Kto z was nie marzył o tym, żeby usiąść za kierownicą rajdówki i pościgać się na prawdziwym odcinku specjalnym? Okazuje się, że starty tego typu wcale nie są aż tak kosztowne, jak mogłoby się wydawać. Podstawą jest wybór auta, które nie nadszarpnie zbytnio kieszeni.
Wystarczą już 3 tys. zł
Na pierwszy samochód, którym można się ścigać, wystarczy kilka tysięcy złotych, ale większość prezentowanych przez nas modeli kosztuje w granicach 10 tys. zł. W KJS-ach organizowanych przez PZMot startuje się autem seryjnym, jeśli jednak zależy wam na ściganiu się w Super KJS-ach, wymogi odpowiednio rosną. Konieczne są: klatka bezpieczeństwa, czteropunktowe pasy, Fotele kubełkowe itp. Warto to mieć na uwadze podczas zakupu. Super KJS-y bardziej przypominają prawdziwe rajdy i mogą wymagać też licencji.
Wracając jednak do naszych propozycji – w ich przypadku musicie nieco inaczej podchodzić do zakupu niż zazwyczaj. Wynika to z tego, że auta użytkowane w sporcie, a większość prezentowanych tu może mieć taką przeszłość, zwykle ma na swoim koncie mniejsze lub większe przygody blacharskie. Oczywiście, tych ostatnich lepiej się wystrzegać, ale przede wszystkim oceńcie, czy pojazd nie jest skorodowany i co trzeba w nim naprawić.
Naszym zdaniem: różne temperamenty
Wspólne cechy naszych propozycji to: niska cena zakupu, zazwyczaj niewielka masa i często przeróbki wykonane specjalnie na potrzeby startów. W tym zestawieniu znajdziecie jednak zarówno niewielkie auta o małej mocy, idealnie nadające się do szybkiego lawirowania między pachołkami, jak i mocniejsze pojazdy, którymi w przyszłości możecie wystartować w poważniejszych imprezach. Dominuje przedni napęd, ale BMW ma tylny.
Wielu kierowców rajdowych zaczynało od tego modelu, bo Saxo VTS idealnie łączy sportowe cechy z niewysoką ceną. Zaniedbane auta wycenia się na ok. 4 tys. zł, ładne egzemplarze zaś na ok. 10 tys. Jeśli zależy wam na Saxo przygotowanym do startów (a wiele egzemplarzy w mniejszym lub większym stopniu przygotowano już do sportu), cena może wzrosnąć do 15 tys. zł. Deska rozdzielcza wersji VTS nie różni się zbytnio od normalnej, lepsze są za to fotele.
Polecamy auto z silnikiem 1.6, który w wersji 8V ma moc 88 lub 98 KM, a w topowej, 16-zaworowej – 118 KM. Odmiana 1.4/75 KM, którą też nazywano VTS, jest nieco za słaba. Citroën ma krótki rozstaw osi, co sprawia, że jest dość nerwowym autem – idealnym do nauki. Podstawowy problem to korozja, która może atakować całe auto, w tym elementy nośne (np. podłużnice). Trzeba się liczyć np. z uszkodzeniem łożysk igiełkowych w tylnej belce (regeneracja od ok. 600 zł) i awarią pompy wspomagania. Ogromną zaletą jest dostępność części do sportu.
Najsłabsze 1.6 (na fot.) ma 88 KM. Znamy egzemplarze z tym motorem, które startują w zawodach.
Polecany silnik: 1.6 benz. R4 16V, 118 KM, 145 Nm
Prędkość maksymalna: 205 km/h
Przyspieszenie 0-100 km/h: 8,7 s
Średnie spalanie: 8,5 l/100 km
Sporting wygląda o niebo lepiej niż zwykłe Seicento. Na rynku bez większego trudu znajdziecie odmiany przygotowane już do startów w KJS-ach. Przed laty ten model miał swój rajdowy puchar w Polsce, po którym zostało trochę pojazdów i sporo części do motosportu. Model ten nie ma oszałamiającej mocy (tylko 54 KM), ale dzięki krótszemu przełożeniu biegów i niższemu zawieszeniu nieźle radzi sobie podczas prób sprawnościowych między pachołkami. Ceny startują od 3 tys. zł, ale na auto przygotowane do startów trzeba mieć 6-7 tys. zł. Typowy problem to korozja. Częstymi defektami układu napędowego są uszkodzone synchronizatory skrzyni biegów oraz wypalona uszczelka pod głowicą.
Silnik 1.1/54 KM to zdecydowanie najsłabszy punkt programu, użytkownicy często stosują tu motor 1.2 8V.
Polecany silnik: 1.1 benz. R4 8V, 54 KM, 86 Nm
Prędkość maksymalna: 150 km/h
Przyspieszenie 0-100 km/h: 13,8 s
Średnie spalanie: 6,2 l/100 km
„Sprzedam BMW: swap, gwint, KJS” – zazwyczaj tak opisuje się E36 przygotowane do rajdów, wyścigów lub driftu. Sporo jest wersji Compact (najlepiej sprawdzi się w KJS-ach), ale coupé i sedany też startują w zawodach. BMW ma napęd na tył i sporo można się nim nauczyć – ceny zaczynają się od 5 tys. zł, wersje przystosowane do ścigania wycenia się od ok. 7 tys. zł.
Nawet 150-konny silnik R6 nada się do pierwszych startów w sportach motorowych.
Polecany silnik: 2.0 benz. R6 24V, 150 KM, 190 Nm
Prędkość maksymalna: 214 km/h
Przyspieszenie 0-100 km/h: 9,8 s
Średnie spalanie: 9,6 l/100 km
Clio nie jest tanie – kosztuje ponad 9 tys. zł, ale zdarzają się o wiele droższe auta profesjonalnie przygotowane do sportu. Na rynku dominują nieco bardziej skomplikowane egzemplarze po liftingu (2001 r.), w których problematyczne są przepustnice. Generalnie w Sporcie psuje się skrzynia biegów, ciekną tylne amortyzatory i kapituluje koło zmiennych faz.
Silnik 2.0 16V początkowo miał moc 169 KM, w 2004 r. wzmocniono go o 11 KM.
Polecany silnik: 2.0 benz. R4 16V, 169 KM, 200 Nm
Prędkość maksymalna: 220 km/h
Przyspieszenie 0-100 km/h: 7,1 s
Średnie spalanie: 8,1 l/100 km
Nisko, niżej, Honda... Już seryjnie Civic VI jest dość nisko zawieszonym autem. Do tego nie brakuje elementów tuningowych, dzięki którym można go dodatkowo obniżyć i utwardzić. Gdy połączymy to z niską masą wersji 3d, otrzymamy idealny pojazd do startów w KJS-ach. Już silniki 90 KM dają przedsmak zabawy, ale lepiej poszukać odmiany o mocy powyżej 100 KM. Topowe 160-konne wersje silnika B16 należą do rzadkości i zwykle kosztują powyżej 10 tys. zł. Seryjne egzemplarze Civica kosztują od 3 tys. zł, ale na ładne samochody trzeba wydać ok. 5-6 tys. Podstawowy problem Hondy to korozja. Części są tanie, nie brakuje też elementów do sportowego tuningu.
Motory serii B są bardzo wytrzymałe, ale trzeba się liczyć ze zwiększonym zużyciem oleju silnikowego.
Polecany silnik: 1.6 benz. R4 16V, 114 KM, 140 Nm
Prędkość maksymalna: 192 km/h
Przyspieszenie 0-100 km/h: 9,2 s
Średnie spalanie: 6,4 l/100 km