- Podwójnie doładowane V8 osiąga 800 Nm od 2050 obr./min – płynięcie na fali takiego momentu daje wręcz lubieżną satysfakcję
- Nowe reflektory Digital Matrix LED mają 1,3 mln mikroluster (na każdą stronę) i działają niczym projektor multimedialny
- Na nowych tylnych ekranach da się teraz oglądać Netflixa
- Więcej takich tekstów znajdziesz na stronie głównej Onetu
Stylistom audi udała się szczególna sztuka: powiększyli i tak już ogromny grill S8, ale jakoś nikt nie podniósł głosu oburzenia. Ozdobne listwy zmienili na rodzaj siatki z lamelami, a elementy, które seryjnie są srebrne, teraz pozwalają zamówić w rasowej czerni. Jeden z nowych lakierów (niebieski Ultra, jak na zdjęciach, bądź zielony District, albo któryś z matów) też zwiększa szanse na dostrzeżenie, że to odświeżona superlimuzyna Audi.
Jednak wbrew krzykliwym trendom S8 zachowuje ona pożądaną subtelność wyglądu – o ile można o czymś takim mówić w przypadku 5,19-metrowego wozu zwieńczonego czterema nieoszukanymi końcówkami wydechu z klapkami. Bez zbędnego efekciarstwa grają elegancką melodię 571-konnego V8. Lubieżną satysfakcję daje 800 Nm generowanych jakby od niechcenia w zakresie 2050-4500 obr./min. Audi nie zdecydowało się jeszcze bardziej podkręcać tego silnika, więc trzeba się pogodzić z niezmienionym sprintem 0-100 km/h w 3,8 s – jakoś...
Czterolitrowiec jest wyposażony w 48-woltowy układ miękkiej hybrydy i przy niskim obciążeniu potrafi odłączać 4 cylindry. Co ważne, moment przełączenia jest praktycznie niewyczuwalny. Inaczej to, niestety, wygląda, gdy system start-stop ponownie uruchamia silnik po postoju na światłach – tu czuć drgnięcie, którego w aucie tej klasy z miękką hybrydą być nie powinno. Skrzynia biegów natomiast nie pozwala sobie na szarpnięcia nawet w trybie dynamicznym i superpłynnie działa też w gęstym ruchu miejskim.
Piękno koncepcji S8 polega na tym, że wraz z doskonałymi osiągami pozwolono mu zachować powagę luksusowej limuzyny, która oczarowuje komfortem. Wyciszenie kabiny i wygoda siedzeń są pierwszorzędne, na życzenie można oczywiście usłyszeć stonowany pomruk silnika i dać się czulej otulić boczkom fotela. Ale pierwsze skrzypce w tej technicznej orkiestrze gra układ jezdny.
Audi S8 – zawieszenie reaguje na wyboje z wyprzedzeniem
Cztery błyskawicznie działające elektryczne siłowniki pomagają pneumatyce nie dopuszczać do tego, by wstrząsy czy bujnięcia zakłócały jazdę. Kamera pozwala temu sprytnemu systemowi reagować na wyboje z wyprzedzeniem. Potrzebuje do tego jednak dobrej widoczności i nie zauważa może każdej nierówności (z progami spowalniającymi typu wysepka radzi sobie np. gorzej niż z tymi, co ciągną się przez całą szerokość jezdni), ale często ma się wrażenie unoszenia nad nierównościami. Pokonanie dziury szybciej się usłyszy, niż je poczuje.
Sztuczka ze "stawaniem na baczność", gdy chwyta się za klamkę, czyli unoszeniem nadwozia o 5 cm, to plus dla wygody wsiadania niemal na poziomie SUV-a. O 8 cm siłowniki podniosą S8 tuż przed zderzeniem bocznym, by wystawić na kontakt najbardziej stabilne partie nadwozia i lepiej chronić pasażerów. Warto podkreślić, że zawieszenie predykcyjne należy do wyposażenia seryjnego Audi S8.
Audi S8 – jak sprawdza się skrętna tylna oś?
Poczucie szybkości jazdy może i łatwo jest stracić, ale szczególnie na dalekich dystansach działa to bardzo odprężająco. Świetny head-up realnie pomaga zachować prawo jazdy... S8 zawsze precyzyjnie się kontroluje. Układ kierowniczy bardzo bezpośrednio zamienia ruch kierownicy na obrót kół – zarówno przednich, jak i tylnych. Sprzyja to zwinnemu składaniu się do zakrętów i gdy już się przywyknie do tej bardzo spontanicznej reakcji, to zachowanie tego 2,2-tonowego dryblasa daje dużo frajdy, kiedy przerzuca się go z jednego łuku w drugi i igra z przeciążeniami.
