Dzisiaj prezentujemy kilka samochodów, które mają tanie części zamienne, a do tego są relatywnie proste w naprawach. Nie są to modele bezawaryjne, co potęguje ich zaawansowany wiek, zaniedbania serwisowe oraz spore (i trudne do sprawdzenia) przebiegi. Nie skupiliśmy się też na tym, aby były to auta jednego segmentu – mamy więc dwa: B i C.
Najnudniejsze auto świata – Opel Astra II. To wciąż częsty gość w ogłoszeniach motoryzacyjnych. Za około 4-5 tys. zł sporo jest też egzemplarzy trzeciej generacji, ale dużo lepszym pomysłem jest kupno drugiej, bo łatwiej o zadbane auto (jakkolwiek dziwnie to nie brzmi, ale wciąż za 5 tys. zł takie są!). Opel Astra II ma też dużo prostszą konstrukcję. Bez wodotrysków, za to tanio, gdy przyjdzie tutaj coś naprawić!
Do tego ten samochód można serwisować i reanimować niemal u dowolnego mechanika. Założycie tu także bez większych problemów gaz (np. do wersji 1.6 8V). Bezpieczniejszym wyborem są benzyniaki od diesli, ale w tak wiekowym aucie należy liczyć się z wyciekami oleju oraz z jego nadmiernym zużyciem.
Opel Astra II jest już w dużym stopniu dotknięta wirusem korozji – uważajcie, aby nie kupić samochodu nią zainfekowanego, bo koszt doprowadzenia go do ładu nie będzie niski. Plusem jest spory wybór wersji nadwozia: hatchbacki 3 i 5d, sedan, cabrio oraz kombi (to ostatnie dość często z pofirmową historią).
Zbudowana na tej samej płycie podłogowej, co Volkswagen Golf IV, Skoda Octavia ma genialną dostępność tanich części zamiennych. Wybór nie ogranicza się jednak do słabych zamienników, ale też do tych o przyzwoitej jakości i tu również stosunek cena – jakość jest świetny.
Skoda Octavia za 4-5 tys. zł to często wciąż w miarę zadbane auto od polskiego właściciela, który ma plik faktur za naprawy z kilku ostatnich lat. Takich aut szukajcie, chociaż w ich wypadku trzeba liczyć się z bardzo ubogim wyposażeniem.
W przypadku Skody Octavii do wyboru są dwie wersje nadwozia: liftback i kombi, z dużymi kuframi i niewielką, jak na długość auta, ilością miejsca z tyłu. Wśród benzyniaków do LPG najlepszą opcją jest motor 1.6 8V, ale gdy macie zamiar jeździć załadowaną Octavią w trasy, lepiej poszukać 1.8 T. To równie udana jednostka, ale oczywiście z większą liczbą elementów, które mogą się kosztownie zepsuć. Do tego ten samochód to niemal pewność, że mamy do czynienia z egzemplarzem z importu i potencjalnymi problemami z tym związanymi.
Diesel 1.9 TDI? W Skodzie Octavii są jeszcze trwałe wersje z pompą rozdzielaczową, ale i zadbane 1.9 TDI PD może być niezłym pomysłem. Pytanie tylko skąd takie pozyskać? Większość diesli jest już bowiem wyeksploatowana do granic możliwości. W Skodzie coraz częściej spotkać można też korozję, która atakuje już nie tylko tylną klapę w kombi, ale też np. progi auta.
Pod względem konstrukcyjnym auto bliźniacze z innymi modelami VAG-a, np. z opisaną wyżej Skodą Octavią I. Tanie części dostępne w każdej hurtowni i łatwe naprawy, które jeśli macie podstawowe pojęcie o mechanice i odpowiednie miejsce, możecie wykonać sami.
Volkswagen Golf jest jednak mniejszym autem niż Skoda Octavia, gorzej sprawdzi się więc w roli auta do wszystkiego. Do tego w jego wypadku, mimo ogromnej oferty rynkowej, dużo mniej jest aut z polskich salonów. Znakomita większość została importowana, głównie z Niemiec, do tego w czasach, gdy opłacało się masowo przywozić auta po "dzwonach". Trzeba mieć tego świadomość. Radzimy szukać egzemplarzy, które już jakiś czas są w Polsce i mają historię napraw.
Niestety tanie auto, takie jak Volkswagen Golf, jest dość częste zaniedbane, nawet w tak prostych czynnościach, jak wymiana oleju i filtrów. Jeśli do tego samochód jeździ na LPG (a wersja 1.6 MPI idealnie się do tego nadaje), raczej podarujcie sobie zakup. Podobnie jak Opel Astra, tak i Volkswagen Golf kusi dużą liczbą wersji nadwoziowych.
