To porównanie jest zarówno niezwykłe, jak i emocjonujące. Od dwóch lat z testem prawdy zmagają się dwa kompakty – dobrze sprzedający się Volkswagen Golf i stylowy Mercedes A 180. Auta wystartowały niemal jednocześnie i przejechały już po 100 tys. km, co oznacza, że nadszedł czas, żeby wystawić im pierwsze oceny.
Dotychczas przyzwyczailiśmy się, że wszystkie porównania z Mercedesem przeważnie wygrywał kompakt z Wolfsburga, a tymczasem niespodzianka. Ba, nawet mała sensacja. Na tym etapie testu lepszy okazał się pojazd z trójramienną gwiazdą na grillu. Wróćmy jednak na start.
Przed początkiem rywalizacji wydawało się, że role zostały z góry jasno rozdzielone. Już pierwszy redaktor, który przyprowadził z parku maszyn Golfa 1.4 TSI (ze skrzynią DSG, pięciodrzwiowym nadwoziem, ale bez zbędnych bajerów), a następnie wybrał się nim w dalszą drogę, docenił: wygodne siedzenia, dobre własności jezdne, wystarczająco dynamiczny silnik, precyzyjny układ kierowniczy, a także intuicyjną obsługę kokpitu. Posłużymy się tu cytatem: samochód z klasą, świetny na długich dystansach. Ten Volkswagen zasługuje na bardzo dużą pochwałę.
Niestety, dość szybko Golf pokazał też gorsze oblicze. Najpierw popsuł się automat odpowiadający za podnoszenie i opuszczanie szyb. Potem ekran wyświetlacza nieoczekiwanie zrobił się ciemny. Co ciekawe, następnego dnia wszystko wróciło do normy, mimo to ziarno niepokoju zostało zasiane i… wykiełkowało w postaci kolejnych usterek. Najpierw kłopoty z nawigacją, która gubiła się podczas wyliczeń długości wybranej trasy. Potem, gdy na liczniku pojawiło się 37 037 km, pod stopami kierowcy pojawiła się… woda!
Coś takiego przytrafiało się w wielu egzemplarzach z początku produkcji. Jeden z naszych kolegów tak to skwitował: Dużo małych usterek – jako właściciel nowego samochodu, byłbym niepocieszony. Okazało się też, że wyważone i pewne zawieszenie na wybojach nieco straciło w ocenie testujących.
Skrzyni DSG brakowało płynności podczas zmiany przełożeń z wyższych na niższe. Poza tym podczas postoju na skrzyżowaniu, gdy silnik był wyłączony, ponowne uruchomienie jednostki i załączanie się biegu z charakterystycznym szarpnięciem skutkowały „żabim skokiem” Golfa, jakby za jego kierownicą siedział nieopierzony kursant, marzący dopiero o prawie jazdy. Skończyło się to tym, że przy stanie licznika 81 121 km w warsztacie wymieniono olej w przekładni, a system start-stop został zresetowany.
W trakcie liczącego 100 tys. km testu Golf spalił średnio 7,3 l paliwa na 100 km, czyli o 1 l mniej niż Mercedes A 180 i był w serwisie tylko trzy, a nie cztery razy. Natomiast jego ogumienie (Michelin Energy Saver) zużyło się w ekspresowym tempie. Opony wytrzymały tylko połowę tego, co Continentale w Mercedesie. Zresztą dla Mercedesa początki testu nie były łatwe.
Kierowcy patrzyli na auto surowym okiem, bo ich zdaniem A 180 straciło tradycyjne dla marki zalety. Ten Mercedes przestał być – do czego przywykliśmy – ponadczasowy, funkcjonalny i komfortowy – stwierdził jeden z redaktorów. W dzienniku podróży zaczęły pojawiać się wpisy oceniające auto jednoznacznie negatywnie.
