Audi Q5 40 TDI Sportback S line – SUV coupe w wydaniu z dieslem? To wciąż ma sens

Oczywiście wysoka masa, wielkie nadwozie SUV-a i zaawansowane układy oczyszczania spalin (dwa katalizatory SCR) odciskają swoje piętno. Trzeba przygotować się na to, że Audi będzie konsumować średnio od 7,3 l do ponad 8 l oleju napędowego (trudno doszukać się korzyści z tzw. miękkiej hybrydy MHEV z instalacją 12V i niewielkim akumulatorem litowo-jonowym i trybem żeglowania z wyłączonym silnikiem). Pora zapomnieć o tym, że diesle zadowalają się znacznie mniejszymi dawkami paliwa (i częściej przypominają o dolewce płynu). Wciąż jednak palą wyraźnie mniej od odmian TFSI (Q5 45 TFSI Sportback potrzebował zwykle ponad 10 l benzyny w naszym teście).

Audi Q5 40 TDI Sportback – zawieszenie, prowadzenie, komfort jazdy

Za piękno trzeba płacić. W przypadku 21-calowych felg (ogumienie 255/40 R21) oznacza to wyraźny niedostatek komfortu w odmianie ze standardowym zawieszeniem (bez pneumatycznego zawieszenia). Jest na tyle sztywno i twardo by odczuwać większość niedostatków nawierzchni, progów zwalniających czy zapadniętych studzienek. Ale jest i druga strona medalu. Za przyjemność prowadzenia i precyzję polubimy Audi już po pierwszych kilku kilometrach, a im bardziej kręta droga z zadbaną nawierzchnią, tym większe prawdopodobieństwo, że z samochodu wysiądziemy z naturalnym uśmiechem na ustach. Samochód jest bardzo posłuszny i stabilny. Zaskakująco dobrze znosi on także silniejsze podmuchy bocznego wiatru, o czym przekonaliśmy się w trasie, gdy kierowcy innych SUV-ów i aut dostawczych musieli się porządnie natrudzić, by utrzymać się na swoim pasie ruchu.

Audi Q5 40 TDI Sportback – pozycja za kierownicą i deska rozdzielcza

Trudno mieć zastrzeżenia. Przywykłem do tego, że w Audi znalezienie wygodnej pozycji za kierownicą zajmuje tylko chwilę i nie wymaga późniejszej korekty (co nie jest takie oczywiste u konkurencji). Twarde fotele okazują się bardzo wygodne w dłuższych trasach. Nawet po kilkusetkilometrowej trasie opuszczałem auto bez grymasu bólu w lędźwiach czy drętwienia nóg.

Trudno także mieć negatywne uwagi co do ergonomii i zastosowanych tworzyw. Audi warto pochwalić, że mimo nachalnego promowania sterowania dotykowego zachowano tradycyjną regulację klimatyzacji oraz klasyczny potencjometr zestawu audio. Dziwi jednak, że zaoszczędzono na kilku drobiazgach takich jak choćby miękkie wykończenie kieszeni w drzwiach czy smuklejsza ramka wokół wyświetlacza w konsoli (bardziej przypomina przestarzały telewizor niż nowoczesny model dobrej marki).

Dalszy ciąg tekstu pod materiałem wideo:

Na tle innych modeli grupy Volkswagena Audi wyróżnia się także udanym zestawem multimedialnym. Działa sprawnie, szybko i przede wszystkim stabilnie co nie jest tak oczywiste w najnowszych samochodach Grupy Volkswagena. Nie ma także problemów z podłączonymi smartfonami. Apple CarPlay działa niemal wzorowo (w czasie testu tylko raz przydarzyło się zerwanie połączenia z telefonem).

Audi Q5 40 TDI Sportback – widoczność i asystenci kierowcy

Masywne słupki przednie to jedyne, na co można narzekać pod względem widoczności. Mogą nieco przeszkadzać przy próbie parkowania czy podczas jazdy krętymi uliczkami. Trudno oczywiście przecenić zestaw kamer dookoła pojazdu, które bardzo ułatwiają wszelkie manewry samochodem. Niestety próżno go szukać na liście wyposażenia standardowego. To jedna z licznych opcji.

Na liście opcji znalazło się także wiele systemów wspomagających kierowcę. Choć nie jest tanio, to warto doposażyć auto, gdyż asystenci okazują się dość pomocni i rzadko kiedy irytują. Zastrzeżenia dotyczą co najwyżej sporadycznych problemów z działaniem asystenta pasa ruchu (bywa, że przeoczy przekroczenie linii) czy aktywnego tempomatu (nerwowe reakcje w przypadku utrzymywania odstępu od auta przed nami). Tak jak w przypadku wcześniej testowanej odmiany benzynowej można narzekać także na rozpoznawanie znaków drogowych.

Audi Q5 40 TDI Sportback – jakość wykończenia

To już nie są czasy, że w samochodzie z segmentu premium trzeba się wysilić, by znaleźć twarde tworzywa. W Audi Q5 Sportback łatwo zlokalizować tworzywa o podobnej fakturze i wykończeniu, co w Golfie czy Octavii. Gwoli sprawiedliwości należy dodać, że miękkich i przyjemnych w dotyku tworzyw także nie brakuje. Świetnie prezentuje się także bagażnik wykończony przyjemnym w dotyku obiciem czy tapicerka skórzana łączona ze sztuczną skórą mono.pur 550 z kontrastowym szwem.

Testowy egzemplarz spasowano jednak wystarczająco solidnie, więc o jakichkolwiek jękach i trzaskach plastiku nie ma mowy na pokładzie Q5 Sportback. Warto pochwalić Audi także za dość porządne wyciszenie kabiny.

Audi Q5 40 TDI Sportback – miejsce w kabinie

Dla czterech dorosłych osób w sam raz. Miejsca jest na tyle dużo, że nawet w dłuższej podróży nikt nie powinien narzekać, o ile nie jest zbyt wysoki. Z tyłu bowiem dach delikatnie opada, więc kandydaci do drużyny koszykówki będą nieco zgarbieni. Na pocieszenie pozostaje to, że pod fotelami da się zmieścić stopy nawet w masywniejszym zimowym obuwiu, a kieszenie w drzwiach są dość pojemne. Trzecie, środkowe miejsce na tylnej kanapie należy traktować jako awaryjne, gdyż siedzisko jest krótsze i brakuje miejsca na nogi ze względu na dość szeroki tunel środkowy.

Audi Q5 40 TDI Sportback – koszty

Bazowa wersja w chwili testu kosztowała 230 tys. zł (obecnie cena wzrosła do 233 tys. zł). Po doposażeniu cena wzrosła 359,7 tys. zł. Niestety trzeba przywyknąć do tego, że w Audi wiele praktycznych dodatków to opcjonalne wyposażenie, więc łatwo podnieść cenę nawet o dodatkowe 100 tys. zł. Finansowanie w Audi Perfect Lease dla przedsiębiorców oznacza, że nie sposób uzyskać raty poniżej 2 tys. zł. W bazowej odmianie Audi Q5 40 TDI Sportback S Line rata wynosi 2160 zł netto.

Audi Q5 40 TDI Sportback – wyposażenie dodatkowe

Niestety w Audi trudno liczyć na bogate wyposażenie standardowe. Za godne uwagi trzeba dopłacić. Na liście można uwzględnić m.in. trzystrefową klimatyzację (3,5 tys. zł), ogrzewanie postojowe (7,9 tys. zł), wirtualny kokpit (3 tys. zł), zestaw kamer 360 stopni (2,8 tys. zł) czy matrycowe światła LED (6,4 tys. zł). Dziwi, że w tak drogim aucie trzeba dopłacić za asystenta podjazdu z funkcją Auto Hold (410 zł). Nagłośnienie Bang & Olufsen 3D (5,8 tys. zł) można sobie darować, gdyż już bazowy zestaw audio brzmi dobrze. Można się także obejść bez układu rozpoznawania znaków drogowych (1,2 tys. zł), który niekiedy wprowadza w błąd. Standardowo samochód trafia do salonu z oponami Hankook lub Pirelli.

Audi Q5 40 TDI Sportback – gwarancja

W cenie pakiet Extensive, czyli bezpłatne naprawy przez pierwsze 4 lata z limitem do 120 tys. km. W opcji wydłużenie gwarancji do 5 lat i 150 tys. km przebiegu za 2,6 tys. zł. Dostępne są także pakiety przeglądów (do 3 do 5 lat i 60-150 tys. km przebiegu w cenie od 4,9 tys. zł do 13,4 tys. zł.

Audi Q5 40 TDI Sportback – naszym zdaniem

Modny SUV z dieslem to wciąż udane połączenie, o ile służy nam do dłuższych podróży, a nie tylko krótkich miejskich przejażdżek. Nie tylko w przypadku Audi sztuką staje się konfigurowanie auta. Trzeba bowiem znaleźć kompromis pomiędzy efektownym wyglądem (duże felgi prezentują się znakomicie) a komfortem podróżowania (im większe koła, tym niestety gorzej).

Znamienne, że choć Q5 Sportback jest na rynku od niedawna to jednak widać już pierwszy upływ czasu (udany zestaw multimedialny starzeje się najszybciej). Ponadto warto podkreślić, że meksykańskie pochodzenie samochodu dobrze ukryto (dane o kraju produkcji znajdziemy m.in. na głośniku niskotonowym). Audi Q5 Sportback jest bowiem dość solidnie wykonane.

Audi Q5 40 TDI Sportback – dane techniczne