- Floty stawiały na diesle, słabe benzyniaki są w miarę "bezpieczne"
- Spalanie 5,5-7 l/100 km? W realnej jeździe jest trochę wyższe
- Uważajcie, bo w ramach jednego modelu można spotkać podobne jednostki, z tym że jedna jest mocno ryzykowna, druga zaś – bezpieczna
- Dużo czytania, a mało czasu? Sprawdź skrót artykułu
Oszczędność rzadko kiedy idzie w parze z dobrymi osiągami – musicie o tym pamiętać, bo auta z podstawowymi jednostkami w zaprezentowanych autach często naprawdę mizernie się rozpędzają. Czas potrzebny na osiągnięcie 100 km/h to często 13, a nawet 15 s (np. Civic 1.4 – 14,6 s)! O dynamicznym wyprzedzaniu można zapomnieć.
Przeczytaj też:
Na pocieszenie możemy jednak dodać, że w przypadku wszystkich polecanych motorów można liczyć na spokojną jazdę – mimo wieku silniki nie atakują szeregiem awarii. Oczywiście, jeśli wybierzecie np. EcoBoosta w Fordzie czy TSI w Volkswagenie, osiągi zmienią się diametralnie, i to bez większej szkody dla zużycia paliwa. Niestety, w tym przypadku trudno zagwarantować niskie wydatki na naprawy! Z kolei prosta konstrukcja prezentowanych motorów pozwala pomyśleć o instalacji gazowej – w wielu przypadkach (np. Golf 1.6 MPI) sprawuje się ona nieźle.
Nasza galeria nie jest oczywiście kompletna. Do ciekawych modeli można też zaliczyć np. Hyundaia i30 1.4 z 2008 r. (producent deklaruje średnie spalanie w tej wersji 6,1 l/100 km), Mitsubishi Lancera 1.5 (również 2008 r., spalanie 6,4 l/100 km) czy np. Renault Megane. W przypadku 3. generacji francuskiego kompaktu wybieracie pomiędzy prostymi jednostkami 1.4 i 1.6 (obie 6,9 l/100 km) a 1.2 TCe – awaryjna, ale ma palić 5,5 l/100 km.
Dane techniczne (firmowe) kompaktów z polecanymi benzyniakami, które można kupić za kilkanaście tys. zł:
| Samochód | Rok | Silnik | Przysp. 0-100 km/h | Średnie spalanie |
| Opel Astra IV | 2010 | 1.4/100 KM | 13,9 s | 5,5 l/100 km |
| BMW seria 1 I | 2007 | 1.6/122 KM | 10,1 s | 5,8 l/100 km |
| Ford Focus III | 2010 | 1.6/125 KM | 10,9 s | 5,9 l/100 km |
| Honda Civic VIII | 2008 | 1.3/83 KM | 14,6 s | 5,9 l/100 km |
| Kia ceed I | 2010 | 1.4/90 KM | 11,6 s | 6,1 l/100 km |
| Hyundai i30 I | 2010 | 1.4/109 KM | 12,6 s | 6,1 l/100 km |
| Citroen C4 I | 2010 | 1.4/90 KM | 12,8 s | 6,4 l/100 km |
| Mitsubishi Lancer | 2010 | 1.5/109 KM | 11,8 s | 6,4 l/100 km |
| Peugeot 308 I | 2010 | 1.4/95 KM | 12,7 s | 6,5 l/100 km |
| Fiat Bravo II | 2010 | 1.4/120 KM | 9,6 s | 6,7 l/100 km |
| Mazda 3 I | 2008 | 1.4/84 KM | 14,5 s | 6,7 l/100 km |
| Toyota Auris I | 2008 | 1.4/97 KM | 13,0 s | 6,9 l/100 km |
| VW Golf V | 2008 | 1.4/80 KM | 13,9 s | 6,9 l/100 km |
| Renault Megane III | 2010 | 1.6/110 KM | 10,5 s | 6,9 l/100 km |
| Audi A3 II | 2007 | 1.6/102 KM | 11,9 s | 7,1 l/100 km |
Galeria zdjęć
1/10 Ciekawa sylwetka, dobre prowadzenie, szeroki wybór wersji – Focus wydaje się ciekawą ofertą w gronie kompaktów. Uważajcie jednak, bo za kilkanaście czy 20 tys. zł nie ma zbyt wielu wartościowych Focusów III z solidnymi, benzynowymi silnikami.
2/10 „Bezpiecznych” benzyniaków pod maską Focusa III jest bardzo mało. Odradzamy EcoBoosty – zarówno w wersji 1.0, jak i 1.6 (na fot.) trzeba się liczyć z usterkami osprzętu (np. pompy paliwa), a także poważniejszymi – pęknięciem głowicy w 1.0, kadłuba w 1.6. Na tle ich osiągów stary motor 1.6 Ti-VCT wygląda jak ubogi krewny – pali więcej niż 1.0 i praktycznie tyle, co 1.6 EB. Ale za to jego głównym problemem są kłopoty z komputerem sterującym, który najczęściej można przeprogramować lub naprawić. Nawet koła zmiennych faz rozrządu sprawują się dobrze. Na pocieszenie możemy dodać, że wszystkie warianty silnika 1.6 (85, 105 i 125 KM) potrzebują średnio tyle samo paliwa.
3/10 To bodaj najdroższe auto kompaktowe na rynku, za kilkanaście tys. zł kupicie egzemplarze z początku produkcji! Czym Honda Civic zasłużyła sobie na uznanie? Wiele mówi już sam przydomek, który zyskała: „ufo”. Auto wygląda niebanalnie, ciekawy design nie ogranicza się do kształtów zewnętrznych, ale obejmuje również kokpit. Na dodatek na inwencji stylistów nie ucierpiały walory przewozowe, wręcz przeciwnie (bagażnik – 456-1352 l)! Nabywcy przede wszystkim doceniają jednak wysoką niezawodność, w benzyniakach – dosłownie – nie ma się do czego przyczepić! Oczywiście, jak to w Hondzie, nie bagatelizujcie oględzin podwozia, bo są co prawda egzemplarze wolne od rdzy, ale też nie jest ona nadzwyczajna. Rdzewieje również dach na styku z przednią szybą. Poza tym auto pewnie się prowadzi, jednak dynamicznie usposobieni kierowcy powinni sięgnąć po Civiki z silnikami 1.8, choć te mogą być wyraźnie droższe.
4/10 Odmiana 1.8 jest ceniona wyraźnie wyżej niż 1.4 (właściwie 1.3, bo jednostka ma 1339 cm3). To wynik oszczędności pierwszego silnika (w praktyce wystarcza mu około litra więcej benzyny niż mniejszej jednostce) i słabej dynamiki drugiego. Polecamy dobrać napęd do możliwości i oczekiwań.
5/10 Kilkanaście tys. zł na Astrę? Jeśli liczycie na świetnie zadbany egzemplarz z niskim przebiegiem, to łatwiej będzie o „trójkę” – to praktycznie górna granica cenowa dla tego modelu, który jednak nie jest zbyt piękny. Astra IV prezentuje się ciekawiej, ma też mniejsze kłopoty z korozją, ograniczającą się np. do belek pomocniczych podwozia. Samochód nieźle się ją prowadzi, ale jest ciężki – słabsze silniki naprawdę będą miały co robić.
6/10 Wśród benzyniaków Astry wybieracie pomiędzy solidnymi, ale powolnymi, wolnossącymi 1.4 i 1.6 a doładowanymi 1.4, 1.6 i 2.0. Te pierwsze to propozycje dla spokojnych kierowców, przy czym motor 1.4 jest oszczędniejszy – tyle samo pali w wersji 87-, jak i 100-konnej. Wolnossący silnik 1.6 jest dość prostą i popularną konstrukcją, problemy to drobne wycieki czy zużycie fazatorów rozrządu. Żaden z doładowanych benzyniaków początkowo nie miał wtrysku bezpośredniego.
7/10 Kompaktowa Toyota z niedużym benzyniakiem wydaje się idealną propozycją dla oszczędnych. Przyglądając się bazowym silnikom, mamy jednak pewien dylemat: 1.4 potrzebuje średnio o litr więcej (stosunkowo dużo, bo 6,9 l/100 km) niż stosowany od 2009 r. wariant 1.33. Jednak nowsze auto miewało spore problemy: wymieniano w nim tłoki z pierścieniami, a nawet kadłuby (niska kompresja). Może więc starszy wariant 1.4 nie jest takim złym wyborem? W tym przypadku większą uwagę trzeba zwracać na… skrzynię biegów (zużyte łożyska). Obejrzyjcie też podwozie pod kątem korozji.
8/10 Benzyniak 1.33 (na fot.) wszedł do oferty pod koniec 2009 r., w naszym budżecie trudno o tę wersję. Jeszcze lepszym wyborem jest 1.6 Valvematic (132 KM, również od 2009 r.) jednak tu ceny zaczynają się praktycznie od 20 tys. zł.
9/10 W wyselekcjonowanych ogłoszeniach, obejmujących Golfy V za kilkanaście tys. zł, najwyższy „oficjalny” przebieg to 282 tys. km – wydaje nam się, że sporo Golfów ma jednak dobrze ponad 300 czy nawet 400 tys. km. Właśnie zajeżdżone egzemplarze z cofniętym licznikiem to największy problem tego modelu, gdyż jadąc na oględziny, obowiązkowo trzeba zamienić się w Sherlocka Holmesa. Na dodatek wcale nie są to tanie auta, bo trudno liczyć na 6. generację modelu, znacznie większy wybór będziecie mieć w „piątce”.
10/10 Silnik 1.4 16V (na fot.) to jednostka z paskiem rozrządu (drugi wałek napędzany krótkim paskiem). Ciekawym benzyniakiem dla liczących koszty w Gol- fie V będzie motor 1.6 FSI – jeszcze niezbyt ryzykowny, a już nieźle jeździ i oszczędza paliwo (średnio 6,4 l/100 km). „Bezpieczne” są też jednostki 1.4 i 8-zaworowe 1.6 (6,4-7,4 l/100 km). Radzimy za to unikać 1.4 TSI, który co prawda potrzebuje znacznie mniej paliwa i dobrze jeździ, ale niestety, niesie z sobą ryzyko poważnej awarii.