Oto jeden z nich: Ono jest niemercedesowskie! Notatki były pełne sceptycyzmu i krytycznych uwag odnoszących się do jakości wykorzystanych materiałów, niestosownych do statusu i prestiżu marki, czy pozycji w fotelu bądź widoczności na zewnątrz. Ogromne obszary drogi znikają w martwym punkcie lusterka – narzekał kolejny redaktor. Niektóre opinie były mocno uzależnione od osobistego zaangażowania i indywidualnych preferencji testujących.
Krytykowano na przykład zawieszenie, które określono jako hałaśliwe na drogach o gorszej jakości, ale przyjemnie sprężyste na autostradzie. Jednym podobały się zintegrowane siedzenia, innym zupełnie nie przypadły do gustu. Zwrócono też uwagę na to, że turbodziura znika dopiero wtedy, gdy silnik osiąga 2 tys. obr./min. Dopiero wówczas klasa A zaczyna zgrabnie i cicho przemieszczać się po autostradzie.
Konstruktywnej krytyce poddano bagnet do mierzenia poziomu oleju, który jest trudno dostępny. Wytknięto też znikanie zasięgu pozostałego do tankowania po włączeniu się lampki rezerwy oraz brak hydraulicznego teleskopu klapy silnika. Komuś przeszkadzało również, że trudno czyści się dywaniki.
Jednak w miarę upływu czasu w dzienniku zaczęły się pojawiać również słowa pochwały – najpierw dotyczące układu kierowniczego, a następnie zmiany biegów i skrzyni, która nie haczy, co w Mercedesie nie zawsze jest regułą! Gdy samochód został odprowadzony do serwisu po 75 848 km, mimo wcześniejszego umówienia się z mechanikami nie przygotowano do wymiany świec zapłonowych – po prostu skończyły się w tym dniu.
Musieliśmy zatem wrócić do warsztatu następnego dnia. Trochę nas to poirytowało, ale były to jedyne ponadplanowe odwiedziny w serwisie. Poza tym Mercedes A 180 bezproblemowo przejechał dystans 100 tys. km. Na koniec uzyskał notę „6–”, podczas gdy jego konkurent Golf zasłużył jedynie na „5+”.
Klasa A została wyposażona w skromniejsze rozwiązania techniczne niż Golf, nie jest też kompaktem w klasycznym tego słowa znaczeniu, tylko wielkim nieporozumieniem, wymagającym głębokiej troski – jak wpisano w dzienniku – ale sprawującym się bezawaryjnie. Auto okazało się na tyle bezbłędne, że wylądowało w naszym redakcyjnym rankingu na miejscu 2.
Golf został sklasyfikowany na 6. pozycji, ale będzie miał szansę rewanżu, bo test długodystansowy trwa, a końcowy rezultat nadal jest sprawą otwartą. Na licznikach Volkswagena Golfa i Mercedesa klasy A przybędzie jeszcze kilometrów, a w trasie – jak wiadomo – wszystko może się zdarzyć. Emocji z pewnością zatem nie zabraknie.
Mercedes klasy A – przebieg testu
- 16 558 km: regulator klimy jest trochę za daleko – ulokowano go w dolnej części konsoli środkowej.
- 42 753 km: bardzo dobre – wydajne oraz efektywne – reflektory ksenonowe.
- 50 990 km: wymiana przednich klocków hamulcowych (590 zł).
- 75 848 km: podczas przeglądu zabrakło świec w magazynie. Konieczna powtórna wizyta.
- 100 952 km: wymiana przednich tarcz i klocków hamulcowych (1580 zł).
Volkswagen Golf - przebieg testu
- 25 041 km: zawieszenie bez DCC jest w pełni przydatne w codziennym użytkowaniu.
- 37 037 km: woda pod stopami kierowcy – w aucie pojawił się zapach stęchlizny.
- 65 384 km: kabina została dobrze wyciszona. Cicho jest nawet przy dużej prędkości.
- 81 121 km: system start-stop zastrajkował. Pomógł reset oprogramowania.
- 90 946 km: przednie tarcze i klocki długo wytrzymały – wymiana w ASO kosztuje 1340 zł.
