- Mazda 6 nie spełnia najnowszych norm związanych odbiornikami DAB+. Samochód musi więc zniknąć z rynku, a bezpośredniego następcy obecnie się nie planuje
- Aktualna generacja Mazdy 6 debiutowała w 2012 r. Od tego czasu najbardziej zmieniły się multimedia — i nie chodzi tylko o ten nieszczęsny DAB+. Sprawdzam, czy japoński samochód nadąża za trendami
- Mazda 6 ma być alternatywą dla aut premium. Tylko czy może im dorównać model pokazany w 2012 r.?
- Samochód został użyczony przez warszawskiego dealera Mazda Odyssey, a po teście zwrócony
Nie ma za wiele takich samochodów. Alfa Romeo 156, BMW serii 5 (E34), Mercedes CLS (C 219), Peugeot 405... Może jeszcze Mazda Xedos 6. Serio, tylko garstkę sedanów z ostatniego półwiecza da się nazwać bezapelacyjnie pięknymi. W tym roku odejdzie kolejne trójbryłowe arcydzieło – Mazda 6, najlepiej wyglądający sedan na rynku. Samochód, który przedstawiono w 2012 r., na kilkanaście dni przed premierą iPhone’a 5.
Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo:
I co z tego? Prawdziwe piękno jest ponadczasowe. Czy Alfa Romeo 156 zbrzydła przez te ćwierć wieku? No właśnie.
Od 2012 r. trzecia generacja Mazdy 6 przeszła aż dwie modernizacje (2014 i 2017 r.), przy czym po ostatniej zupełnie zmieniła się deska rozdzielcza (poza kierownicą). Kres karierze Mazdy 6 w Polsce położyły obowiązujące od 1 kwietnia 2023 r. wymogi dla samochodowych odbiorników DAB+. Mazda 6 ich nie spełnia, więc od czasu tegorocznego prima aprilis nikt w Polsce nie może jej zamówić do produkcji. Importer się jednak na to przygotował.
Przeczytaj także: Auta wygryzione przez SUV-y. Zdziwisz się, jakie modele im uległy (Mazda 6 też tam jest)
Mazda Motor Poland odpowiednio wcześniej sprowadziła pulę 1500 ”Szóstek”. Taka liczba wydawała się lekką przesadą, biorąc pod uwagę, że w całym 2022 r. w Polsce kupiono 982 sztuki tego modelu. No ale życie potrafi czasem miło zaskoczyć.
Jak się dowiedziałem, po ok. sześciu miesiącach, w połowie czerwca 2023 r., z tych 1500 sztuk zostało już tylko 438 aut. Tym samym przez pół roku Polacy kupili więcej Mazd 6 niż w 2022 r. Samochody są sprzedawane głównie do flot, ponieważ – co tu dużo mówić – wybór sedanów klasy średniej jest coraz mniejszy. Sukces Mazdy 6 u kresu jej życia pokazuje, że jeszcze nie wszyscy chcą jeździć SUV-ami.
Przeczytaj także: Auta, których osiągi nie nadążają za wyglądem. Wielkie rozczarowania
Tylko czy dziś, prawie 11 lat po debiucie, Mazda 6 wciąż trzyma standardy nowoczesności? Przecież w latach 1982-1992 – czyli właśnie przez 11 wiosen – firma potrafiła przedstawić aż trzy generacje Mazdy 626. Postanowiłem to sprawdzić, przez tydzień żegnając się z jedną z ostatnich Mazd 6, które dotarły do Polski. Jak na ironię, samochód miał kolor typu memento mori…
Mazda 6: nadal nowoczesna w 2023 r.?
Tak naprawdę ten lakier to Jet Black, ale i tak jest czarny. Na dodatek czerń sięga również 19-calowych obręczy kół. Choć nie jestem fanem takiej kolorystyki w samochodach, to nawet w niej Mazda 6 wygląda obłędnie. Mimo wszystko auto wizualnie wydaje się raczej nieduże jak na swoje 487 cm długości. Czarny istotnie wyszczupla.
Przeczytaj także: Mógł być dziś równie wielki jak Volvo. Dlaczego Saab upadł?
Nadwozie jest więc ponadczasowe, a wnętrze? Jak wspominałem, deska rozdzielcza jest młodsza od reszty auta o pięć lat. Wciąż wygląda nowocześnie i tylko dwie rzeczy wskazują, że nie projektowano jej wczoraj: panel klimatyzacji z tradycyjnymi przyciskami i pokrętłami oraz niewielki ekran w środkowej konsoli.
