To nie jest żadna nowość w motoryzacji, tak robi się od dawna i nawet na europejskim rynku znajdziecie na to wiele przykładów. Tak, nowe Mitsubishi ASX jest Renault Capturem. Poza paroma detalami – jak przód, kierownica, znaczki, inaczej podana moc (różnice 1-2 KM; brak różnic w osiągach) w zasadzie nie różni się, ma te same jednostki napędowe i skrzynie biegów, powstaje w tej samej fabryce i obydwa modele możecie kupić w polskich salonach, tyle że w różnych. Okazuje się jednak, że polityka obydwóch importerów jest inna i samochody są inaczej wyceniane – postanowiliśmy sprawdzić, o ile i dlaczego?

Mitsubishi ASX vs Renault Captur – tańsze i droższe

Najtańsze jest Renault Captur, które w podstawowej wersji TCe 90 Equilibre kupicie już za 85 500 zł. Cennik Mitsubishi ASX zaczyna się zaś od 99 900 zł za odmianę z tym samym litrowym silnikiem z turbo o pojemności 1.0 (Mitsubishi podaje jego moc na poziomie 91 KM) w wersji Invite + Style. Daje nam to różnice 14 400 zł, ale Renault Captur ma słabsze wyposażenie, a jego bardziej porównywalna wersja Techno kosztuje 94 300 zł, czyli o 5600 zł mniej (ich podstawowe elementy wyposażenia znajdziecie w kolejnym akapicie).