Włoskie auto w polecanych furach za 5 tys. zł? Ależ oczywiście, bo należący do segmentu B Fiat Grande Punto ma bardzo tanie części zamienne.
Po pierwsze, nie jest to pojazd skomplikowany, więc wyprodukowanie do niego części jest relatywnie tanie.
Po drugie, ma on sporo elementów z innych modeli Fiata, może nie tak dużo jak w modelach koncernu Volkswagena, ale jednak.
Po trzecie, chyba najważniejsze, produkowano go pod różnymi nazwami (Grande Punto, Punto Evo oraz Punto) bardzo długo, bo od 2005 aż do 2018 r! Za 5 tys. zł możecie wybierać wśród aut z okolic 2006-08 r., co i tak jest niezłym wynikiem, zważywszy na kwotę, jaką tu dysponujemy.
Niestety Fiatowi Punto daleko jest do ideału, bo jest autem, które wymaga stałej kontroli mechanika, ale za to bardzo tanio da się je naprawić. Uwaga ta dotyczy oczywiście prostych wersji – najlepiej wybrać silnik 1.4 8V, bo to doskonale znana jednostka z tanimi do usunięcia problemami.
Wybór za naszą bazową kwotę nie jest tak duży, jak w przypadku Opla Astry czy Volkswagena Golfa, ale na pewno warto zastanowić się nad tym modelem, gdy trafi się na ciekawy egzemplarz. Punto bez historii wypadkowej nie powinno też jeszcze korodować. Jak na segment B model ten ma dość przestronne wnętrze. Do wyboru nadwozia: 3d i 5d.
Pierwsza generacja Forda Focusa ma dwa główne problemy – coraz bardziej zaawansowaną korozję oraz drogie w reanimacji tylne zawieszenie. To od kontroli tych elementów powinniście zacząć oględziny interesujących egzemplarzy.
Na szczęście pozostałe elementy są tanie w naprawach i gdy nie trzeba będzie regenerować przekładni kierowniczej, zwykle dużo nie wydacie. Ford Focus to samochód wciąż nieźle wyglądający, ze sprawnym zawieszeniem także nieźle jeżdżący, a do tego dostępny w wielu wersjach nadwoziowych.
Najczęściej jako auta firmowe służyły oczywiście wersje kombi, ale dzisiaj po latach w zasadzie każdy Ford Focus może być już totalnie wyeksploatowany. Polecamy benzyniaka 1.6, który może już zużywać nadmierne ilości oleju, ale i tak jest najlepszym wyborem w tym modelu. Diesle to zdecydowanie większe ryzyko, bo ich osprzęt wciąż sporo kosztuje w stosunku do wartości auta, a zwykle takie egzemplarze mają kolosalne przebiegi. W tym aucie podchodźcie do nich z dużym dystansem.
Tak, Daewoo Lanos w polecanych autach z tanimi częściami – sami też się trochę dziwimy! Auto, które coraz częściej kojarzy się z wrostem i mchem na nadwoziu, nie jest tak naprawdę złym pomysłem. Do Lanosa części są tanie jak barszcz, budowa auta prosta jak cep, a do tego radzimy spojrzeć w ogłoszenia. Za około 5 tys. zł wybieracie wśród najlepiej zachowanych egzemplarzy, do tego często wyposażonych w instalacje gazowe. To dość istotne w przypadku tego modelu, bo benzyniaki (diesli nie było) nie są tu zbyt oszczędne.
Największym wrogiem Lanosa jest oczywiście korozja oraz zaniedbania. To samochód, który często kupowany był od pierwszych właścicieli za bezcen, a potem latał w dostawach jedzenia itp. Na pewno nie dostaniecie wraz z nim prestiżu oraz dobrego wyposażenia. Ale jak na tanią alternatywę do jeżdżenia na codzienne zakupy, ten model nie jest najgorszym pomysłem. W przypadku Lanosa nie ma też co liczyć na duże zainteresowanie. gdy zdecydujecie się na jego sprzedaż.
Japońskie auto wśród samochodów do 5 tys. zł z tanimi częściami? Honda Civic VI to kolejne zaskoczenie, ale zanim zaczniecie nas hejtować, przeczytajcie! Prosta budowa, a do tego często zbliżona konstrukcja do poprzednich generacji Civików czyni z szóstej odsłony tego modelu jeden z tańszych samochodów tego typu.
Polecamy wersje 3d i sedan, bo nie tylko świetnie wyglądają, ale były produkowane w Japonii. Coupe wytwarzano w USA, a popularnego hatchbacka 5d i kombi w Wielkiej Brytanii.
