- Hyundai Staria zadebiutował w 2021 r., ale do polskiej oferty trafił dopiero teraz
- Auto wzbudza zainteresowanie nietuzinkowym designem
- Model oferowany w Polsce dostępny jest wyłącznie jako hybryda 1.6 T-GDI HEV o mocy 225 KM z przednim napędem. Na innych rynkach wybór bywa większy
- Staria wyróżnia się przestronnym wnętrzem i wygodnymi fotelami
- Problemem jest ograniczona możliwość aranżacji przestrzeni bagażowej
- Samochód był użyczony przez importera, a po teście został zwrócony
- 1. Przestronność tak, wszechstronność nie. Nie wierz na słowo reklamom
- 2. Czy Hyundai Staria jest bardzo oszczędny, czy skrajnie paliwożerny? Odpowiedź brzmi… tak.
- 3. Hyundai Staria ma futurystyczny wygląd, który… pewnie wkrótce się zmieni
- 4. Staria to nie jest auto dla sportowców i miłośników aktywnego wypoczynku
- Hyundai Staria: moim zdaniem
Nareszcie! W końcu jest, ale dlaczego tak późno? Zjawiskowy Hyundai Staria zadebiutował wiosną 2021 roku, kilka miesięcy później można go było kupić już np. w Niemczech, ale do polskiej ofert model ten trafił dopiero teraz. Dlaczego musieliśmy tak długo czekać? Teraz to już nie ma znaczenia, ale czy było warto? Choć wygląd tego modelu zaintrygował mnie "od pierwszego wejrzenia", to po tygodniu jazdy i ponad 2 tys. przejechanych kilometrów, mam co do tego auta bardzo mieszane uczucia. W niektórych dziedzinach Staria przekroczyła moje oczekiwania, za to w kilku innych bardzo rozczarowała. W największym skrócie: to świetne auto, ale nie dla każdego, kto szuka dużego vana. Taka mieszanka zachwytu i rozczarowania jak tu rzadko mi się zdarza.
Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideoUwaga! Te uwagi dotyczą tylko testowanego, dostępnego w Polsce wariantu tego modelu – na innych rynkach Staria oferowana jest także w zupełnie innych konfiguracjach, z inaczej zaaranżowanym wnętrzem oraz z zupełnie innymi napędami, w tym również z napędem 4x4 i jako… elektryczny dostawczak.
1. Przestronność tak, wszechstronność nie. Nie wierz na słowo reklamom
"W tej przestrzeni Twoje możliwości są nieograniczone. Wsiądź do nowego Hyundaia STARIA i doświadcz wyjątkowego komfortu i wszechstronności wspieranych przez najwyższy poziom bezpieczeństwa i łączności." – czytamy na oficjalnej stronie poświęconej temu modelowi. Już wiem, że to niestety nie do końca prawda. Zacznijmy od przestronności: Staria to jak na realia europejskie olbrzymie auto. Ma 5255 mm długości, 1990 mm wysokości i 1997 mm szerokości – to gabaryty, które "na styk" pozwalają jeszcze korzystać z parkingów podziemnych, a auto jest zauważalnie większe m.in. od nowego Volkswagena Multivana, nieco krótsze, ale za to szersze i wyższe od Toyoty Proace "w longu" czy długiego Mercedesa klasy V. I rzeczywiście, ilość miejsca w kabinie robi wrażenie. Tyle że do czasu. Jest świetnie, dopóki chcemy przewozić przede wszystkim pasażerów, problem pojawia się wtedy, kiedy zależy nam na transporcie większego bagażu.
Testowałem wersję Luxury, która ma 7 miejsc – dwa świetne fotele z przodu, dwa bardzo wygodne fotele kapitańskie w drugim rzędzie, niezła, trzyosobowa kanapa w rzędzie trzecim. Zakres regulacji i przesuwania kanap i foteli jest imponujący. W czym więc problem? Ani w tej odmianie, ani w odmianie 9-osobowej nie da się tak po prostu wymontować tylnej kanapy, ani złożyć jej tak, żeby nie zajmowała miejsca (np. tak jak systemie stow&go znanym od lat z Chryslerów Voyagerów). Można złożyć na płasko oparcie, można postawić do pionu siedzisko, można kanapę przesunąć, ale nawet jadąc "na pusto" przestrzeń mamy zajętą tak, jakbyśmy wracali z zakupów meblowych z pewnej szwedzkiej sieciówki.
2. Czy Hyundai Staria jest bardzo oszczędny, czy skrajnie paliwożerny? Odpowiedź brzmi… tak.
Oferta silnikowa modelu Hyundai Staria na polskim rynku jest bardzo przejrzysta. Klienci mają do wyboru albo hybrydę 1.6 T-GDI HEV o mocy 225 KM, z sześciobiegowym automatem i napędem na przód, albo… wizytę w salonie konkurencji. Czy to bazowa wersja SMART, czy wersja SMART Business czy Luxury – wszystkie mają pod maskami dokładnie to samo. Na innych rynkach Staria występowała (lub występuje) z benzyniakiem 3,5 V6 (również z fabryczną instalacją LPG czy dieslem 2.2 l, ale nie u nas. Do Niemiec po Starię z dieslem też już nie ma co jechać – kilka miesięcy temu również tam ofertę silnikową modelu "uproszczono".
