Auto Świat > EV > Wiadomości > Ford Mustang Mach-E z dnia na dzień staniał nawet o 60 tys. zł. To "efekt Tesli"

Ford Mustang Mach-E z dnia na dzień staniał nawet o 60 tys. zł. To "efekt Tesli"

Amerykańska marka włącza się do wojny cenowej rozpoczętej przez Teslę. Ford Mustang Mach-E z dnia na dzień staniał aż o kilkadziesiąt tysięcy złotych, dzięki czemu powrócił do grona modeli łapiących się na rządowe dopłaty. Co więcej, mimo niższej ceny auta są wyposażone w lepsze baterie i oferują większy zasięg. A to nie koniec zmian.

Ceny Forda Mustanga Mach-E zjechały ostro w dół. To "efekt Tesli"Źródło: Ford
  • Ford nie idzie w zaparte, jak niektóre europejskie marki i włącza się w wojnę cenową zapoczątkowaną przez Teslę
  • Efekty widać w cenniku gołym okiem. Najwięcej zaoszczędzą osoby zainteresowane 315-konną odmianą Premium 75 kWh AWD – w kieszeni zostaje ponad 60 tys. zł!
  • Aktualizacja cennika odbyła się przy okazji debiutu delikatnie odświeżonego Mustanga Mach-E. Kluczowe zmiany to nowy akumulator LFP i większy zasięg

Ford Mustang Mach-E debiutuje w Polsce z przeorganizowanym cennikiem. Obniżki wprowadzone przez Amerykanów są gigantyczne i nie ma w tym twierdzeniu cienia przesady. W branży utarło się już nawet takie hasło – "efekt Tesli". Mechanizm działania tego zjawiska doskonale widać właśnie na przykładzie polskiej oferty elektrycznego Mustanga.

Co istotne, upusty nie są spowodowane gorszym wyposażeniem czy zastosowaniem mniejszego akumulatora – wprost przeciwnie. Nie zmieniają się też warunki dodatkowej ochrony pogwarancyjnej i przeglądów przez osiem lat lub 160 tys. km przebiegu – te dalej są w cenie auta. Zmiany mają odciągnąć klientów od Tesli Model Y.

Ford Mustang Mach-E. Niższa cena i lepszy akumulator

Po aktualizacji cennika progiem wejściowym jest kwota 219,5 tys. zł, za którą dostajemy bazową 269-konną wersję Mach-E z 75-kWh akumulatorem i napędem na tył. W kieszeni zostaje ponad 50 tys. zł i można zgarnąć dopłatę z programu "Mój Elektryk". Najbardziej spektakularna jest jednak obniżka ceny 315-konnej wersji Premium z 75-kWh baterią i napędem AWD – tutaj klienci zapłacą aż o 60,3 tys. zł mniej niż wcześniej (247,5 tys. zł).

W obu wersjach nie znajdziemy już wolniej ładującego się (maks. 115 kW) i gorzej znoszącego częste doładowania do 100 proc. akumulatora NMC (niklowo-manganowo-kobaltowego). Zastąpiła go bateria LFP (litowo-żelazowo-fosforanowa), którą można naładować o 15 proc. szybciej (maks. 150 kW). Dzięki zamianie wzrosła też pojemność użyteczna (z 70 do 72,6 kWh), a to poskutkowało zwiększeniem zasięgu wersji RWD do 470 km (+30 km) i wersji AWD do 428 km (+28 km).

Mustanga Mach-E można teraz szybciej naładować
Mustanga Mach-E można teraz szybciej naładowaćŹródło: Auto Świat / Mariusz Kamiński

Ford Mustang Mach-E. Mniej prądu, więcej ciepła

Inny akumulator w bazowej odmianie to nie jedyna nowość. Ford zamienił 18-calowe alufelgi na większe 19-calowe obręcze i wprowadził "zmiany w zawieszeniu w celu podniesienia komfortu". Według deklaracji producenta Mustang Mach-E jest teraz bardziej sprężysty i lepiej wybiera nierówności.

Chociaż w wersjach z większym zasięgiem nie zmienił się akumulator (LFP o poj. 98 kWh brutto), pojawiła się w nich uruchamiana w nawigacji funkcja podgrzewania baterii przed szybkim ładowaniem (DC). Poprawiono także wydajność ogrzewania kabiny, co może przełożyć się na niższe zużycie prądu. Obie zmiany dotyczą też odmian z 75-kWh akumulatorem.

Aby włączyć podgrzewanie baterii, trzeba ustawić ładowarkę jako cel w nawigacji
Aby włączyć podgrzewanie baterii, trzeba ustawić ładowarkę jako cel w nawigacjiŹródło: Ford

Jeśli ktoś interesował się zakupem Mustanga Mach-E, ale nie podjął jeszcze decyzji, znacząco mu to ułatwiamy. Zwłaszcza że Mustang Mach-E jest liderem pod względem spadku wartości w czasie według niedawnego rankingu "Auto Świata" i INFO-EKSPERT

— powiedział Attila Szabó, prezes i dyrektor zarządzający Ford Polska.

Krzysztof Grabek
Krzysztof Grabek
Dziennikarz AutoŚwiat.pl
Pokaż listę wszystkich publikacji
materiał promocyjny

Sprawdź nr VIN za darmo

Zanim kupisz auto, poznaj jego przeszłość i sprawdź, czy nie jest kradziony lub po wypadku

Numer VIN powinien mieć 17 znaków