Autostrada Małopolska, która ma koncesję na obsługę odcinka autostrady A4 Kraków-Katowice, kolejny raz podnosi ceny przejazdu. Tym razem nie chodzi o wyrównanie stawek między opłatą cyfrową i stacjonarną, a po prostu podwyżkę dla wszystkich.

Od 1 kwietnia stawki za przejazd podrożeją o ok. 6,5 proc.:

  • dla pojazdów kategorii 1 (innych niż motocykle) – podwyżka o 1 zł, z kwoty 15 PLN do kwoty 16 PLN;
  • dla pojazdów kategorii 2, 3, 4 i 5 – podwyżka o 3 zł, z kwoty 46 PLN do kwoty 49 PLN.

Zmienione stawki będą obowiązywać na każdej bramce – w Mysłowicach i Balicach.

Dalsza część tekstu pod materiałem wideo

Autostrada Małopolska przypomina jednocześnie, że istnieje możliwość oszczędzenia, jeśli posiada się urządzenie A4Go. W formule prepaid można doładować A4Go impulsami za 15 zł do 1 kwietnia. Zachowują one ważność przez dwa lata od daty doładowania.

Wraz z nowymi stawkami koncesjonariusz utrzyma bonifikaty dla motocykli oraz pojazdów kategorii 2 i 3, a ich wysokość zostanie odrębnie skonsultowana z GDDKiA. Obecnie wysokość bonifikaty dla motocykli wynosi ponad 50 proc., natomiast dla pojazdów kategorii 2 i 3 ponad 40 proc.

Podwyżki, bo autostrada musi być oddana państwu

Ze słów rzecznika prasowego Autostrady Małopolskiej, Rafała Czechowskiego, wynika, że drogi mogłyby jeszcze przez kilka lat funkcjonować bez remontu, jednak cała trasa musi być oddana w ręce strony publicznej w 2027 r. To wymaga remontu jezdni na całej trasie, a także mostów i wiaduktów. Autostrada Małopolska tłumaczy, że koszty usług budowlanych w ciągu ostatnich dwóch lat wzrosły o 26 proc., a asfalt podrożał o 50 proc. Stąd wynika podwyżka.

To także oznacza, że w niedalekiej przyszłości kierowcy mogą się spodziewać utrudnień wynikających z robót drogowych.