Honda Civic ma jeden problem – korozję, ale nie oznacza to, że na rynku nie można spotkać auta bez niej. Najlepiej, gdyby było jeszcze w oryginalnym stanie, ale o to coraz trudniej, skazani jesteście więc na auta naprawiane już blacharsko, a ciężko niestety stwierdzić, czy zostało to wykonane dobrze.
Oprócz dużej wytrzymałości i relatywnie tanich części zamiennych, Honda Civic ma też coś, czego próżno szukać u wymienionych tu modeli – jest już w zasadzie klasykiem. Sprawia to, że po drobnych modyfikacjach można spokojnie pojechać nią (może poza wersjami 5d) na zlot japońskich samochodów.
A może nieco prestiżu? Audi A3 pierwszej generacji to ta sama płyta podłogowe, co w opisywanych wcześniej Volkswagenie Golfie i Skoda Octavii. Sprawia to, że części należą do najtańszych na rynku, a auto naprawiać można niemalże u każdego mechanika.
Audi A3 to także świetne zabezpieczenie antykorozyjne, chociaż w przypadku naszych aut z rynku wtórnego, kontrola jest wskazana. Wynika to z faktu, że Audi A3 było, podobnie zresztą jak Volkswagen Golf, często importowane jako auto po wypadku lub stłuczce. Szybkie i niedokładne naprawy bez odpowiedniego zabezpieczenia plus sól i woda robią swoje i coraz częściej na A3 można zobaczyć korozję.
Audi A3 ma z grubsza te same silniki, co wyżej wymienione modele (za 5 tys. raczej nie kupicie wersji S3). Polecamy więc w dalszym ciągu głównie motor 1.6 8V oraz 1.8 T. W Audi A3 częściej niż w modelach na tej samej płycie podłogowej możecie mieć napęd na cztery koła, ale w autach za 4-5 tys. zł raczej go nie będzie.
Audi A3 ma też wyraźnie lepsze materiały wykończeniowe w kabinie (może nawet najlepsze wśród wymienionych tu modeli), często dobre wyposażenie, ale dostępne jest tylko jako hatchback (3d i 5d), nie znajdziecie tu odmiany kombi.
Ten model miał swego czasu bardzo złą prasę, ale nie ma się co temu dziwić, skoro nawet w Polsce kilka jego egzemplarzy spłonęło. Dzisiaj po tych problemach nie ma już zazwyczaj śladu. Peugeot 307 to awaryjne auto, ale dzięki temu za 5 tys. zł można wybierać wśród dość młodych egzemplarzy (widzieliśmy za tyle nawet auta niemal z końca produkcji; 307 wytwarzano między 2001-05 rokiem).
Polecamy wersje poliftingowe (modernizacja była w 2005 r.), bo producent je poprawił. Użytkując Peugeota 307 dobrze jest znać warsztat specjalizujący się w elektryce takich modeli, bo to daje gwarancję na tanie usunięcie powracających tu błędów i problemów z działaniem urządzeń pokładowych.
Poza tym jednak jest tanio, bo auto ma wbrew pozorom prostą konstrukcję, a ceny części są niskie. Szukajcie prostych wersji silnikowych – najlepiej motoru 1.6, bo jest wytrzymały, niewiele się w nim psuje, a części kupicie bez problemu w dobrych cenach. Oprócz wersji hatchback (3 i 5d) na rynku sporo jest kombi, które może być nawet 7-osobowe! To ewenement za takie pieniądze! Takie odmiany (SW) będą też świetnie wyposażone, ale w przypadku tego modelu niekoniecznie jest to zaletą (problemy z elektryką).
Ten model produkowany był aż przez 13 lat, jest więc popularny. Renault Clio II to rzecz jasna segment B, czyli niewielkie wnętrze, mały kufer i braki w wyposażeniu, ale za to bardzo tanie części zamienne.
Wybór za 5 tys. zł jest zaskakująco duży, a podczas przeglądania ogłoszeń wiele samochodów wydaje się być godnych zainteresowania. Warto poszukać odmiany Storia, produkowanej od 2005 r. (już wspólnie z następcą), bo był to kolejny lifting, który poprawił kilka newralgicznych elementów modelu.
Dobrym pomysłem jest silnik 1.2 (w wersji 8V może mieć nawet fabryczną instalację gazową, ale takich aut raczej nie rekomendujemy, lepiej LPG założyć tu we własnym zakresie). Polecamy też proste benzyniaki starszej generacji: 1.4 oraz 1.6.
Diesel 1.5 dCi to wersja obarczona wadą fabryczną, ale gdy profilaktycznie zmienia się w niej nie tylko olej, ale także panewki (co nie jest aż tak drogie, jak mogłoby się wydawać), też może to być niezły pomysł na tanią jazdę, ale ryzyko drogich awarii jest nieco większe.