Mercedes klasy A kontra Volkswagen Golf – dane techniczne
Silnik | Mercedes kl. A | VW Golf |
Rodzaj | t.benz. R4/16 | t.benz. R4/16 |
Pojemność | 1595 cm3 | 1395 cm3 |
Średnica cylindra x skok tłoka | 83,0 x 73,7 mm | 74,5 x 80,0 mm |
Napęd rozrządu | łańcuch | pasek |
Moc maksymalna | 122 KM/5000 obr./min | 122 KM/5000 obr./min |
Maksymalny moment obrotowy | 200 Nm/1250 obr./min | 200 Nm/1400 obr./min |
Prędkość maksymalna | 190 km/h | 203 km/h |
Skrzynia biegów | man. 6 | aut. 7 (DSG) |
Napęd | przedni | przedni |
Mercedes klasy A kontra Volkswagen Golf – nadwozie/podwozie
Mercedes kl. A | VW Golf | |
Długość/szerokość/wysokość | 4292/1780/1433 mm | 4255/1799/1452 mm |
Rozstaw osi | 2699 mm | 2636 mm |
Masa własna/ładowność | 1420/515 kg | 1249/578 kg |
Hamulce (przód/tył) | tarczowe went./tarczowe | tarczowe went./tarczowe |
Pojemność zbiornika paliwa | 50 l | 50 l |
Pojemność bagażnika | 341-1157 l | 380-1270 l |
Mercedes klasy A kontra Volkswagen Golf – pomiar osiągów po 100 tys. km
Mercedes kl. A | VW Golf | |
Przyspieszenie – 0-50/0-100/0-130 km/h | 3,0/9,0/14,6 s | 3,4/9,4/16,3 s |
Elastyczność – 60-100/80-120 km/h (4.b/6.b) | 8,7/16,8 s | 5,0/6,8 s |
Droga hamowania ze 100 km/h – zimne/ciepłe | 36,8/36,4 m | 37,8/37,1 m |
Hałas w kabinie – 50/100/130 km/h | 60/67/70 dB | 59/67/71 dB |
Średnie zużycie paliwa (emisja CO2) | 6,6 l/100 km (156 g/km) | 6,9 l/100 km (164 g/km) |
Pomiar mocy (w Dekra Technology Center) | 93,8 kW (127,6 KM) | 93 kW (126,5 KM) |
Śred. spalanie wg ECE (w Dekra Tech. Cent.) | 6,0 l/100 km | 5,5 l/100 km |
Mercedes A kontra Volkswagen Golf – koszty
Ubezpieczenie | Mercedes kl. A | VW Golf |
Przejechane kilometry | 101 558 km | 101 511 km |
Ubezpieczenie | 4160 zł | 4636 zł |
Paliwo | 40 461 zł | 35 716 zł |
Olej silnikowy na dolewkę | 135 zł | 190 zł |
Opony letnie | 1250 zł | 2910 zł |
Opony zimowe | 2380 zł | 1450 zł |
Łączny koszt przeglądów | 5620 zł | 2840 zł |
Cena auta testowanego | 93 200 zł | 80 390 zł |
Obecna wartość auta testowego | 54 760 zł | 49 690 zł |
Utrata wartości | 38 440 zł | 30 700 zł |
Koszty łącznie | 54 006 zł | 47 742 zł |
Koszt 1 km | 0,53 zł | 0,47 zł |
Koszt 1 km z utratą wartości | 0,91 zł | 0,77 zł |
Mercedes kasy A kontra VW Golf – naszym zdaniem
Diabeł tkwi w szczegółach! Volkswagen chyba o tym zapomina, bo przecież gdyby nie drobne usterki i zaniedbania na linii produkcyjnej, Golf otrzymałby ocenę celującą. A tak pozostaje pewien niedosyt. Z kolei Mercedes klasy A wykorzystał wszystkie atuty i udowodnił, że można na nim polegać. Jak długo? Zobaczymy, gdyż oba samochody jadą dalej...