• Motocykl był użyczony przez importera, a po teście został zwrócony
  • Harley-Davidson Breakout 117 to potężny jednoślad, który zwraca uwagę swoim ociekającym chromem wyglądem i mocą
  • Motocykl waży 310 kg, co jest mało odczuwalne dzięki niskiemu środkowi ciężkości. Wyposażony jest w nowy układ napędowy, który zapewnia 168 Nm momentu obrotowego i 102 konie mechaniczne
  • Breakout 117 ma "klasyczne" rozwiązania, takie jak udająca sztywną nowoczesna rama typu softail i stylowe 26-ramienne koła
  • To jednoślad, który wyróżnia się na rynku i daje poczucie, że era potężnych spalinowych maszyn wciąż trwa. Przynajmniej w świecie motocykli

Pierwsze chwile z nowym Breakoutem 117 nie pozwoliły na zbyt wiele. Jazda na nim wymagała ode mnie chwili przyzwyczajenia, rozpoznania sytuacji, respektu. Jeśli nie poruszasz się na co dzień dużym jednośladem, to nie wsiadasz na niego jak na swój ulubiony motocykl. To pojazd, który wymaga szacunku i swego rodzaju dojrzałości. Ale jeśli powstrzymasz ekscytację i spędzicie razem parę chwili, zostaniesz sowicie nagrodzony.

Harley-Davidson Breakout 117 Foto: Auto Świat
Harley-Davidson Breakout 117

Gdy dosiadasz najnowszego Breakouta po raz pierwszy, nie wydaje się ani za duży, ani szczególnie ciężki. Nie jest to jednak prawda, bo znaczące 310 kg gotowego do jazdy motocykla jest mało odczuwalne tylko dzięki niskiemu środkowi ciężkości. To wielka bestia, której sam proces poskramiania jest niezwykłą przygodą. Warto jednak zauważyć, że choćby porównywalny BMW R18 waży 345 kg, czyli zdecydowanie więcej. Nikogo nie dziwiłoby, gdyby i nowy HD był parę kilogramów cięższy. Jedynym gabarytem, który na początku może dać się we znaki, jest stosunkowo szeroka kierownica.

Przeczytaj także: BMW R18 First Edition. Uczta dla zmysłów, wyzwanie dla wymagających

Harley-Davidson Breakout 117 Foto: Auto Świat
Harley-Davidson Breakout 117

Harley-Davidson Breakout 117— pierwsze wrażenia

Pewne rzeczy się nie zmieniają, choć mają zarówno grupę swoich wiernych fanów, jak i zagorzałych przeciwników. Włączniki kierunkowskazów w Breakoucie są umieszczone po dwóch stronach, co nie zdziwi żadnego fana marki. Jeśli natomiast ktoś zdecyduje się na HD po raz pierwszy, może nie rozumieć zamysłu takiego rozwiązania. I nie ma co czarować, pierwsze wrażenia obsługi kierunków nie są wówczas dobre, a niezrozumienie połączone z irytacją dają się we znaki. Na szczęście już po kilkuset kilometrach każdy kierowca się do takiego rozwiązania przyzwyczaja. Prawa dłoń zaczyna jakby w naturalny sposób układać się nieco inaczej na manetce, dzięki czemu włączanie prawego kierunku przestaje sprawiać jakiekolwiek problemy. Pierwsze koty za płoty, mawiają.

Na stronie internetowej HD można znaleźć hasło "rozbudź swoje zmysły na tej przyciągającej spojrzenia maszynie". I trzeba przyznać, że spece od marketingu trafili w punkt. Nowy Breakout bez wątpienia rozbudza zmysły. Cały szereg zmysłów, bo zarówno jego wygląd, dźwięk silnika, jak i same wrażenia z jazdy są nie do przecenienia. Również, jeśli chodzi o przyciąganie spojrzeń, to musimy zapomnieć o anonimowości. Breakout z 2023 r. zwraca na siebie uwagę i da się to wyraźnie odczuć. Ale przecież nie po to inwestuje się blisko 30 tys. euro w jednoślad ociekający chromem, aby zamanifestować swoją skromność.

Harley-Davidson Breakout 117 Foto: Auto Świat
Harley-Davidson Breakout 117

Najważniejsze, czyli nowy układ napędowy Milwaukee-Eight 117 V-Twin to kluczowy punkt programu, jeśli mowa o zaletach Breakouta. Niespełna dwa litry pojemności plasują tę maszynę w loży królów szos dla najbardziej wymagających kierowców. Chłodzony powietrzem i olejem silnik zapewnia aż 168 Nm momentu obrotowego i 102 konie mechaniczne. Ta jednostka budzi respekt i powinna budzić, bo z pewnością nie jest to pojazd dla świeżaków. O tym, że nie mamy do czynienia z zabawką, świadczy choćby bezwstydnie wystający poza obrys wysokowydajny filtr powietrza Heavy Breather. Pamięta się o nim niemal cały czas, bo wyraźnie czuje się go na swoim prawym piszczelu w czasie jazdy. Mimo to trudno nazwać wadą element, który nadaje motocyklowi sportowego charakteru, a przy tym efektownie błyszczy jak bombka na choince.

Przeczytaj także: Harley-Davidson Nightster to tańszy brat Sporstera S. Rzuca rękawicę "japończykom"

Harley-Davidson Breakout 117 — trochę klasyki, trochę szaleństwa

Breakout zwraca uwagę klasycznymi rozwiązaniami. A przynajmniej wyglądającymi na klasyczne, jak udająca sztywną nowoczesna rama typu softail. Dzięki pokrętłu znajdującemu się pod siedzeniem możemy wyregulować twardość zawieszenia, choć oczywiście z wierzchu rama stylistycznie nawiązuje do dawnych rozwiązań typu hardtail.