Jak jeździ Staria z tym napędem? Cicho, komfortowo i wystarczająco dynamicznie. Tyle, że tak jak olbrzymie wnętrze Starii nie jest wcale ta wszechstronne, jak mogłoby się wydawać, tak samo mocny, hybrydowy napęd tego auta nie w każdym przypadku się sprawdza. Według danych technicznych hybrydowa Staria (innej u nas przecież nie ma), rozpędza się do 167 km na godz., setkę uzyskuje w ok. 10 s., a pali średnio 7,6 l/100 km. I wszystko to prawda, ale… Jedną z pierwszych tras tym autem odbyłem autostradą – z racji napiętych terminów jechałem z prędkością zbliżoną do maksymalnej dopuszczalnej na polskich autostradach, czyli ok. 140 km/h. Płynnie, bez ekscesów, korzystając z tempomatu. Prywatnie jeżdżę m.in. vanem podobnych gabarytów, ale z dieslem pod maską – w tamtym aucie takie trasy nie podwyższają wcale zauważalnie długoterminowej średniej na poziomie ok. 8 l/100 km. Tu wskaźnik zużycia paliwa szybko zaczął straszyć: ponad 13,5 l/100 km to nawet dla tak wielkiego auta fatalny wynik. To ma być oszczędna hybryda? Tak, to jest oszczędna hybryda, ale w zupełnie innych warunkach. Wystarczyło, że w nawigacji zmieniłem parametry trasy z najszybszej najkrótszą i zamiast autostradami zacząłem poruszać się bocznymi drogami, zwalniając do 50 czy 90 km na godz., sporadycznie osiągając 120 km na godz. na drogach ekspresowych i średnie zużycie paliwa zeszło nawet poniżej deklarowanych 7,6 l/100 km.
Jeżdżąc w mieście płynnie, dopasowując styl jazdy do charakterystyki napędu, udało mi się zejść nawet do ok. 7 l na setkę. Przypominam: to wielkie auto z silnikiem benzynowym.
Podsumowując ten punkt: jeśli szukasz auta do dalekich, szybkich autostradowych podróży po autostradach polskich czy niemieckich, to albo poszukaj innego modelu, albo nastaw się na wysokie wydatki i częste tankowanie, bo 65 litrów przy takim zużyciu na długo nie wystarczy. Jeśli uważasz, że pośpiech poniża, jeździsz często po mieście, poszukujesz luksusowego shutlte’a do przewozu vipów, albo auta na luksusową taksówkę, to na rynku trudno o lepszy wybór.
3. Hyundai Staria ma futurystyczny wygląd, który… pewnie wkrótce się zmieni
Staria trafiła do Polski nie tuż po debiucie, ale raczej… tuż przed planowym liftingiem. Choć Hyundai nic o tym nie mówi, to rzut oka na wnętrze tego samochodu sugeruje, że niebawem można się spodziewać sporych zmian. To oczywiście tylko spekulacje, ale podobnie zaprojektowane wnętrze miał do niedawna np. model Tucson, który w ubiegłym roku doczekał się już liftingu – niemal niewidocznego z zewnątrz, ale całkowicie zmieniającego jego wnętrze, na podobieństwo rozwiązań, które znamy z elektrycznych modeli Ioniq 5 i 6 czy z nowek wersji modelu Kona. System Inforozrywki Starii gra wprawdzie świetnie, ale jego obsługa i grafika trącą już myszką, nie tylko na tle futurystycznego wyglądu nadwozia.
Ciekawostka: wersja Luxury ma na pokładzie "wideofon" – nad pasażerami w tylnej części nadwozia znajduje się kamera, z której obraz kierowca może podglądać na centralnym wyświetlaczu (za dnia obraz jest wyraźny, nocą widać mało), a żeby pasażerowie nie musieli krzyczeć do siedzącego w oddali kierowcy i vice versa, auto wyposażono w "interkom", rozmowa jest transmitowana przez głośniki auta. W Azji duże vany są często wykorzystywane jako auta luksusowe, jako wygodniejsza alternatywa dla limuzyn.
4. Staria to nie jest auto dla sportowców i miłośników aktywnego wypoczynku
No jak to? Przecież van to wymarzony pojazd dla miłośników aktywnego spędzania czasu! Tak, ale niekoniecznie ten. Hybrydowa Staria ma pewne wady, która dla niektórych mogą być absolutnie dyskwalifikujące. Do tego wielkiego vana w wersji hybrydowej nie da się założyć haka holowniczego, a ze znalezieniem pasującego bagażnika bazowego na dach też może być problem, szczególnie w wersji ze szklanym dachem. Przewożenie nart, rowerów czy innego sprzętu poza autem odpada, a w aucie z racji braku możliwości wymontowania trzeciego rzędu siedzeń też nie będzie łatwo.
Hyundai Staria: moim zdaniem
Należę do tych, którym wygląd Starii naprawdę przypadł do gustu – auto wygląda moim zdaniem zjawiskowo. Pasażerowie podróżujący Starią też są zachwyceni. Auto ma jednak kilka wad – lub jak kto woli cech – które znacząco ograniczają jego możliwości. Dla mnie to idealny model do roli luksusowej taksówki, a nawet alternatywa dla limuzyny wykorzystywanej głównie do jazdy po mieście, bez problemów z DPF-em czy AdBlue. Na długich i szybkich trasach dostępny w Polsce napęd po prostu się nie sprawdza. W mieście auto jest wzorowo oszczędne, poza miastem to od kierowcy zależy, czy spali 7 litrów na setkę, czy raczej będzie to litrów czternaście. Brak możliwości zamontowania haka to w przypadku auta dla aktywnej rodziny często okoliczność dyskwalifikująca, ale w luksusowym shuttle’u to nie problem.
Ceny modelu są zachęcające – Starię kupić można już za niespełna 200 tys. złotych, ceny wersji Luxury zaczynają się od niespełna 253 tys. zł. Być może w przyszłości na polski rynek trafią także inne wersje, np. 5-osobowa, z gigantycznym bagażnikiem, albo z silnikiem diesla, z możliwością zamontowania haka, dla wielu użytkowników byłyby one bardziej atrakcyjne od obecnie oferowanych wariantów.