Źródłem inspiracji dla stylistów Maserati Design Centre, projektujących GranTurismo, były takie modele, jak choćby pierwszy grand tourer Maserati – A6 1500 z 1947 roku – który wyszedł spod ręki Pininfariny, czy kultowe obecnie 3500 GT z 1957 roku albo wreszcie niesamowite Ghibli z 1967 roku. Nic zatem dziwnego, że kiedy w 2007 roku oficjalnie przedstawiono GranTurismo (2 lata później: GranCabrio), szmer zachwytu rozszedł się nie tylko po całym motoryzacyjnym świecie, lecz także wśród rzeszy osób wrażliwych na klasyczne piękno.
Oto bowiem Włosi zbudowali pojazd, w towarzystwie którego ma się wrażenie obcowania z czymś szczególnym i szlachetnym. Być może właśnie dlatego zakres zmian wprowadzonych w najnowszej odsłonie najpopularniejszego sportowego samochodu Maserati w historii – dotychczas sprzedano ponad 37 tys. sztuk – okazał się naprawdę symboliczny.
Maserati GranTurismo i GranCabrio - ulepszanie dobrego
Modyfikacje objęły przede wszystkim pas przedni z nowym, bardziej wyrazistym kształtem rekiniego nosa, wzorowanego na pokazanym 3 lata temu koncepcie Alfieri. W ofercie będą dostępne dwie wersje, różniące się stylistycznymi detalami (tak w przypadku coupé, jak i kabrioletu): podstawowa Sport oraz bardziej agresywna MC, czyli Maserati Corse. W tej drugiej zmodyfikowano m.in. wygląd grilla, pojawiły się też wloty powietrza na masce z włókien węglowych. Z tyłu widać różnice w kształcie wydechu i spoilera.
Na tym nie koniec. We wnętrzu zainstalowano nowy system multimedialny z dotykowym ekranem o przekątnej 8,4 cala oraz zaprojektowany specjalnie do tego modelu system audio firmy Harman Kardon. Bardziej elegancki wygląd zyskał umieszczony w górnej części konsoli środkowej klasyczny zegar mechaniczny, zwiększono też liczbę dostępnych opcji wykończeniowych. Do wyboru jest obecnie: 16 kolorów nadwozia, 14 wzorów 20-calowych kół ze stopów lekkich, 9 kolorów zacisków hamulcowych, 13 kolorów wnętrza i 5 linii wykończenia kokpitu. Łącznie daje to imponującą liczbę ponad 400 tys. kombinacji!
Ten samochód przypomina trochę przystojnego Włocha w garniturze od najlepszego krawca albo piękną, cudnej urody Włoszkę w stroju od najlepszego projektanta mody, którzy jednak dość swobodnie, czasem wręcz nonszalancko podchodzą do wybranych elementów swojej garderoby. Mam tu na myśli np. tanio wyglądający plastikowy kluczyk lub spasowanie niektórych uszczelek. Reszta jest absolutnie topowa.
Żadnych zmian nie znajdziecie po stronie mechaniki. Z oferty wycofano silnik 4.2, a jedynym dostępnym pozostała genialna jednostka 4.7 V8, zaprojektowana we współpracy z Ferrari. Waży ona zaledwie 175 kg i osiąga moc 460 KM oraz maksymalny moment obrotowy 520 Nm, które trafiają na tylne koła za pośrednictwem 6-biegowej automatycznej skrzyni ZF.
Silnik | benz. V8 |
Pojemność | 4691 cm3 |
Moc maksymalna | 460 KM/7000 obr./min. |
Maks. moment. obr. | 520 Nm/4750 obr./min. |
Napęd | na tył/akrzynia aut. 6b |
Dł./szer./wys. | 4910/1915/1353 mm |
Rozstaw osi | 2942 mm |
Masa własna | 1883 kg |
Prędkośc maks. | 299 km/h (301 km/h w MC) |
Przysp. 0-100 km/h | 4,8 s (4,7 s w MC) |
Średnie spalanie | 14,3 l/100 km |
Emisja CO2 | 331 g/km |
Cena | od 152 165 euro |
Takie same rozwiązania, jak w dotychczas oferowanych wersjach, znalazły się w wielowahaczowym zawieszeniu z elementami z kutego aluminium. W wersji Sport ma ono układ automatycznej kontroli amortyzacji, tzw. Skyhook System, z dwoma trybami działania (Normal i Sport). W MC jest tylko jedno ustawienie charakterystyki zawieszenia, zorientowane na bardziej agresywny, sportowy styl prowadzenia. Wystarczy jednak zająć miejsce za kierownicą, by natychmiast poczuć, że mamy do czynienia z niezwykłym autem.
Maserati GranTurismo i GranCabrio - zniewalająca jazda
Uruchomienie silnika oznajmia radosne warknięcie 8 cylindrów. Ich brzmienie podczas jazdy obezwładnia, zachwyca, powoduje mrowienie na plecach i budzi postrach w całej okolicy. Jest tak szlachetne i przeszywające, że potrafi zamknąć buzie wszystkim sceptykom. Łagodniejsze w trybie Normal i sążniście głębokie w Sport. Kiedy lawina niutonometrów przelewa się na tylne koła w akompaniamencie charczenia wydechu, dociera do mnie, że to jeden z ostatnich tak wspaniale ułożonych samochodów. To właśnie jego 8 naturalnie oddychających cylindrów w tandemie z błyskawicznie reagującą skrzynią biegów ZF – tak w trybie ręcznym, jak i automatycznym – oraz perfekcyjny układ kierowniczy sprawiają, że między kierowcą a samochodem rodzi się specyficzne poczucie więzi.
GranTurismo posłusznie reaguje na polecenia prowadzącego, pozwalając na niemal nieograniczone czerpanie przyjemności z jazdy. Każdy ruch pedałem gazu jest witany z dziką radością, a stabilność i przyczepność na zakrętach tylko zachęcają do coraz to ostrzejszej jazdy. Tym bardziej że elektronika pokładowa interweniuje z wyczuciem i naprawdę tylko wtedy, gdy jest to konieczne (systemy kontroli trakcji i stabilności można całkowicie wyłączyć). Samochód potrafi komfortowo sunąć autostradami i błyszczeć na bulwarach, żeby na życzenie w ułamkach sekund przeobrazić się w ryczące najpiękniejszym dźwiękiem prawdziwe GT. Może nie jest to najdynamiczniejsze sportowe auto, bo przyspiesza do „setki” w 4,7 s, ale robi to z taką gracją, że nie trudno nie ulec jego urokowi.
Maserati GranTurismo i GranCabrio - naszym zdaniem
Maserati GranTurismo i GranCabrio to coś unikatowego. Mają duszę i osobowość, które pozwalają wybaczyć im drobne niedociągnięcia. Kosztują majątek, ale to 100-procentowe GT z najwyższej półki.