- Prace nad pierwszą Toyotą RAV4 wstrzymano, uznając, że samochód nie ma szans na sukces
- Pierwsza generacja BMW X5 miała 700-konną wersję z V12 z wyścigowego bolidu
- Wczesne SUV-y mogły mieć tylko jedną parę bocznych drzwi, koło zapasowe na tylnej klapie, a nawet ramę nośną
- Więcej takich tekstów znajdziesz na stronie głównej Onetu
Dziś, kiedy na drodze łatwiej spotkać SUV-a niż sedana, można zapomnieć, że jeszcze całkiem niedawno w ogóle nie wiedziano, jak nazwać taki samochód, a wielu graczy wątpiło, czy coś pośredniego między kombi a terenówką w ogóle się przyjmie na rynku.
Zresztą nawet teraz nie ma jednoznacznej definicji SUV-a. Czy takie auto koniecznie musi mieć 4x4? Czy napęd na jedną oś wystarczy, aby zasłużyć na miano Sport Utility Vehicle? Czy SUV-em może być tylko samochód z samonośnym nadwoziem, czy rama nośna też wchodzi w grę? Nie wiadomo. I może właśnie także na tym polega magia motoryzacji.
Oto 11 modeli, od których przygodę z SUV-ami zaczynały firmy rozdające dziś karty w tym segmencie. Spójrz na pierwsze wcielenia np. BMW X5, Kii Sportage, Toyoty RAV4 czy Range Rovera. Nie raz i nie dwa będziesz zaskoczony tym, jak bardzo różniły się pierwowzory od współczesnych generacji. Obiecujemy.
Dalsza część tekstu pod materiałem wideo
BMW X5 (E53; 1999-2006)
Choć pierwsze seryjne BMW z 4x4 debiutowało już w 1985 r. (model 325i Allrad), to firma długo wzbraniała się przed SUV-ami. „Ubłocone BMW? Jak to będzie wyglądać!” miała się oburzać część menedżerów. W bawarskim koncernie od SUV-ów i terenówek był przecież Land Rover, którego BMW przejęło w 1994 r. wraz z grupą Rovera.
Z czasem BMW zmieniło zdanie i w 1999 r. firma zadebiutowała w klasie SUV-ów modelem X5. To był ostatni dzwonek. Mercedes w końcu już od dwóch lat oferował SUV-a (klasa M W 163 z lat 1997-2005).
Formalnie BMW X5 nie było SUV-em. Producent określił auto mianem Sports Activity Vehicle, zastępując ”Sport” (w wolnym tłumaczeniu ”zmagać się”) słowem ”Sports” (”sportowy”), a ”Utility” (”użytkowy”) ”Activity” (”aktywność”).
Pierwsze BMW X5 bazowało na mocno zmodernizowanej platformie ówczesnego BMW serii 5 i było o 4,1 cm krótsze i o 1,9 cm węższe od obecnego BMW X3. Napęd 4x4 faworyzował tylną oś, na którą trafiało aż 62 proc. momentu obrotowego.
Topowa odmiana pierwszego BMW X5 rozwijała 360 KM, przyspieszając od 0 do 100 km/h w 6,1 s. W 2000 r. firma poszła krok dalej i pokazała eksperymentalną wersję z 700-konnym 6-litrowym V12, pochodzącym wprost z bolidu, którym BMW zwyciężyło wyścig w Le Mans.
Przez siedem lat wyprodukowano łącznie 316 tys. 557 sztuk BMW X5 E53. Sukces, choć dziś BMW tyle X5 sprzedaje w ciągu niecałych dwóch lat!
Volvo XC90 (2002-2014)
Volvo zadebiutowało w segmencie SUV-ów 20 lat temu i odniosło rynkowy sukces jeszcze przed pojawieniem się w salonach sprzedaży. Auto zamówiło bowiem aż 15 tys. osób, znając je tylko ze zdjęć.
