- Ogólnie kompaktowe Volvo to samochód na bardzo wysokim poziomie, ale obok detali umilających codzienne użytkowanie trafiło się też kilka irytujących elementów
- Skandynawski minimalizm jest świetny, ale czasem cierpi przez niego ergonomia
- Samochód został użyczony przez importera, a po teście zwrócony
Volvo słynie nie tylko z bezpieczeństwa, ale i z przyjaznej obsługi. A przyjazna obsługa to także dopracowanie szczegółów i wyszlifowanie "zadziorów", które utrudniają użytkowanie i psują radość z posiadania samochodu. Volvo XC40 prawie ich już nie ma, choć kilka elementów potrafi popsuć humor.
Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo:
Żeby nie było: Volvo XC40 ma też sporo detali, które ten humor natychmiast poprawiają. Dla równowagi wspomnę także i o nich.
I najważniejsze: mój przegląd jest kompletnie subiektywny. Tym samym coś, co mnie urzekło lub zirytowało, u innego kierowcy może budzić przeciwne odczucia albo być dla niego zupełnie obojętne.
Przeczytaj także: Mazda 6 przechodzi do historii. Czy warto kupić nowe auto pamiętające 2012 r.?