- Renault stawia na napęd hybrydowy, który jest chętnie wybierany ze względu na oszczędności w zużyciu paliwa
- Symbioz jest pozycjonowany pomiędzy Capturem a Australem
- Wbudowane fabrycznie usługi Google to dobra wiadomość dla kierowcy. Wygodny jest także skrót do obsługi asystentów
- Samochód był użyczony przez importera, a po teście został zwrócony
Na początek kilka słów wyjaśnienia, ponieważ Symbioz to zupełnie nowy model w gamie marki Renault. Można powiedzieć, że to taki wyrośnięty Captur, co widać po przedniej części nadwozia. Został zbudowany na przedłużonej platformy CMF-B, którą wykorzystują także Clio i Arkana. Symbioz (4,41 m długości) wypełnił lukę pomiędzy wspomnianym miejskim Capturem (4,24 m) a kompaktowym i dojrzalszym Australem (4,51 m). To taki odpowiednik Toyoty Corolli Cross. Auto trafiło do polskich salonów we wrześniu 2024 r. i dostępne jest wyłącznie w wersji hybrydowej.
Optymalny napęd
Hybrydy są ostatnio na topie. Te pełne z oznaczeniem HEV (są jeszcze miękkie/mild oraz półelektryki plug-in) dają sporo korzyści bez dodatkowego angażowania kierowcy. Mam na myśli niskie spalanie bez konieczności ładowania akumulatora. Wystarczy spojrzeć na napęd większości taksówek, to najlepsza rekomendacja.
Hybryda autorstwa Renault jest nieco skomplikowana (konstrukcja szeregowo-równoległa). Mamy tutaj wolnossący silnik benzynowy 1.6, silnik elektryczny, wysokonapięciowy rozrusznik-alternator, bezsprzęgłową i wielotrybową skrzynią biegów oraz akumulator trakcyjny o pojemności 1,2 kWh. W sumie jest 14 kombinacji współpracy silnika spalinowego z elektrycznym.
Najważniejsze jednak, że jazda hybrydowym Symbiozem jest dziecinnie prosta i przyjemna, a zużycie paliwa pozytywnie zaskakuje. Bez specjalnego starania się komputer pokładowy wskazywał niewiele ponad 5 l/100 km. Po mieście Symbioz często porusza się na napędzie elektrycznym, zawsze rusza w tym trybie. Nie męczy jednostajnym dźwiękiem, choć czasami silnik spalinowy włącza się dość niespodziewanie i nieadekwatnie do trybu jazdy, żeby wyprodukować potrzebny potem prąd.
Moc systemowa wynosi 145 KM. Nie jest to przesadnie dużo w SUV-ie o masie wynoszącej niecałe 1,5 tony, jednak do sprawnej jazdy wystarczy (10,6 s do 100 km/h). Większość kierowców powinna być zadowolona, szczególnie jeśli będą oni wykorzystywać samochód głównie w ruchu miejskim lub podmiejskim.
Wniosek jest jeden: francuskie hybrydy nie są gorsze od japońskich. Niestety nie ma odmiany z napędem na cztery koła.
- Wyniki testów spalania na różnych trasach znajdziesz tutaj.
Wbudowany smartfon
Renault to następny producent, który postawił na współpracę z Google, zamiast wymyślać koło od nowa. Stąd od drugiej wersji wyposażenia Techno na pokładzie Symbioza znajduje się system operacyjny Android Automotive (nie mylić z funkcją łączności Android Auto, ta i AppleCarPlay też są dostępne). To sprawia, że samochód jest jak smartfon z zainstalowanymi wszystkimi usługami Google'a: przeglądarką, mapami i nawigacją. W dodatku wszystko działa bez zarzutu na ponad 10-calowym, pionowo ustawionym ekranie dotykowym.
Korzystanie z asystenta głosowego również jest wygodne i faktycznie ułatwia pewne czynności (np. ustawienie trasy bez odrywania rąk od kierownicy), a nie jest tylko elementem do pochwalenia się przed pasażerami. Prawdziwy smartfon parujesz z autem w zasadzie tylko po to, żeby dzwonić (można to zrobić przewodowo i bezprzewodowo).
Najpotrzebniejsze informacje kierowca ma tuż przed oczami na cyfrowym zestawie wskaźników. Wyświetlacz Head-Up na przedniej szybie nie jest oferowany w tym modelu.