Tradycyjne przyciski i pokrętła to akurat doskonałe rozwiązanie, a z pewnością nieporównywalnie bardziej ergonomiczne niż sterowanie klimatyzacją z poziomu ekranu dotykowego. Z kolei wyświetlacz w Maździe 6 jest 8-calowy, czyli wcale nie taki mały, choć po prawdzie przekątna mogłaby być o ten cal większa. Zresztą z ekranem jest inny, znacznie większy problem.
Mazda 6: Apple CarPlay w modelu pokazanym w 2012 r.?
Otóż dotykowo można go obsługiwać jedynie na postoju. Podczas jazdy ekran nie reaguje już na palec, a wyświetlanymi tam funkcjami steruje się głównie za pomocą pokrętła w tunelu między fotelami. Nie mam zamiaru być mądrzejszy od ekspertów Mazdy z dziedziny ergonomii, ale po prostu szybciej ogarniam ekran dotykiem. Szybciej, czyli bezpieczniej.
Mazda 6 trzeciej generacji debiutowała w czasach, kiedy praktycznie nie istniały ani bezprzewodowa łączność z Apple CarPlay, ani bezprzewodowe ładowarki. Tymczasem pierwsza jest standardem w każdej wersji wyposażeniowej tego modelu (niestety, od uruchomienia silnika do połączenia z Apple CarPlay z reguły mija ok. pół minuty), a ładowarki nie ma jedynie bazowa odmiana. Wszystkie warianty Mazdy 6 otrzymały za to np. świetny kolorowy wyświetlacz head-up, system kamer 360 stopni oraz reflektory LED.
Choć to przez sprzęt audio Mazda 6 musiała zniknąć z polskiego rynku, to 11-głośnikowa maszyneria Bose gra naprawdę dobrze – czystym, przejrzystym, szczegółowym i dość jasnym dźwiękiem, który nie przekłamuje brzmienia groteskowo podbitymi basami.
A jakość? Materiały wykończeniowe Mazdy 6 i ich montaż są na poziomie aut premium. Jak przystało na samochód z rozstawem osi 283 cm (w wersji kombi jest on o 8 cm mniejszy), miejsca na nogi z tyłu jest mnóstwo, a jeśli nie masz powyżej 190 cm wzrostu, to i głowa będzie się czuć komfortowo. W bagażniku testowanego auta znalazło się akcesorium w postaci gumowej, antypoślizgowej maty – przy zakupie Mazdy 6 warto o niej pomyśleć, bo to niesamowicie praktyczne rozwiązanie.
A jak się jeździ Mazdą 6? Jak youngtimerem z 2012 r. czy jak modelem roku 2023?
Mazda 6: wrażenia z jazdy
Choć Mazda 6 debiutowała w 2012 r., to czarny testowy egzemplarz nowszy być już nie mógł. Kiedy go odbierałem, miał 46 km przebiegu.
Pokazaną w 2012 r. Mazdą 6 jeździ się jak autem premium z 2023 r. Układ kierowniczy jest przyjemnie precyzyjny, kierownica perfekcyjnie wyprofilowana, wnętrze doskonale wyciszone, a wskaźniki czytelne jak rzadko. Subiektywnie może i nie za bardzo się czuje te 194 konie 2,5-litrowego silnika (to jednostka topowej wersji tego auta), ale kiedy spojrzysz we wsteczne lusterko i zobaczysz, jak bardzo w tyle zostali inni kierowcy, wiesz, że Mazda 6 2.5 to naprawdę dynamiczny samochód – choć w dość dyskretny sposób.
Osobom bezgranicznie przywiązanym do komfortu może przeszkadzać dość twarde zawieszenie, ale to bardziej kwestia opon niż mechaniki. Testowa Mazda 6 miała bowiem 19-calowe ogumienie o profilu 45. 17-calowe opony 225/55 powinny poprawić sytuację, ale są one dostępne jedynie w bazowej wersji wyposażenia.
Więc tak, Mazda 6 trzyma się świetnie i w niczym nie ustępuje modelom przedstawionym nawet 10 lat później – za to rozkłada je na łopatki designem. Niestety, najpiękniejszy sedan naszych czasów odchodzi do historii. Tyle dobrego, że nawet za 50 lat, kiedy spalinowe samochody będzie można spotkać jedynie w muzeum, Mazda 6 wciąż będzie zachwycać.