Auto Świat Testy Testy nowych samochodów Mercedes-AMG GT C Roadster - pod słońcem Arizony

Mercedes-AMG GT C Roadster - pod słońcem Arizony

Autor Błażej Buliński
Błażej Buliński

Pod słońcem Arizony oraz czujnym, wszystkowidzącym okiem szeryfa igrałem z 557-konnym Mercedesem-AMG GT C Roadster. Zza Atlantyku wróciłem z czystym sumieniem, zachwycony wspaniałymi widokami, a przy tym z nowym uzależnieniem.

Mercedes-AMG GT C RoadsterŹródło: Mercedes-AMG;

Ze względu na ograniczenia prędkości i egzekwowanie ich przez policję na pewno są rozsądniejsze miejsca na Ziemi niż Arizona, żeby przetestować Mercedesa-AMG GT C Roadster. Phoenix powitało mnie jednak fantastycznie lekkim, suchym i bezwonnym powietrzem o błogiej temperaturze 24 stopni. Na niebie nic, tylko błękit. Momentalnie zapomniałem, że mam za sobą 18-godzinną podróż, podczas której nadrobiłem zaległości kinowe, ale za to nie zmrużyłem oka. Tryb „wszystko-jest-super” włączył mi się z automatu. Czekała na mnie kolacja na tarasie i noc w hotelu w miejscowości Paradise Valley. Bywało gorzej.

Mercedes-AMG GT C Roadster - piąte cabrio w rodzinie AMG

Obudziłem się kolejnego ranka o 5.30. Jet lag? Jaki jet lag?! Byłem wyspany i cały podekscytowany tym, że czeka mnie długi dzień za kierownicą najnowszego dzieła AMG. GT Roadster to po klasach SLC, C, SL i S piąty model marki z otwieranym dachem i nieprzyzwoicie mocnym silnikiem. Czterolitrowe V8 występuje tu w wariancie 476-konnym lub o 81 KM mocniejszym, z literą „C” na tylnej klapie z karbonu, o 57 mm szerszymi biodrami i kilkoma innymi bajerami. Rzecz jasna, poprosiłem o kluczyki do tej wersji. Większe ryzyko, ale stwierdziłem, że warto się poświęcić.

Styliści ewidentnie musieli się inspirować najseksowniejszymi modelkami na Instagramie – tył AMG GT C Roadstera udało im się wymodelować tak zmysłowo, że nasuwają mi się na myśl same niecenzuralne hashtagi. Z pozostałych perspektyw wygląda równie podniecająco – to jeden z najpiękniejszych kabrioletów, w które można „się ubrać” i zbierać lajki.

Mercedes-AMG GT C Roadster
Mercedes-AMG GT C RoadsterŹródło: Mercedes-AMG;

W towarzystwie leniwie sączącego się bulgotu „V8-ki” przecinam w trybie Comfort kolejne skrzyżowania przedmieść Phoenix. Na każdych światłach obowiązkowo towarzyszą mi olbrzymie Chevrolety Suburbany, Dodge’e Ramy i temu podobne dinozaury, na każdym rogu kuszą drive-in: a to tacos, a to burgery, a to donuty. Ameryka jednak potrafi być dość stereotypowa. Domy stawia się tu z płyty paździerzowej, ale parki handlowe potrafią być tak wielkie, jak dzielnica Warszawy.

Narysowane od linijki czyste miasto znika w lusterku wstecznym, a przed maską nareszcie pojawiają się inne zakręty niż pod kątem prostym. Dwoma kliknięciami pokrętła wybieram tryb Sport+, żeby pobudzić podzespoły. Silnik melduje gotowość głośniejszym brzmieniem, echo odbija się od rudych skał, a ja dociskam gaz. Rozpływam się w tym, co słyszę. Gdy kilka lat temu do historii przechodziło 6,2-litrowe wolnossące V8 AMG, stawiałem krzyżyk na soczystym brzmieniu wyróżniającym tę markę. Ale specjalistom od mięsistych decybeli udało się wyczarować naprawdę imponujący bulgot, którym najlepiej delektować się po otwarciu dachu.

Mercedes-AMG GT C Roadster - balans masy i skrętny tył

Zakręty robią się ciaśniejsze, ale na AMG GT C nie robi to wrażenia. Jego 1660 kg masy rozkłada się nisko i równomiernie – silnik tkwi bowiem między przednią osią a kabiną, natomiast skrzynia biegów znalazła się z tyłu. Zwinność „sponsoruje” układ skrętnych tylnych kół, które w zależności od prędkości wychylają się w tym samym kierunku, co przednie, lub odwrotnie. Skoro Porsche 911 ma ten patent, to AMG nie może być gorsze.

GT C Roadstera prowadzi się tak, jak on wygląda. Jest przytwierdzony do asfaltu niczym kaktusy saguaro do ziemi. Kierowca siedzi głęboko zatopiony w kabinie, praktycznie na tylnej osi i mierzy w kolejne szczyty, patrząc przez niską szybę na długą maskę. Jej format naprawdę wymaga przyzwyczajenia, chyba że ktoś przesiadł się z SLS-a. Z każdym kilometrem rosną apetyt i pokusa, żeby pójść krok dalej i wybrać tryb Race, dostępny tylko w GT C.

Mercedes-AMG GT C Roadster
Mercedes-AMG GT C RoadsterŹródło: Mercedes-AMG;

Sięgam do pokrętła i klikam. Jak mnie złapią, to powiem, że to nie moja ręka. Siedmiostopniowa dwusprzęgłówka jeszcze brutalniej i szybciej wbija przełożenia, reakcja silnika na gaz i brzmienie robią się diabelskie, ale trakcja pozostaje fenomenalna. Elektronicznie sterowany „dyfer” ze szperą rozdziela moment między 305-milimetrowe wałki z tyłu. Uśpić ESP i „pójść bokiem”? Chwilę biję się z tą myślą... I w tym momencie mija mnie policyjny Ford Interceptor, a oficer posyła mi wymowne spojrzenie. Przełykam ślinę i wiem, że mam minę winnego psa. Szukam ratunku w pierścieniu trybów jazdy, który odkręcam do pozycji Comfort. Auto cichnie, łagodnieje, radiowóz jedzie dalej. Ale z otwartych klapek wydechu nie rezygnuję – to uzależnia. I jest legalne!

Mercedes-AMG GT C Roadster - naszym zdaniem

Na drogach Arizony było mi dane skosztować tylko ułamka możliwości roadstera AMG, ale dzień spędzony za jego kierownicą pozostanie mi w pamięci do końca życia. Zmysłowa sylwetka i brzmienie silnika są czarujące niezależnie od ograniczeń prędkości.

Silnik benzynowy biturbo V8
Pojemność 3982cm3
Moc maksymlana 557 KM/5750-6750 obr./min
Maksymalny moment obrrotowy 680 Nm/1900 obr./min
Napęd/skrzynia biegów tylny/aut. dwusprzęgłowa 7b
Długość/szerokść/wysokość 4551/2007/1260 mm
Pojemność bagażnika 165 l
Masa własna 1660 kg
Przyspieszenie 0-100 km/h 3,7 s
Prędkość maksymalna 316 km/h
Średnie spalanie 11,4 l/100 km
Emisja CO2 259 g/km
Cena 750 500 zł
Autor Błażej Buliński
Błażej Buliński
materiał promocyjny

Sprawdź nr VIN za darmo

Zanim kupisz auto, poznaj jego przeszłość i sprawdź, czy nie jest kradziony lub po wypadku

Numer VIN powinien mieć 17 znaków