Już dwa lata później, czyli w 2004 r., Volvo XC90 zostało najchętniej kupowanym modelem tego producenta i utrzymało pozycję lidera aż do 2007 r. Co było kolejnym fenomenem, ponieważ niezwykle rzadko po taki tytuł sięgają najdroższe auta w gamie.
Pierwszą generację Volvo XC90 można było wyposażyć w sensacyjną wówczas kurtynę powietrzną dla trzech rzędów siedzeń, a topowa wersja otrzymała pierwsze V8 w historii tej firmy. Niestety, ten 4,4-litrowy, 315-konny silnik można było zamontować jedynie poprzecznie, co wymusiło nietypową konstrukcję. Jeden rząd tłoków przesunięto bowiem względem drugiego o połowę średnicy cylindra.
Pierwsze Volvo XC90 produkowano bardzo długo, bo aż do 2014 r. Łącznie powstało 636 tys. 143 sztuk tego modelu.
Choć w 2021 r. druga generacja XC90 była ”dopiero” 3. najchętniej kupowanym Volvo na świecie (po XC60 i XC40), to SUV-y stanowiły aż ¾ ogólnej sprzedaży tego producenta.
Kia Sportage (1994-2002)
Trudno w to uwierzyć, ale pierwszy SUV Kii był dostępny także w 3-drzwiowej wersji, krótszej od obecnej Kii Sportage aż o 75,5 cm.
5-drzwiowa odmiana pierwszej Kii Sportage mierzyła już 405 cm długości, ale to nadal o 46,5 cm mniej od obecnej, piątej generacji tego samochodu.
Na dodatek pierwsze wcielenie Kii Sportage oparto na ramie nośnej, a na tylnej klapie mogło się znaleźć koło zapasowe w gustownym plastikowym ”pokrowcu”. Mimo wszystko, tamten Sportage nawet w połowie nie miał tak śmiałego i efektownego designu jak obecny model.
Toyota RAV4 (1994-2000)
Toyota RAV4 mogła się nigdy nie pojawić. Prace nad pierwszą generacją bowiem zawieszono, nie wierząc w rynkowy sukces samochodu.
Zaczęło się już w 1986 r., kiedy Toyota powołała specjalny zespół mający zbadać, o jakie modele warto poszerzyć gamę. Jednym z nich był właśnie kompaktowy SUV, wówczas ewenement, którego prototyp o nazwie RAV-FOUR przedstawiono w 1989 r.
Wielu menedżerów Toyoty było sceptycznie nastawionych do tego pomysłu, ale w 1991 r. kierownictwo zgodziło się na opracowanie seryjnej wersji. Niestety, wkrótce prace zawieszono, uważając, że samochód jednak nie odniesie sukcesu. Na szczęście europejski i japoński dział sprzedaży przekonał menedżerów w centrali, że RAV-FOUR czeka fajna przyszłość.
W 1994 r. auto w końcu trafiło na rynek, a słowo zastąpiono liczbą. Toyota RAV4 była gotowa na podbój serc klientów.
Poszło jej to znacznie łatwiej niż zakładano. Uznano bowiem, że będzie dobrze, jeśli początkowo na świecie uda się sprzedawać ok. 4,5 tys. sztuk RAV4 miesięcznie. Tyle że już pierwszy miesiąc przyniósł zainteresowanie na poziomie 8 tys. aut.
W 1994 r. kupiono 53 tys. sztuk Toyoty RAV4, w 1995 r. już dwa razy więcej, a w 1996 r. - trzy razy więcej! W 2021 r. w samych Stanach Zjednoczonych sprzedawano średnio 34 tys. sztuk tego modelu miesięcznie.
Pierwsza generacja wcale nie przypominała współczesnej Toyoty RAV4. Samochód debiutował w 3-drzwiowej wersji o długości 396 cm. To aż o 64 cm mniej niż aktualna, piąta generacja tego modelu. W 1995 r. dołączył wariant 5-drzwiowy. W 1998 r. pojawiła się nawet odmiana z częściowo składanym dachem (na zdjęciu). Taki SUV cabrio.
