Auto Świat Wiadomości Aktualności Kierowcy przeciwko zakazowi przeklinania. Konflikt z FIA narasta

Kierowcy przeciwko zakazowi przeklinania. Konflikt z FIA narasta

W świecie motorsportu zawrzało. Kierowcy sprzeciwiają się nowemu zakazowi przeklinania nałożonemu przez Międzynarodową Federację Samochodową (FIA). Surowe kary za używanie "niewłaściwego języka" wywołały falę oburzenia wśród zawodników.

Samochód rajdowy zespołu Hyundai Motorsport - zdjęcie ilustracyjne
Hyundai
Samochód rajdowy zespołu Hyundai Motorsport - zdjęcie ilustracyjne
  • FIA wprowadziła zakaz używania "niewłaściwego języka" w motorsporcie, co spotkało się z ostrym sprzeciwem kierowców
  • Adrien Fourmaux został ukarany grzywną 10 tys. euro za emocjonalny komentarz po Rajdzie Szwecji, choć jego wypowiedź nie była obraźliwa
  • Kierowcy podkreślają, że naturalny język nie powinien być traktowany na równi z obelgami, powołując się na podobne konflikty w Formule 1

To już kolejna "dziecinna wojenka" w świecie sportów motorowych. Punktem wyjścia całego konfliktu była sytuacja z udziałem Adriena Fourmaux, zawodnika Hyundaia. Po zakończeniu Rajdu Szwecji, w rozmowie telewizyjnej stwierdził, że on i jego pilot "schrzanili sprawę" na poprzednim etapie. FIA uznała tę wypowiedź za nieakceptowalną i nałożyła na Francuza grzywnę w wysokości 10 tys. euro oraz dodatkowe 20 tys. euro w zawieszeniu.

Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo

I wszystko byłoby w porządku, gdyby nie fakt, że Fourmaux nie skierował żadnych obraźliwych słów w stronę konkurentów czy organizatorów. Po prostu emocjonalnie ocenił swój własny występ. Mimo to FIA zastosowała nowe przepisy, obowiązujące od stycznia, które przewidują surowe sankcje za "niewłaściwe zachowanie".

Kierowcy mają dość takiego traktowania

Sprawa szybko eskalowała. W odpowiedzi na działania FIA czołowi kierowcy rajdowi zrzeszeni w World Rally Drivers Alliance wydali wspólne oświadczenie. Potępili w nim postawę federacji i zażądali spotkania z jej prezydentem, Mohammedem Ben Sulayemem.

Zawodnicy uważają, że naturalny, potoczny język nie powinien być traktowany na równi z prawdziwymi obelgami czy agresywnym zachowaniem. Carlos Sainz Jr. podkreślił, że dopóki słowa nie są obraźliwe i jedynie wyrażają emocje, nie powinny być nadmiernie kontrolowane.

Kierowcy zwrócili również uwagę na wysokość kar finansowych, które dla wielu uczestników WRC są nieadekwatne do ich dochodów i budżetów.

Kierowcy zadają FIA niewygodne pytania

WoRDA zadała również FIA niewygodne pytanie dotyczące przeznaczenia środków pochodzących z nałożonych kar. W swoim oświadczeniu podkreślili, że brak transparentności finansowej wywołuje niepokój i podkopuje zaufanie do federacji zarządzającej rajdami.

Problem wraca. Wcześniej dotyczył F1

Z podobnym problemem borykali się wcześniej zawodnicy Formuły 1. W listopadzie ubiegłego roku członkowie Grand Prix Drivers’ Association również skrytykowali restrykcje dotyczące języka. Max Verstappen został ukarany pracami społecznymi za użycie wulgaryzmów na konferencji prasowej podczas Grand Prix Singapuru, natomiast Charles Leclerc otrzymał grzywnę.

Nacisk na FIA staje się coraz większy, a cała sytuacja może się zaostrzyć. Zawodnicy oczekują klarownych zasad i otwartej dyskusji, ale nie wiadomo, czy federacja uwzględni ich postulaty, czy może zdecyduje się na jeszcze surowsze regulacje. Kierowcy nie zamierzają milczeć. I to w dosłownym znaczeniu.

Autor Paweł Krzyżanowski
Paweł Krzyżanowski
Wydawca AutoŚwiat.pl
Pokaż listę wszystkich publikacji
Powiązane tematy: