Załóżmy, że dysponujemy kwotą kilkunastu tys. zł i chcemy kupić auto używane. Ma być funkcjonalne (lecz nie za duże) i przede wszystkim – oszczędne. Pierwsza myśl? Najczęściej będzie to tzw. kompakt w dieslu i do tego najlepiej kombi.
Nic dziwnego: przestronny pojazd segmentu C z oszczędnym i dynamicznym motorem doskonale sprawdzi się w trasie (np. podczas wakacyjnych wyjazdów), a na dodatek nieźle radzi sobie w mieście. Niestety, w założonym budżecie mieszczą się w większości benzyniaki oraz diesle mające okres świetności już dawno za sobą. Jeśli więc zależy nam na stosunkowo młodym aucie z silnikiem wysokoprężnym, powinniśmy zainteresować się modelem z segmentu B.
Zaraz, zaraz – mógłby ktoś zaoponować – auto miejskie zamiast kompaktu? Dlaczego nie! Przecież dzisiejsze „mieszczuchy” mają niemal 4 m długości, czyli tyle, ile jeszcze nie tak dawno mierzyły samochody klasy C.
Oczywiście, w przypadku aut miejskich trzeba liczyć się z nieco mniejszą funkcjonalnością, ale i takim samochodem da się pojechać na wakacje. Wymaga to pewnych wyrzeczeń, choć jest jak najbardziej wykonalne. Sprawdzamy więc, w którym z czterech popularnych maluchów z małym dieslem pod maską (Citroën C3, Fiat Punto, Ford Fiesta oraz Skoda Fabia) najlepiej połączono nieduże wymiary zewnętrzne z funkcjonalnością, niskim spalaniem i niezawodnością.
Na początek zaskoczenie. Okazuje się bowiem, że kupienie jednego z prezentowanych modeli wcale nie jest takie łatwe. Weźmy np. Citroëna C3, który w Polsce sprzedawał się co prawda całkiem nieźle, ale... nie w wersji 1.4 HDI. W przypadku napędzanej identycznym motorem Fiesty wybór okazuje się nieco większy, lecz trzeba pamietać o tym, że wiele aut dostępnych na rynku wtórnym ma za sobą niełatwy żywot w którejś z licznych flot firmowych.
Zatem może Fabia – wieloletnia liderka sprzedaży wśród nowych aut? Owszem, jeśli chodzi o wersję 1.4 TDI, oferta rynkowa jest dość bogata, ale... i tak skromna, jeżeli weźmiemy pod uwagę liczbę ogłoszeń dotyczących tego modelu. W przypadku Fiata Punto również dominują inne wersje silnikowe (benzyniaki), mimo to diesla 1.3 znajdziemy stosunkowo łatwo.
Ceny każdego z opisywanych modeli zaczynają się od 12-15 tys. zł, warto jednak zaznaczyć, że najlepiej wartość trzyma Skoda. Czeskie auto będzie z reguły nieco droższe od pozostałych konkurentów z tego samego rocznika, niezależnie od wersji wyposażenia. Najtańsze Fabie 1.4 TDI wyceniane są na 15-16 tys. zł, natomiast C3, Fiestę lub Punto z dieslem kupimy już za 12-14 tys. zł. W każdym przypadku warto jednak nieco dopłacić, bowiem modele z początku produkcji mogą być „zmęczone” i zamiast cieszyć sięjazdą, będziemy tylko wykładać pieniądze na naprawy.
Zobacz również: Który maluch jest najlepszy? Ranking aut klasy B za 15 tys. zł
Jest tak dlatego, że pracujące pod maskami opisywanych modeli małe diesle – choć oszczędne – z biegiem czasu zaczynają zmagać się z dość kosztownymi usterkami. Jednostki te, mimo że niewielkie, mają dość skomplikowaną budowę.
Przykład? Wyposażony w wałki wyrównoważające trzycylindrowy motor 1.4 TDI koncernu VW. Za zasilanie paliwem odpowiadają w jego przypadku pompowtryskiwacze, a w wersjach 70- i 80-konnej zastosowano turbinę o zmiennej geometrii łopatek – zdziwi się więc każdy, kto oczekuje przystępnych kosztów napraw. Warto też wspomnieć o rzadkiej, lecz niezwykle drogiej do usunięcia usterce motoru 1.4 TDI: w niektórych przypadkach dochodzi do przedwczesnego zużycia pierścieni oporowych wału korbowego.
W takiej sytuacji, zgodnie z technologią producenta, wymienić należy cały „dół” silnika! Jednostki pozostałych konkurentów, wyposażone w zasilanie typu common rail, również mogą niemile zaskoczyć. W silniku 1.4 HDI/TDCi (wspólne dzieło koncernu PSA i Forda) zdarzają się problemy z układem wtryskowym oraz (w odmianie 90-konnej, niedostępnej w Fieście) wycieki oleju i uszkodzenia intercoolera.
Użytkownicy Punto 1.3 Multijet zwracają uwagę na niezbyt trwałe sprzęgło oraz dość częste zaniki mocy podczas deszczowej pogody. Na plus – silnik Fiata ma napęd rozrządu realizowany za pomocą łańcucha.
Nieco inaczej wygląda sytuacja w kategorii „zawieszenie” – tu wskazanie zwycięzcy okazuje się dużo łatwiejsze. Jest nim Ford Fiesta, który bez większych ingerencji w układ jezdny potrafi przejechać nawet 200 tys. km! Pochwalić trzeba również najlepsze z całej czwórki własności jezdne tego modelu: prowadzi się pewnie i stabilnie, zapewniając przy tym pasażerom odpowiedni poziom wygody.
W przypadku rywali tak różowo już niestety nie będzie. C3 okazuje się co prawda bardzo komfortowe jak na model segmentu B, lecz miewa problemy m.in. z niezbyt trwałymi silentblockami, a także tylnymi amortyzatorami, które nierzadko „poddają się” już po przebiegach rzędu 60 tys. km.
Zobacz również: Mały kontra duży: Auta klasy B przeciwko kompaktom
Z identycznymi usterkami trzeba się liczyć w Punto (uwaga na pękające tylne sprężyny!). Dość kiepsko wypada również Fabia. I nie chodzi tu tylko o słynne kłopoty z łącznikami stabilizatora (w egzemplarzach wyprodukowanych do 2006 r. wytrzymywały zaledwie 20-30 tys. km) – problem stanowi po prostu niska jakość poszczególnych elementów. Jest jednak i dobra wiadomość: ewentualne naprawy zawieszenia każdego z czterech prezentowanych aut można wykonać bardzo tanim kosztem (szeroka oferta zamienników).
Największą i najbardziej przestronną kabiną (zwłaszcza w drugim rzędzie siedzeń) może pochwalić się Skoda, ale kufer o pojemności 260 l to jej najgorszy wynik w porównaniu. Trzeba jednak zaznaczyć, że oprócz hatchbacka producent z Mladej Boleslav oferował Fabię również w wersjach sedan i kombi (bagażniki o poj. odpowiednio 438 i 426 l).
Złoty środek to wybór Citroëna lub Forda, które mają niewiele mniej miejsca we wnętrzu niż „czeszka”, za to zabiorą na pokład więcej bagażu: kufer o poj. 305 l w C3 to nadal jeden z lepszych wyników wśród aut segmentu B! Nieco gorzej wypada Punto, które, choć ma duży bagażnik (297 l), okazuje się najmniej przestronne w środku. Ci-troën przekonuje również niezłą jakością wykonania i bogatym wyposażeniem. Na drugim biegunie „ląduje” Fabia – na wiele dodatków z reguły nie ma co liczyć.
Pod względem trwałości pozytywnie wyróżnia się przede wszystkim Fiesta, która doskonale wypadła m.in. w raporcie TÜV z 2009 roku (5. miejsce w kategorii 2- i 3-latków oraz 20. lokata wśród 4- i 5-latków). Jej zawieszenie to niebagatelna zaleta, zwłaszcza podczas eksploatacji na drogach o kiepskiej nawierzchni.
Citroën, Fiat i Skoda również dość rzadko sprawiają poważne problemy (wyjątki to komputer komfortu BSI w C3 – ceny używanych zaczynają się od 400-500 zł – a także awaryjny układ wspomagania kierownicy w Punto), ale w przypadku tych aut trzeba liczyć się z większym niż w Fordzie nasileniem drobnych, irytujących usterek. Decydując się na zakup Fiesty lub Fabii w białym kolorze, pamiętajmy również o tym, że kiedyś były to popularne środki lokomocji przedstawicieli handlowych!
Citroën C3 1.4 HDI - Citroën C3 pojawił się w 2002 roku i dostępny był jako pięciodrzwiowy hatchback oraz kabriolet (Pluriel). Francuski „mieszczuch” przekonuje bogatym wyposażeniem i pojemnym kufrem.
Citroën C3 nie ma może rekordowo dużej kabiny, ale mimo to okazuje się dość funkcjonalny. Pochwalić trzeba dość dużą ilość miejsca nad głowami pasażerów podróżujących w drugim rzędzie siedzeń. Przestrzeni na kolana jest nieco mniej niż w Fieście i Fabii, ale i tak nie ma specjalnych powodów do narzekań. Ogromną zaletą C3 jest jego kufer: pojemność 305 l to wynik na poziomie klasy kompaktowej. Z reguły można również liczyć na bogate wyposażenie: w polskich salonach diesel 1.4 HDI sprzedawał się słabo – na rynku wtórnym znajdziemy głównie bogato wyposażone auta z importu (m.in. 4 airbagi, „klima”).
Zawieszenie zapewnia wysoki komfort jazdy, ale nie lubi szaleństw po krętych drogach. Nie jest też zbyt trwałe. Silnik 1.4 HDI okazuje się niestety dość ospały, ale nadrabia niskim spalaniem.
Zobacz również: Renault Clio, Skoda Fabia, Toyota Yaris, Mercedes klasay A - Czy nowa Skoda Fabia stanie się przebojem?
Większość Citroënów C3 z turbodieslem 1.4 sprowadzono z Zachodu – wiele z nich ma niestety za sobą dość poważne kolizje. „Francuz” miewa problemy z elektroniką (np. z komputerem komfortu BSI), ale pod względem mechanicznym okazuje się dość trwały. Polecamy bardziej dopracowane egzemplarze poliftingowe (w ofercie od 2005 r.) – niestety, ich ceny zaczynają się od około 18 tys. zł.
PODSUMOWANIE - Jak na „francuza” przystało, C3 zapewnia wysoki komfort jazdy i kusi bogatym wyposażeniem. Pochwały należą się również za stosunkowo przestronną kabinę i największy w porównaniu kufer. Wady? Usterki elektroniki i niezbyt wytrzymałe zawieszenie.
Fiat Punto 1.3 Multijet - Wraz z liftingiem przeprowadzonym w 2003 r. pod maskę Punto trafił nowoczesny turbodiesel 1.3 Multjet (zastąpił jednostkę 1.9 JTD). Zalety włoskiego samochodu to spory bagażnik oraz przystępna cena zakupu.
Model dostępny był jako trzy- i pięciodrzwiowy hatchback. Wnętrze Punto okazuje się całkiem przestronne, choć w porównaniu z opisywanymi rywalami „kropka” wypada przeciętnie – dotyczy to zwłaszcza ilości miejsca z tyłu. Ten niedostatek Fiat nadrabia pojemnym bagażnikiem (297-1113 l) i wygodnymi fotelami.
Motor 1.3 Multijet to ciekawa i stosunkowo trwała konstrukcja. Zastosowano w niej wtrysk common-rail drugiej generacji, szesnastozaworową głowicę i łańcuch rozrządu. Punto z tym motorem nie jest może demonem prędkości, ale pod względem dynamiki i tak wypada całkiem nieźle na tle rywali. Zawieszenie dobrze tłumi nierówności, choć mogłoby być nieco bardziej wytrzymałe (szybko zużywają się m.in. sworznie wahaczy i amortyzatory).
Zobacz również: Wybieramy najlepsze używane auto za 30 000 złotych
Za nieźle wyposażoną odmianę Dynamic z 2006 r. zapłacimy niecałe 20 tys. zł. Usterki mogą się zdarzać, lecz w większości przypadków ich usunięcie nie powinno być drogie ze względu na tanie części – dotyczy to nie tylko zamienników, lecz także „oryginałów” w ASO Fiata. Przed kupnem warto sprawdzić, czy w danym egzemplarzu naprawiano układ wspomagania kierownicy – to niestety powszechny problem.
PODSUMOWANIE - Punto jest jednym z najtańszych w zakupie aut segmentu B. Trzeba się jednak liczyć z ryzykiem wystąpienia kilku kosztownych usterek. Przed kupnem Fiata warto więc skontrolować kluczowe podzespoły, by potem cieszyć się bezawaryjną jazdą.
Ford Fiesta 1.4 TDCi - Pokazana w 2001 r. Fiesta V na pierwszy rzut oka nie wyróżnia się niczym szczególnym. Największa zaleta tego Forda – niezła trwałość – ujawnia się dopiero po czasie. Plus za odporne zawieszenie.Fiesta dostępna była jako hatchback 3d i 5d. Na tej samej płycie podłogowej i przy wykorzystaniu wspólnych podzespołów powstał Fusion – auto nieco większe, jednak droższe od Fiesty. W obu modelach możemy liczyć na przestronną kabinę, ale duży bagażnik (337 l) znajdziemy tylko w Fusionie. Kierowcy Fiesty mają do dyspozycji 268 l – to przeciętny rezultat. Egzemplarze pochodzące z polskiego rynku okazują się niestety ubogo wyposażone.Pracujący pod maską Forda diesel 1.4 powstał we współpracy z koncernem PSA (identyczny silnik znajdziemy m.in. w C3). To stosunkowo trwała konstrukcja, odznaczająca się wysoką kulturą pracy i niskim spalaniem. Dużą zaletą Fiesty i Fusiona jest zawieszenie: znamy egzemplarze, które bez większych napraw pokonały ponad 200 tysięcy kilometrów!