Mało tego, w latach 1997-2000 gamę uzupełniała wersja z napędem elektrycznym.
Volkswagen Golf II Country (1990-1991)
Pokazany w 2007 r. Tiguan I wcale nie był pierwszym SUV-em Volkswagena. Ten tytuł należy się rzadkiej odmianie Golfa, produkowanej zaledwie przez półtora roku.
Volkswagen Golf Country pojawił się pod sam koniec cyklu produkcyjnego drugiej generacji tego kompaktowego hitu. Odmiana Country miała nie tylko przednie orurowanie i koło zapasowe na klapie bagażnika, ale przede wszystkim napęd 4x4 i o 13 cm większy prześwit. Auto otrzymało 98-konny silnik, ale pracownicy Volkswagena mogli kupić specjalną odmianę z mocniejszą jednostką pochodzącą z Golfa GTI.
Ogółem powstało 7735 Volkswagenów Golfów Country, co wbrew pozorom wcale nie jest słabym wynikiem, zważywszy, że producent i tak zakładał popyt na poziomie 4 tys. sztuk rocznie.
Skoda Yeti (2009-2018)
Yeti to nie tylko pierwszy seryjny SUV Skody, ale też jeden z nielicznych modeli tego producenta, który nie przekazał nazwy następcy.
Skoda Yeti miała 422,4 cm długości, ale aż 169,1 cm wysokości. Dla porównania: większa o klasę Skoda Kodiaq jest o centymetr niższa, ale aż o 47,3 cm dłuższa.
Bazujące na platformie Skody Octavii Yeti miało dość konserwatywny design. Jego jedynym urozmaiceniem były okrągłe światła przeciwmgłowe, kojarzące się z klasycznymi rajdowymi maszynami. Niestety, w 2013 r., wraz z liftingiem zastąpiły je znacznie mniej wyraziste klosze.
Skodę Yeti produkowano aż dziewięć lat, i to nie tylko w Czechach. Samochód wytwarzano również w Indiach, z kolei w Chinach powstawała przedłużona odmiana.
Następcą Skody Yeti nie została Skoda Yeti. Nie mogła, ponieważ firma uznała, że nazwy jej SUV-ów będą się zaczynać na ”k” i kończyć literą ”q”. Yeti zastąpiła więc Skoda Karoq. Dłuższa o 16,6 cm.
Dacia 10/Duster (1980-2005)
Wbrew pozorom historia Dacii Duster wcale się nie zaczęła w 2010 r. Samochód o tej nazwie pojawił się już 30 lat wcześniej, zostając jednym z pierwszych seryjnych kompaktowych SUV-ów na świecie.
Model skonstruowało ARO, a że zarówno ARO, jak i Dacia należały wówczas do rumuńskiego skarbu państwa, to zależnie od rynku kompaktowego SUV-a sygnowano jedną lub drugą marką.
We Francji samochód nazywał się więc ARO Trappeur, we Włoszech – ARO Ischia, ale już w rodzimej Rumunii był Dacią 10, zaś w Wielkiej Brytanii – Dacią Duster. W Anglii pierwszego Dustera sprzedawano w latach 1982-1993.
Podstawowa odmiana miała 378 cm długości, a w gamie silnikowej początkowo znalazła się m.in. 1,4-litrowa jednostka rozwijająca 62 KM. Do 2005 r. samochód oferowano w aż w siedmiu wersjach nadwoziowych (np. pick-up). Pięć lat po zakończeniu jego produkcji na rynek wkroczyła znacznie lepiej znana nam Dacia Duster, która odniosła ogromny międzynarodowy sukces.
Ford Bronco (1965-1977)
W USA boom na SUV-y na dobre zaczął się w latach 90., a rozbujały go przede wszystkim dwa modele: Jeep Cherokee oraz Ford Explorer. Obie firmy miały już spore doświadczenie w tej dziedzinie. Pierwszy SUV Jeepa pojawił się bowiem w 1962 r., a Forda – trzy lata później.
