojowe dla "elektryków", lecz także kierowcy samochodów elektrycznych. Wiąże się to z faktem, że w przepisach ujednolicających znaki drogowe dotyczące właśnie pojazdów elektrycznych wyróżniono "zwykłe" miejsca postojowe oraz miejsca postojowe, które można zajmować wyłącznie na czas ładownia.

Zgodnie z nowymi przepisami, ukarać więc można kierowcę, który zaparkuje na takim miejscu, ale jego samochód się nie ładuje. Dotyczyć to będzie także sytuacji, kiedy uprzednio ładowany samochód nie korzysta już z ładowarki, ale nadal parkuje na miejscu postojowym dla pojazdów ładujących się.

Dalsza część tekstu pod materiałem wideo:

Mandat za parkowanie na zielonej kopercie w praktyce

Górna granica mandatu wynosi 5 tys. zł, ale trudno sobie wyobrazić, jak będzie wyglądać to w praktyce. W przypadku samochodu parkującego na zielonej kopercie, czy to spalinowego czy elektrycznego, ale niepodłączonego do ładowarki, sytuacja wydaje się oczywista. Zupełnie inaczej wyglądać będzie to jednak w sytuacji, kiedy elektryczny samochód ładowanie już zakończył, a nadal znajduje się na zielonej kopercie. Czysto teoretycznie da się to sprawdzić. Ładowarki w znakomitej większości wyposażone są w wyświetlacze pokazujące aktualny stan ich pracy (wskazują, czy aktualnie są używane i czy ładują podłączony do nich samochód), ale w praktyce może się zdarzyć tak, że auto skończyło się ładować dosłownie na chwilę przed tym, jak służby postanowią skontrolować taki samochód. Trudno sobie także wyobrazić, że policjanci będą uważnie sprawdzać stan naładowania akumulatora podczas każdej takiej kontroli.

Ładowanie formularza...