Audi S8 – superzaawansowane reflektory matrycowe
Wyostrzony kontur ledowych reflektorów dostrzeże raczej tylko wprawne oko, ale szczególnie osoby słabiej widzące docenią nowe funkcje tzw. świateł cyfrowych. W każdym z kloszy tkwi zaawansowany układ 1,3 mln mikroluster, które aktywnie dostosowują promień do warunków i innych użytkowników drogi. Potrafią też np. rozjaśnić obszar pasa ruchu, po którym aktualnie się poruszasz, a w momencie włączenia kierunkowskazu – rozszerzyć o pas sąsiedni. Rozwiązanie wzorowano na projektorach multimedialnych i pewne funkcje tego typu urządzeń światła Digital Matrix LED też mają: witają i żegnają animowaną grafiką na podłożu lub ścianie.
Lepszą rozrywkę niż dotychczas zapewniają też tylne ekrany, które umożliwiają streaming treści z telefonu, w tym Netflixa. Słuch może pieścić 23-głośnikowy Bang & Olufsen. System sterowania głosowego trafnie rozpoznaje polecenia, ale nie można ich tak swobodnie formułować, jak np. w Mercedesach. Za to więcej życzeń Audi spełnia teraz w zakresie kolorystyki wnętrza, które poza tym zostało niemal niezmienione – czyli nadal jest bardzo szlachetne, wysoce dotykowe i technicznie chłodne.
Audi S8 – nasza opinia
Można było sądzić, że Audi z okazji liftingu A8 i S8 odpali jeszcze więcej fajerwerków, by być odporniejszym na nowe gadżety BMW serii 7 i Mercedesa klasy S. Zaawansowane zawieszenie stosowano w S8 jeszcze przed modernizacją, ale ten element nadal stanowi najmocniejszy punkt programu – mało które auto tak dobrze łączy komfort i zwinność prowadzenia. Idealny wóz do szybkich i dalekich podróży.
Audi S8 – dane techniczne (producenta)
Silnik | benzynowy biturbo V8 |
Pojemność skokowa | 3996 cm3 |
Moc maks. | 571 KM przy 6000 obr./min |
Maks. moment obrotowy | 800 Nm przy 2050-4500 obr./min |
Napęd | 4x4 |
Skrzynia biegów | aut. 8b |
Długość/szerokość/wysokość | 5190/1945/1475 mm |
Masa własna | 2220 kg |
Pojemność bagażnika | 505 l |
0-100 km/h | 3,8 s |
Vmaks | 250 km/h |
Śr. zużycie wg WLTP | 10,7 l/100 km |
Emisja CO2 wg WLTP | 245 g/km |
Cena | 630 200 zł |
Adaptacyjne zawieszenie pneumatyczne
w S8 pracuje predykcyjnie – kamera rozpoznaje nierówności jezdni i pozwala elektronice sterującej zawieszeniem odpowiednio regulować nastawy układu jezdnego. Wrażenie robi praca elektrycznych siłowników. Zastępują klasyczne stabilizatory i w trybie Comfort+ w zakrętach nachylają nadwozie do wewnętrznej (do 3°, przy 80-130 km/h). Niwelują też kołysanie, nurkowanie podczas hamowania i w odpowiednim momencie odciążają koło, które wpada w nierówność. Siłowniki ułatwiają też wsiadanie (uniesienie o 5 cm) i poprawiają bezpieczeństwo przy kolizji bocznej (+ 8 cm).
Tylne światła są wykonane seryjnie w technice OLED. Podczas zamawiania auta można wybrać jeden z kilku wzorów świecenia. Grafika zmienia się też w trybie jazdy Dynamic.
Reflektory Digital Matrix LED potrafią wyświetlać animowane obrazki na powitanie i pożegnanie, doświetlać pas ruchu czy w przyszłości (gdy zostanie to dopuszczone) wyświetlać komunikaty np. pieszym. Ponadto oczywiście dostosowują snop światła do warunków drogowych oraz innych uczestników ruchu.
4-litrowego V8 nie poddano modyfikacjom podczas liftingu.
Bez kombinacji: końcówki wydechu są prawdziwe i klasycznie okrągłe.
Nawiewy elektrycznie się chowają po wyłączeniu silnika i – tak jak większość funkcji – są sterowane dotykowo. Bardzo dyskretne sportowe akcenty.
Wirtualne zegary oferują widok sportowy z 3 polami wskazań, które można konfigurować.
Widok z dużą mapą to żadna nowość, ale wrażenie nadal robi graficzne dopracowanie tego rozwiązania. Przyciskami na kierownicy można przybliżać i oddalać mapę i zmieniać tryb jej wyświetlania.
Boczki dają się zacieśniać, podparcie jest też idealne na bardzo długie trasy.
Czerwone pasy i przeszycia są wyraziste, ale w dobrym guście. Jeśli ktoś potrzebuje jeszcze więcej miejsca na nogi, musi wziąć A8 L, bo nie ma S8 „w longu”.
Osobno regulowane tylne siedzenia z masażem i wentylacją pomagają się odprężyć. Stąd można też sterować fotelem pasażera z przodu, roletami, inforozrywką i matrycowym oświetleniem kabiny.