Łatwe wyłączanie asystentów
Nowoczesne samochody ułatwiają jazdę i podnoszą bezpieczeństwo, to fakt. Niektóre systemy potrafią być jednak irytujące, a ich dezaktywacja wymaga przeklikania się przez kilka ekranów systemu pokładowego. Najlepszym przykładem jest funkcja ostrzegania o przekroczeniu prędkości (ISA). Nie jestem zwolennikiem łamania przepisów, jednak odczyty ograniczeń prędkości często bywają błędne, więc system denerwuje kierowcę pikaniem, gdy jedzie on prawidłowo. To bolączka samochodów większości marek. Do tego stopnia, że niektórzy producenci opracowali skróty, żeby móc szybko wyłączyć wspomnianą funkcję. W Renault wystarczy wcisnąć jeden przycisk i gotowe. Wspaniale.
Bajeranckie felgi
Myślałem, że nowy Scenic ma fajny wzór felg (Oracle), tymczasem Symbioz dorównuje mu pod tym względem. Aluminiowe obręcze Pulsar w rozmiarze 19 cali są efektowne i pozytywnie wpływają na ogólną prezencję samochodu.
Dach Solarbay
Po modelach Rafale i Scenic E-Tech specjalny szklany dach pojawił się również w Symbiozie. To opcja kosztująca 7000 zł. Każdy szybko zauważa, że nie ma on rolety, jednak nie jest to niedopatrzenie ani oszczędność. Renault postawiło na nowoczesną technologię opartą na przemieszczaniu się cząsteczek w wyniku działania pola elektrycznego. Dzięki niej Solarbay może przyciemnić się bez żaluzji. Do wyboru są cztery ustawienia: dach całkowicie przezroczysty, całkowicie nieprzezroczysty, przezroczysty w przedniej części i nieprzezroczysty w tylnej oraz na odwrót. Co więcej, można nim sterować także głosowo, wykorzystując Asystenta Google.
Efekt "wow" faktycznie jest, a jak to wygląda w codziennym użytkowaniu? Brak rolety sprawia, że pasażerowie mają więcej miejsca na głowy (producent twierdzi, że o 3 cm więcej niż z roletą). Okno dachowe nie zaciemnia się jednak w 100 proc., tak jak po zaciągnięciu czarnej rolety. Podczas testu temperatura zewnętrza była na lekkim plusie, więc trudno jednoznacznie powiedzieć, czy faktycznie Solarbay utrzymuje komfort cieplny, jak deklaruje Renault. Jeśli nie masz zbyt wielu włosów na głowie (zimą może być zimno od szyby) lub nie lubisz ostrego słońca latem, warto przemyśleć wybór tego dodatku.
Praktyczne wnętrze
Szklany dach sprawia, że lampki (dwie) znajdują się po bokach, nie na środku. To jasne. Dziwi tylko, że zawsze trzeba je osobno włączać i wyłączać. Otwierasz tylne drzwi (żeby coś wyjąć, wypiąć psa itp.) i albo jest ciemno, albo musisz klikać...
Przyczepić można się jeszcze do środkowego schowka w podłokietniku, który jest bardzo mały, oraz do nieregulowanych w płaszczyźnie poziomej zagłówków w przednich fotelach (są wystające).
Dowiedz się więcej: Przejechałem 1300 km nowym SUV-em Renault Symbioz
Cała reszta sprawia pozytywne wrażenie i widać, że została dopracowana. Docenisz wiele przyjemnych w dotyku materiałów wykończeniowych, sporo schowków oraz prosty patent, który umożliwia zmianę aranżacji wnętrza. Chodzi o tylną kanapę, która jest przesuwana w sporym zakresie 16 cm. Gdy na tylnej kanapie siedzą dorośli, można ją odsunąć, a bagażnik ma pojemność 492 l. Jeśli przewozisz dzieci lub miejsca są puste i potrzebujesz większej przestrzeni ładunkowej, to kanapę możesz przysunąć i zyskać 132 l.
To jeszcze nie jest koniec testu Symbioza. Już wkrótce kolejny kierowca podzieli się spostrzeżeniami na jego temat.
Renault Symbioz Hybrid Iconic — dane techniczne
Silniki | benzynowy/R4/16 + 2 elektr. |
Pojemność skokowa | 1598 cm3 |
Łączna moc układu hybr. | 145 KM |
Skrzynia biegów/napęd | automatyczna/na przednie koła |
0-100 km/h | 10,6 s |
Prędkość maks. | 170 km/h |
Średnie spalanie (WLTP) | 4,7 l/100 km |
Długość/szerokość/wusokość/rozstaw osi | 4413/1797/1575/2638 mm |
Pojemność bagażnika | 492-624-1582 l |
Masa własna/ładowność | 1423 kg/502 kg |
Pojemność zbiornika paliwa | 48 l |
Gwarancja mechaniczna | 2 lata |
Cena test. wersji/cena egz. test. | 151 900 zł/165 500 zł |