Był nim Ford Bronco, wówczas jeszcze niewielki, bo z zaledwie 234-centymetrowym rozstawem osi. Silniki nie miały już takich kompaktowych rozmiarów. Początkowo do gamy trafiły 2,8-litrowe R6 oraz 4,7-litrowe V8.
Samochód błyskawicznie odniósł sukces, choć nie posmakowały go wszystkie wersje. Stylową 2-osobową odkrytą odmianę z ”wycięciami” w nadwoziu zamiast drzwi wycofano z gamy już po trzech latach.
Ford Bronco ”dojechał” do piątej generacji i w 1996 r. nazwa zniknęła z rynku (następcą Bronco został Ford Expedition). Firma wróciła do niej dopiero w 2020 r., przedstawiając od razu dwa modele: kompaktowego Bronco Sport i większe Bronco.
Range Rover (1970-1996)
Kształty pierwszego Range Rovera nie były dziełem stylistów, ale inżynierów, a i tak ten SUV został pierwszym samochodem w historii wystawianym w paryskim Luwrze!
Patrząc na współczesnego Range Rovera, aż trudno uwierzyć, że wczesne wersje pierwowzoru z 1970 r. nie tylko nie miały skórzanej tapicerki i drewnianych okładzin, ale nawet dywaników. Wspomaganie układu kierowniczego oferowano dopiero od 1973 r.
Brytyjska firma całymi latami przymierzała się do wytwornego SUV-a. Zaczęło się już u progu lat 50., a projekt nosił nazwę Glasshouse, czyli Szklarnia. Pierwotnie auto miało się nazywać Road Rover, rozważano również Panthera i Leoparda. Ostatecznie stanęło na Range Roverze.
Pierwszy Range Rover miał tylko jedną parę bocznych drzwi. 4-drzwiowa odmiana pojawiła się dopiero w 1981 r. Jej prototyp powstał wprawdzie już 10 lat wcześniej, ale pomysł odrzucono.
Zasadnicze kształty pierwszego Range Rovera były dziełem inżynierów. Z usług stylisty skorzystano dopiero na sam koniec, aby nadać designowi ostateczny szlif.
Przez 26 długich lat powstało 317 tys. 615 sztuk Range Rovera I. To tylko o ok. 100 tys. więcej od obecnej… rocznej sprzedaży Range.
Jeep Wagoneer (1962-1992)
Jeep Wagoneer przeszedł do historii jako pierwszy luksusowy SUV. Początkowo samochód oferowano w jeszcze w miarę skromnej 6-cylindrowej wersji, ale w 1965 r. pojawił się Super Wagoneer ze złocistymi zdobieniami nadwozia, białymi bokami opon i przede wszystkim z 270-konnym V8 5.35.
Zresztą nawet bez Super było super. Jeep Wagoneer odnosił sukcesy od pierwszych dni na rynku, a początkowo fabryki nie nadążały z realizacją zamówień. Jeszcze lepiej radził sobie Jeep Gladiator, czyli bazujący na Wagoneerze pick-up.
Lamborghini LM002 (1986-1992)
Lamborghini LM002 było pierwszym SUV-em firmowanym przez supersportową markę, a jego 444-konne V12 pochodziło z legendarnego Lamborghini Countacha.
Choć Lamborghini LM002 nie miało konkurencji, to sukcesu nie odniosło. Przez sześć lat powstało jedynie 300 sztuk tego modelu. Niewykluczone, że LM002 po prostu wyprzedziło swoje czasy. Obecny SUV Lamborghini, model Urus, jest produkowany raptem od czterech lat i już powstało 20 tys. sztuk tego modelu. To prawie 67 razy więcej niż cała seria LM002.
Nie żeby Lamborghini LM002 nie robiło wrażenia. Samochód miał imponującą sylwetkę, 300-centymetrowy rozstaw osi, ważył 2700 kg, a przy ostrej jeździe potrafił zużyć ponad 50 l/100 km.