Zobacz również: Wybieramy najlepszy samochód za 20 000 złotychDecydując się na Fiestę, musimy pamiętać o tym, że wiele samochodów z motorem 1.4 TDCi służyło we flotach: stan kluczowych podzespołów (np. turbosprężarki) w przypadku takich egzemplarzy może pozostawiać nieco do życzenia. Pochwalić trzeba natomiast całkiem niezłą trwałość mechaniki, a także układu elektrycznego – awarie zdarzają się sporadycznie. Fiesta (debiut w 2001 r.) to obok Punto najtańszy w zakupie model z naszego zestawienia: ceny zaczynają się od około 12 tys. zł. Warto zwrócić uwagę na auta poliftingowe (od 2005 r.) – droższe (od około 16 tys. zł), za to lepiej wyposażone.
PODSUMOWANIE - Ford Fiesta nie jest autem idealnym, ale wygrywa nasze porównanie przede wszystkim dzięki niezłej trwałości. To przyzwoity średniak, który nie wyróżnia się szczególnie z tłumu, ale z reguły nie wymaga też dużych nakładów finansowych.
Skoda Fabia 1.4 TDI - Silnik 1.4 TDI trafił do Fabii stosunkowo późno, bo dopiero w 2003 r. To tylko częściowo tłumaczy wysoką cenę zakupu czeskiego auta – w równie dużym stopniu wynika ona z zaufania, jakim klienci darzą większość modeli koncernu Volkswagena.
Dużą zaletą Fabii jest oferta wersji nadwoziowych: oprócz hatchbacka (5d) oferowano też sedana i praktyczne kombi. W każdej wersji design podporządkowano funkcjonalności: czeski „mieszczuch” może się dzięki temu pochwalić najbardziej przestronnym wnętrzem w naszym porównaniu. Wady? Niezbyt duży kufer hatchbacka (260 l) oraz z reguły ubogie wyposażenie.
Trzycylindrowy motor 1.4 TDI odznacza się specyficzną, niezbyt wysoką kulturą pracy oraz niezłą dynamiką. Początkowo oferowano odmianę 75-konną, a od 2005 r. – wyłącznie wersje 70 i 80 KM (z turbiną o zmiennej geometrii łopatek). Przednie zawieszenie to pięta achillesowa egzemplarzy wyprodukowanych przed 2006 r.
Zobacz również: Kompaktoweautobusy tanie, szybkie i oszczędne: Ford C-Max 2.0 TDCikontra OpelZafira 2.2 DTI, Renault Scenic 1.9 dCi i VW Touran 2.0 TDI
Skoda Fabia I generacji z najmniejszym turbodieslem pod maską okazuje się niestety dość droga w zakupie (od ok. 15 tys. zł) – pod tym względem rywale (zwłaszcza Punto oraz Fiesta) wypadają znacznie lepiej. Poza tym małej Skodzie dość często przytrafiają się drobne usterki. Na szczęście układ jezdny i „elektrykę” naprawimy z reguły bardzo tanim kosztem (przystępne ceny w ASO, ogromny wybór zamienników), ale uwaga: w razie np. zużycia pierścieni oporowych wału korbowego w silniku 1.4 TDI musimy liczyć się z wydaniem kilku tys. zł. Uwaga na wysłużone egzemplarze poflotowe!
PODSUMOWANIE - Jeśli potrzebujecie przestronnego auta segmentu B, kupcie Fabię – pod tym względem żaden konkurent jej nie pobije! Warto się jednak zastanowić nad tym, czy różnica w cenie w stosunku do prezentowanych rywali jest naprawdę uzasadniona.
Podsumowanie- W przypadku bardzo zaciętych pojedynków – a z takim mamy tu do czynienia – wskazanie wyraźnego faworyta nie jest łatwe. Każdy z prezentowanych modeli ma wystarczającą liczbę atutów, bypoważnie zastanowić się nad jego wyborem.
Potrzebujesz auta komfortowego z dużym bagażnikiem? Kup Citroëna. Interesuje cię „mieszczuch” z przestronną kabiną? Rozważ ofertę Skody. Zależy ci na niskiej cenie zakupu i niezłych osiągach? Zwróć uwagę na Punto. Jeśli zaś szukasz wszystkich tych cech po trochu, wybierz prostą w budowie i trwałą Fiestę!