- Nielegalna sprzedaż pojazdów elektrycznych w Polsce generuje straty dla budżetu państwa, szacowane na setki milionów zł rocznie
- Polskie Stowarzyszenie Lekkiej Elektromobilności (PSLE) powstało, aby chronić interesy branży i użytkowników oraz walczyć z szarą strefą
- PSLE apeluje o skuteczne egzekwowanie istniejących przepisów, wzorując się na działaniach Francji
- Zachęcamy do oddawania głosów w ankiecie, która znajduje się na końcu artykułu
- Dużo czytania, a mało czasu? Sprawdź skrót artykułu
E-hulajnogi i inne lekkie pojazdy elektryczne stają się coraz popularniejszą alternatywą dla samochodów i komunikacji miejskiej – są tanie w eksploatacji (2–3 zł za 100 km) i wygodne, szczególnie w dużych, zakorkowanych miastach. Większość użytkowników deklaruje, że kupiłoby taki pojazd ponownie.
Czym grozi kupno elektrycznej hulajnogi z niepewnego źródła?
Nieuczciwi sprzedawcy, często działający zza granicy, kuszą niską ceną i brakiem formalności. Jednak kupując taki pojazd, klient ryzykuje nie tylko utratę pieniędzy (w przypadku zatrzymania towaru przez służby), ale także brak gwarancji oraz niezgodność z normami bezpieczeństwa. Skala problemu jest znaczna – Krajowa Administracja Skarbowa (KAS) w jednym postępowaniu zabezpieczyła ponad 2 tys. elektrycznych rowerów i hulajnóg, szacując straty dla budżetu na co najmniej 168 mln zł.
Poznaj kontekst z AI
Do walki z szarą strefą czołowi przedstawiciele branży – Barel Poland, Bottari, HND Electric, Mobi, Xrider (Manta) i Electricall – powołali Polskie Stowarzyszenie Lekkiej Elektromobilności (PSLE). Organizacja ma reprezentować interesy branży i chronić użytkowników poprzez współpracę z administracją państwową.
Według szacunków PSLE wartość nielegalnej sprzedaży tylko hulajnóg elektrycznych w Polsce sięga co najmniej 200 mln zł rocznie. Każdego dnia do Polski trafiają pojazdy z niezweryfikowanych źródeł – bez badań, certyfikatów i odpowiedzialności sprzedawcy.
O co apeluje branża lekkich pojazdów elektrycznych?
PSLE apeluje o skuteczne egzekwowanie już obowiązujących przepisów, a nie tworzenie nowych regulacji. Kluczowe działania to:
- kontrole zgodności produktów z wymogami technicznymi i prawnymi (m.in. oznaczenie CE, Deklaracja Zgodności, instrukcje w języku polskim);
- koordynacja działań Krajowej Administracji Skarbowej, Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów i Inspekcji Handlowej w zakresie podatków, ceł, bezpieczeństwa oraz przestrzegania praw konsumenta na platformach e-commerce.
Przykład Francji, która zawiesiła działalność chińskiej platformy Shein i prowadzi intensywne kontrole innych marketplace’ów, pokazuje, że skuteczne działania są możliwe i konieczne także w Polsce.
W odpowiedzi na narastający problem KAS zorganizowała szkolenia dla funkcjonariuszy dotyczące rozpoznawania nielegalnych e-rowerów i e-hulajnóg oraz przepisów unijnych i krajowych w tym zakresie. Planowane są kolejne działania.
— Z satysfakcją przyjmujemy fakt, że rynek elektrycznych hulajnóg i rowerów budzi coraz większe zainteresowanie KAS. Członkowie PSLE wielokrotnie alarmowali służby skarbowe, wskazując na rosnący problem nielegalnego importu i szarej strefy w tej dziedzinie, zwłaszcza w masowej sprzedaży internetowej. Konsekwencją tego zjawiska są nie tylko straty budżetu państwa, ale też problemy z bezpieczeństwem na drogach oraz nieuczciwa konkurencja, zagrażająca polskim przedsiębiorcom — powiedział Mateusz Szarek, prezes Polskiego Stowarzyszenia Lekkiej Elektromobilności (PSLE) i ekspert branżowy.