Harley-Davidson Breakout 117 Foto: Auto Świat
Harley-Davidson Breakout 117

Charakterystycznymi elementami, które oprócz nowego silnika w największym stopniu zwracają uwagę przechodniów, są stylowe 26-ramienne koła. 18 z tyłu i aż 21 cali z przodu robią wrażenie i czynią wygląd motocykla mniej klasycznie chopperowatym, a bardziej muskularnym. Nie ma tu miejsca na nudę, a koła stają się same w sobie obiektem westchnień i przykuwają uwagę niemal tak silnie, co serce pojazdu.

Niezbyt duże jest natomiast siedzenie kierowcy i pasażera, co pozwoliło zwiększyć pojemność zbiornika paliwa w stosunku do poprzedniego modelu. Do Breakouta 117 zalejemy aż 18,9 litra benzyny, czyli aż o 6 litrów więcej niż w przypadku starszego modelu. To naprawdę znacząca różnica i jeszcze większy ukłon w stronę kierowców przemierzających tym Harleyem długie trasy. Samo siodło kierowcy może się podobać, jest nowoczesne, a jednocześnie ładnie komponuje się z klasyczno-muskularnym stylem motocykla. Jeśli chodzi o siedzenie pasażera, to pozostaje cieszyć się, że jest, choć nadaje się raczej do krótszych przejażdżek, bo dość szybko można odczuwać dyskomfort w dolnej części pleców.

Harley-Davidson Breakout 117 Foto: Auto Świat
Harley-Davidson Breakout 117

Nieco mniej spektakularne, a wręcz minimalistyczne rozwiązania zastosowano przy "zegarach". Wielkie słowo, bo podstawowe informacje dla kierowcy znajdują się na skromnym wyświetlaczu wkomponowanym w kierownicę. Trochę na zasadzie "im mniej, tym więcej", aby jeszcze bardziej podkreślić sylwetkę motocykla z potężnym silnikiem oblanym toną chromu. Wyświetlacz jest wystarczająco wyraźny i użyteczny, a przy tym niepotrzebnie nie odrywa uwagi od najważniejszego, czyli widoku z perspektywy kierowcy Breakouta 117. Na pewno znajdą się jednak tacy, którzy woleliby klasyczne zegary w chromowanych kielichach, ale moda poszła w innym kierunku. Podobne wątpliwości może budzić nowoczesna, czarna lampa, która jednak burzy klasyczny wygląd motocykla i nadaje mu bardziej muskularnego, nowoczesnego sznytu.

Harley-Davidson Breakout 117 Foto: Auto Świat
Harley-Davidson Breakout 117

Nie każdemu przypadnie do gustu kierownica, która przypomina te opcjonalne, spotykane w customizowanych jednośladach. Pamiętajmy jednak, że nie mamy do czynienia z wygodnym i łatwym, przeciętnym motocyklem dla każdego. Albo akceptujesz go, jakim jest i zachwycasz się każdym jego detalem, albo Breakout po prostu 117 nie jest dla ciebie. Za tę cenę jest w czym wybierać zarówno na rynku jednośladów, jak i wśród pozostałych modeli producenta z Milwaukee.

Przeczytaj także: Harley-Davidson Sportster S — motocykl z komiksu. "Taki amerykański"

Harley-Davidson Breakout 117 — motocykl z krwi i kości

Breakout może i świeci się jak choinka, ale raczej próżno szukać tu modnych dodatków. Co otrzymujemy w standardzie? Na pokładzie Breakouta 117 pojawił się tempomat, który niejako definiuje przeznaczenie motocykla jako tego, który najlepiej sprawdzi się w trasie. O ile w Polsce motocyklowy tempomat nie ma aż takiego znaczenia, tak choćby w USA z pewnością zostanie dobrze przyjęty wśród fanów marki. Ponadto każdy Breakout 117 wyposażony jest w system ABS, a za dopłatą możemy również otrzymać kolejny mechanizm dbający o nasze bezpieczeństwo, czyli system kontroli trakcji (TCS).

Harley-Davidson Breakout 117 Foto: Auto Świat
Harley-Davidson Breakout 117

Producent, podkreślając zalety motocykla, zwraca uwagę na swobodną pozycję jazdy, nóżki z przodu i nisko osadzone siodło. To, co na pewno można powiedzieć, to że naprawdę każdy będzie miał łatwość manewrowania motocyklem na parkingu czy stojąc na światłach. Motocykl nie jest zarezerwowany tylko dla "dwumetrowców", a na asfalcie postawimy całą stopę. Jeśli natomiast mówimy o pozycji za kierownicą, to kierowcy rzędu 175 cm wzrostu i niżej będą musieli się nieco pogimnastykować, a potem przywyknąć. Motocykl wymusza pochylenie się do przodu, co przy jeździe po mieście w niektórych przypadkach będzie wręcz niezbędne. Czy wysunięte do przodu podnóżki są wygodne? Jadąc na autostradzie z większą prędkością miałem momentami wrażenie, że wiatr zwieje mi z nich stopy, przez co musiałem dociskać stopami do podnóżków. A przynajmniej takie miałem odczucia.

Cena motocykla to 29 660 euro, czyli w momencie pisania tego artykułu przeszło 132 tys. zł. Czy to dużo? Za tę kwotę naprawdę jest w czym wybierać na rynku, natomiast bez wątpienia otrzymujemy za to motocykl nietuzinkowy, bezkompromisowy, który wyróżni nas na rynku i da poczucie, że epoka prawdziwych, potężnych spalinowych maszyn wciąż ma się w znakomicie.